Izrael może otworzyć rynek wewnętrzny
Yisrael Katz, minister transportu Izraela, zapowiedział możliwość otworzenia krajowego rynku lotniczego dla linii z zagranicy. Zmiany miałyby też umożliwić otwieranie tym spółkom baz w Izraelu - może z tego skorzystać Ryanair.
Reklama
Katz potwierdził, że Ryanair zwrócił się już do izraelskiego Ministerstwa Transportu z wnioskiem o zgodę na uruchomienie bazy na lotnisku Ramon w pobliżu Eilatu. To nowe lotnisko ma zostać otwarte w kwietniu br. i przejąć ruch z portu lotniczego Ovda, położonego ok. 60 km od popularnego wśród turystów Eilatu.
Uruchomienie bazy w Ejlacie przełożyłoby się na zwiększenie liczby lotów Ryanaira z tego miasta. Obecnie irlandzki low-cost lata do tego izraelskiego kurortu z Krakowa, Kowna, Budapesztu i Bratysławy. Ryanair jest główną linią lotnicza korzystającą z portu w Ovdzie.
Aby Ryanair mógł otworzyć bazę, potrzebna jest jednak zmiana przepisów, bowiem obecnie zagraniczne linie nie mogą stacjonować w Izraelu.
Linia zamierza też w marcu zadebiutować na głównym lotnisku im. Ben Guriona w Tel Awiwie - uruchomi stamtąd połączenie do Pafos na Cyprze.
Poza możliwością otworzenia baz przez zagraniczne linie, nowe przepisy umożliwią też im obsługę połączeń krajowych. Obecnie w Izraelu loty wewnętrzne są obsługiwane przez linie Israir, Arkia i El Al - łączą głównie dwa telawiwskie lotniska (Ben Gurion i Sde Dov), a także położoną na północy kraju Hajfę, z Ejlatem. Przewoźnicy do obsługi tych tras wykorzystują mniejsze, miejskie lotnisko w Ejlacie, które zostanie zamknięte dla ruchu pasażerskiego po otwarciu lotniska Ramon.