Felieton: Licznik bije...
Reklama
Stan licznika: ponad dziewięćdziesiąt tysięcy wpisów. Forum żyje, a forumowicze aktywnie działają. Zresztą to nic nowego - tutaj "Ameryki" nikt nie odkrył. Pasażerowe forum to niebagatelny twór a tworzący je ludzie to prawdziwa społeczność. A jak to w społeczeństwie - totalny "misz masz" i różnie bywa...
Maniacy z "paxa" rozpoczynają dzień od zalogowania się na forum. Wizyta w pracy - forum (tylko cicho). Talerz zupy do obiadku, a obok laptop: forum. Ostatnie minuty dnia: forum. A tam żywe dyskusje, kłótnie, złośliwe docinki, opcjonalnie pochwały.
Jak wspomniałem - "misz masz". Społeczność naszego forum tworzą ludzie przede wszystkim barwni. Często jest tak, że obserwowane dyskusję bawią, poprawiają humor, a jeszcze częściej uczą. Wiele nowego dowiedziałem się właśnie z forumowych dywagacji. Zapewne nie jestem jedyny, który z forum "bierze szkołę".
Jednak nierzadko jest także tak, że złośliwe komentarze psują krew, zwłaszcza autorom tekstów - co mnie dotyczy także, o ile nie zwłaszcza. Już kiedyś napisałem, iż każdy, kto podejmuje się przygody zostania pismakiem musi liczyć się z tym, iż to co tworzy nie wszystkim się spodoba. Liczyć musi się także z faktem, że co odważniejsi to skomentują, a najodważniejsi z odważniejszych nieco ostrzej, niż pozostali. Co nie znaczy, że zawsze merytorycznie. Natury człowieka nie zmienisz…
To, że ja czy inny autor zirytuje się na skutek wystawionej opinii jest faktem, choć powinniśmy być na to uodpornieni - bo wystawiamy się pod ostrzał samowolnie. A to bardzo trudne. Choć negatywne komentarze nie zawsze mnie (nas) złoszczą - pod jednym wszak warunkiem - gdy stawiane zarzuty dotyczą merytoryki tekstu, a nie samego autora, którego lżyć należy za sam fakt zaistnienia. Nikt (ja na pewno nie) nie jest Alfą i Omegą i może się "rąbnąć", a w tekście, który jest felietonem jest to (powinno być) bardziej wybaczalne, a czasem nawet zamierzone.
Ktoś, kto wybrał tak specyficzny i niewdzięczny gatunek, jakim jest felieton ma najtrudniej. Nie każdy czytelnik/komentator rozumie zasady i cechy, jakim się on charakteryzuje. Wielu to boli i nie potrafią lub nie chcą zrozumieć, że wredna, złośliwa (często skrajnie) i przede wszystkim subiektywna ocena tematu przez autora to podstawa tego gatunku. A wybór tematu, lekkiego, dotyczącego "raptem ciekawostki" albo kolokwialnej wręcz pierdoły nie jest przypadkowy.
To, gdy autora ktoś "ostro objedzie" - a zrobi to z klasą - jest mimo wszystko budujące. Za klasę, merytorykę (zwłaszcza w często słusznych uwagach), wysoką kulturę osobistą i ogromną wiedzę ZAREJESTROWANYM forumowiczom dziękuję. Za chamską złośliwość tym "odważnym" choć anonimowym, nie, gdyż ich anonimowość i krótka żywotność sprawia, że dziękować nie ma komu. Choć i takie "kwiatki" może na forum są potrzebne? W końcu ma ono tętnić życiem a zaznaczyłem, że to bywa barwne - a przecież nie znaczy, iż koniecznie kolorowe. A ja się wciąż uczę… ;)
4tech, a380, adams, aguirre, ania, arturleon, as77, aynis, bagi, bodzio, bp, bsz, cezary, ciutat, czester, ddarek, disorder, dyziojr, emes, gdn_37, gral, gregory, gufi_gda, gwizdzius, hamburg, henry93, hleb, hubi01, irkolo, irton, jacekjur, janik_87, jarecki_nl, jaris, jasek, jetair, kacperord, kalinowski, katowiczan, korrado, krisg, krzysiekl, kubik, kulpat, laowai, leemc, lmajchrowski, louispl, luka, marcia, marcin, marcinmiko, marecki, marian, mariusz.m, marqoos_pl, marshall, masaj, merlin31, miff, mike777, mikrobit, millana, mimis, miras, misza1983, mleko, mobius00, mondragon, mppt, mrader, nadja, niuniaaa86, ordos, pablo, paolo-79, paolo_guide, paszecznik, paulinabak, piechux, pioter, piterius, pitterek, ptlak, raf, rafciooo77, rizan, sanczo245, slawguz, smolen6, spider_85, stenus, syla-204, that, tomekk, tomili7, topmek, tos, voytek, yannkes, ziberro,
...i wszyscy zacni a niewymienieni (z czystego przypadku) - wnosicie wiele dobrego.
