Raport: Lotniska jak małe centra handlowe

23 grudnia 2016 09:30
1 komentarz
Na 15 polskich lotniskach wydzielono prawie 37 tys. m kw. powierzchni komercyjnej - głównie pod sklepy duty free i restauracje. Największe sklepy są w Warszawie, Gdańsku i Krakowie, ale w stosunku do całkowitej powierzchni terminala dominuje Szczecin.
Reklama
Sklepy, restauracje, kawiarnie, kantory, punkty wynajmu samochodów i inne obiekty komercyjne zajmują ok. 9,6 proc. całkowitej powierzchni terminali polskich lotnisk - wynika z wyliczeń Pasażera Gate, jedynego w Polsce portalu zajmującego się tematyką travel retail. Odsetek ten waha się jednak bardzo znacznie: od 5,5 proc. w Lublinie do ponad 22 proc. w Szczecinie.

Polskim lotniskom wciąż jeszcze daleko do gargantuicznych galerii handlowych rozsianych (i często szpecących) po polskich miastach. Największe z nich - łódzka Manufaktura, warszawska Arkadia czy Posnania - dysponują po ponad 100 tys. m kw. powierzchni handlowej.

Ale w porównaniu z innymi lotniskami nawet na zachodzie Europy, polskie porty są już godną konkurencją. Lotnisko w Monachium, obsługujące rocznie o ok. 8 mln pasażerów więcej niż wszystkie polskie lotniska łącznie, dysponuje porównywalną powierzchnią handlową (37 tys. m kw.). Z kolei lotnisko w Wiedniu, odprawiające rocznie ponad 23 mln pasażerów, posiada 19,5 tys. m kw. sklepów, restauracji i innych punktów komercyjnych.


Powód wzrostu liczby i różnorodności sklepów na lotniskach jest prosty - chodzi o pieniądze.

Opłaty lotniskowe, które tradycyjnie stanowiły główne źródło przychodów portów lotniczych, są regulowane, a ostra konkurencja o przewoźników powoduje obniżanie stawek i wprowadzanie zniżek. Źródłem zarobku stają się pasażerowie wydający pieniądze na lotnisku. Z usług pozalotniczych, obejmujących także m.in. wynajem nieruchomości i wpływu z parkingów, lotniska czerpią już niemal połowę przychodów. W zamian podróżni otrzymują większy wybór atrakcyjnych cenowo i asortymentowo sklepów.

Warszawa liderem

Pasażer Gate jako pierwszy w Polsce zebrał bezpośrednio od lotnisk informacje o tym, jaką ilością powierzchni handlowej dysponują, jakie sklepy funkcjonują w terminalu oraz kto nimi zarządza.

Dane jednoznacznie pokazują, że handel i gastronomia stają się dla lotnisk ważne, choć nie wszystkie poświęcają na nie tyle samo miejsca.

Najwięcej sklepów, restauracji i innych punktów handlowych jest oczywiście na Lotnisku Chopina. Warszawski port lotniczy oferuje pasażerom aż 63 sklepy, restauracje i bary o łącznej powierzchni 9,9 tys. m kw. - trzykrotnie więcej niż liczy cały terminal w Radomiu (ok. 3 tys. m kw.) i czterokrotnie więcej niż w Szczecinie (ok. 2,6 tys. m kw.). Lotnisko Chopina jest modelowe pod względem udziału powierzchni handlowej w terminalach - zajmuje ona 9,5 proc. całej powierzchni, czyli prawie dokładnie tyle, ile wynosi średnia dla kraju.


