Emirates chce znów mieć mniejsze samoloty
W 2014 r. przewoźnik wycofał się z zamówienia na 70 airbusów A350, zaś ostatnio opóźnił dostawy nowych airbusów A380 na lata 2018-2019. Jedynymi samolotami wąskokadłubowymi w historii tej spółki były trzy boeingi 727 wykorzystywane do 1995 r.
Spadek cen paliwa lotniczego oraz coraz niższe ceny biletów oferowane przez konkurencje są dla linii realnym zagrożeniem przez które odnotowuje coraz słabsze wyniki finansowe.
- W ciągu ostatnich trzech lat ceny ropy naftowej znacznie się obniżyły, natomiast my obniżyliśmy taryfy do poziomu... głupstwa, moim zdaniem. To ma wpływ na nasze wyniki finansowe. Mamy trudny okres w globalnej gospodarce i globalnej geopolityce - powiedział Clark dla CNN.
Emirates poszukuje dodatkowych źródeł dochodu - ostatnio przewoźnik m.in. umożliwił zakup wejściówek do lounge dla pasażerów pierwszej klasy w Dubaju czy postanowił pobierać dodatkową opłatę za wybór miejsca podczas rezerwacji biletów (w najniższej taryfie w klasie ekonomicznej). W planach przewoźnika jest także wprowadzenie klasy ekonomicznej premium, ale na tym nie koniec.
Arabska linia analizuje możliwość udostępnienia za dodatkową opłatą pokładowego prysznica dla pasażerów klasy biznesowej. Rozważane jest także umożliwienie pasażerom klasy ekonomicznej zamawiania usługi szoferskiej przed i po locie oraz dodatkowo płatnego menu posiłków premium.