Maniacy z "paxa" rozpoczynają dzień od zalogowania się na forum. Wizyta w pracy - forum (tylko cicho). Talerz zupy do obiadku, a obok laptop: forum. Ostatnie minuty dnia: forum. A tam żywe dyskusje, kłótnie, złośliwe docinki, opcjonalnie pochwały.
Jak wspomniałem - "misz masz". Społeczność naszego forum tworzą ludzie przede wszystkim barwni. Często jest tak, że obserwowane dyskusję bawią, poprawiają humor, a jeszcze częściej uczą. Wiele nowego dowiedziałem się właśnie z forumowych dywagacji. Zapewne nie jestem jedyny, który z forum "bierze szkołę".
Jednak nierzadko jest także tak, że złośliwe komentarze psują krew, zwłaszcza autorom tekstów - co mnie dotyczy także, o ile nie zwłaszcza. Już kiedyś napisałem, iż każdy, kto podejmuje się przygody zostania pismakiem musi liczyć się z tym, iż to co tworzy nie wszystkim się spodoba. Liczyć musi się także z faktem, że co odważniejsi to skomentują, a najodważniejsi z odważniejszych nieco ostrzej, niż pozostali. Co nie znaczy, że zawsze merytorycznie. Natury człowieka nie zmienisz…
To, że ja czy inny autor zirytuje się na skutek wystawionej opinii jest faktem, choć powinniśmy być na to uodpornieni - bo wystawiamy się pod ostrzał samowolnie. A to bardzo trudne. Choć negatywne komentarze nie zawsze mnie (nas) złoszczą - pod jednym wszak warunkiem - gdy stawiane zarzuty dotyczą merytoryki tekstu, a nie samego autora, którego lżyć należy za sam fakt zaistnienia. Nikt (ja na pewno nie) nie jest Alfą i Omegą i może się "rąbnąć", a w tekście, który jest felietonem jest to (powinno być) bardziej wybaczalne, a czasem nawet zamierzone.
Ktoś, kto wybrał tak specyficzny i niewdzięczny gatunek, jakim jest felieton ma najtrudniej. Nie każdy czytelnik/komentator rozumie zasady i cechy, jakim się on charakteryzuje. Wielu to boli i nie potrafią lub nie chcą zrozumieć, że wredna, złośliwa (często skrajnie) i przede wszystkim subiektywna ocena tematu przez autora to podstawa tego gatunku. A wybór tematu, lekkiego, dotyczącego "raptem ciekawostki" albo kolokwialnej wręcz pierdoły nie jest przypadkowy.
To, gdy autora ktoś "ostro objedzie" - a zrobi to z klasą - jest mimo wszystko budujące. Za klasę, merytorykę (zwłaszcza w często słusznych uwagach), wysoką kulturę osobistą i ogromną wiedzę ZAREJESTROWANYM forumowiczom dziękuję. Za chamską złośliwość tym "odważnym" choć anonimowym, nie, gdyż ich anonimowość i krótka żywotność sprawia, że dziękować nie ma komu. Choć i takie "kwiatki" może na forum są potrzebne? W końcu ma ono tętnić życiem a zaznaczyłem, że to bywa barwne - a przecież nie znaczy, iż koniecznie kolorowe. A ja się wciąż uczę… ;)
4tech, a380, adams, aguirre, ania, arturleon, as77, aynis, bagi, bodzio, bp, bsz, cezary, ciutat, czester, ddarek, disorder, dyziojr, emes, gdn_37, gral, gregory, gufi_gda, gwizdzius, hamburg, henry93, hleb, hubi01, irkolo, irton, jacekjur, janik_87, jarecki_nl, jaris, jasek, jetair, kacperord, kalinowski, katowiczan, korrado, krisg, krzysiekl, kubik, kulpat, laowai, leemc, lmajchrowski, louispl, luka, marcia, marcin, marcinmiko, marecki, marian, mariusz.m, marqoos_pl, marshall, masaj, merlin31, miff, mike777, mikrobit, millana, mimis, miras, misza1983, mleko, mobius00, mondragon, mppt, mrader, nadja, niuniaaa86, ordos, pablo, paolo-79, paolo_guide, paszecznik, paulinabak, piechux, pioter, piterius, pitterek, ptlak, raf, rafciooo77, rizan, sanczo245, slawguz, smolen6, spider_85, stenus, syla-204, that, tomekk, tomili7, topmek, tos, voytek, yannkes, ziberro,
...i wszyscy zacni a niewymienieni (z czystego przypadku) - wnosicie wiele dobrego.
gość
irton
4tech
pcharasz
marcowy