Warszawska oferta jest też najbardziej zróżnicowana. Osiem tradycyjnych sklepów duty free (sprzedających m.in. kosmetyki, alkohole, wyroby tytoniowe i słodycze - używamy tego terminu zwyczajowo, choć tak naprawdę większość produktów dla podróżnych w obrębie strefy Schengen jest objęta cłem) zajmuje 3,5 tys. m kw., 30 sklepów wyspecjalizowanych (obejmujących m.in. modę, zabawki, elektronikę i delikatesy) - 2,5 tys. m kw. Kolejne 3,9 tys. m kw. to punkty gastronomiczne, od fast foodów i kawiarni po pełnoprawne restauracje. Punkty usługowe, takie jak kantory czy wypożyczalnie samochodów, zajmują 900 m kw.

Duże lotniska, nie zawsze dużo handlu

Wśród największych polskich regionalnych nie da się wyznaczyć jednego trendu dotyczącego liczby i powierzchni sklepów.

Liderem jest zdecydowanie Gdańsk, który już teraz dysponuje 5,2 tys. m kw. powierzchni handlowej, a po przebudowie w przyszłym roku zamierza zwiększyć tę wartość o kolejny tysiąc metrów. Obecnie stanowi to 13,2 proc. powierzchni całego terminala, a po rozbudowie wzrośnie do 15,7 proc. Gdańsk dysponuje m.in. dwoma sklepami duty free, czterema sklepami modowymi, siedmioma lokalami gastronomicznymi, czterema salonami prasowymi, dwoma sklepami z pamiątkami i jednym jubilerskim.

Podobny udział przestrzeni handlowej w terminalu mają Katowice, jednak wynika to głównie z tego, że pyrzowicki terminal jest o prawie połowę mniejszy niż gdański. Działające w Katowicach 11 punktów handlowych, 19 usługowych i osiem gastronomicznych łącznie zajmuje ok. 2,9 tys. m kw.

Więcej przestrzeni na sklepy i restauracje przeznaczyły lotniska w Krakowie (4,2 tys. m kw.) i Wrocławiu (3,6 tys. m kw.), choć pod względem udziału w całej powierzchni to tylko odpowiednio 7,6 i 7,2 proc. Pasażerowie w Krakowie mogą zrobić zakupy w dwóch sklepach duty free i dziewięciu wyspecjalizowanych oraz zjeść w 12 lokalach gastronomicznych. Z kolei we Wrocławiu działają również dwa duty free, siedem mniejszych sklepów oraz osiem lokali gastronomicznych.

Lotnisko w Modlinie wyraźnie odstaje od innych portów lotniczych, co może dziwić o tyle, że porty wyspecjalizowane w obsłudze linii niskokosztowych zwykle bardziej niż inne stawiają na handel lotniskowy. Jednak podwarszawski port dysponuje na razie zbyt małym terminalem. Ok. 1 tys. m kw. powierzchni handlowej stanowi 7,7 proc. powierzchni terminala; dodatkowo w Modlinie funkcjonuje 300-metrowa restauracja przed terminalem. W strefie air-side (czyli po kontroli bezpieczeństwa) działa tylko jeden sklep duty free i cztery lokale gastronomiczne. Ciekawostką jest jednak sieciowy market w strefie land-side - takiej oferty nie ma żadne inne polskie lotnisko.

Najmniejszy z "dużych" lotnisk Poznań na działalność handlową przeznaczył ok. 3 tys. m kw., co stanowi 13 proc. powierzchni terminala. To bardzo podobne wartości do Katowic, choć dysproporcja w wielkości lotnisk jest znaczna i przemawia na korzyść Pyrzowic. Na Ławicy działają również dwa sklepy duty free, siedem innych oraz osiem punktów gastronomicznych.

Małe lotniska: albo dużo, albo mało handlu

Lotniska obsługujące mniej niż milion pasażerów rocznie wydzieliły w terminala albo bardzo mało powierzchni handlowej, jak Lublin czy Radom, albo znacznie powyżej średniej, jak Rzeszów czy zwłaszcza Szczecin.

W rekordowym Goleniowie aż 22,4 proc. powierzchni terminala poświęcono na handel i gastronomię. Tak wysoki udział wynika jednak z tego, że szczecińskie lotnisko jest bardzo małe. Strefa komercyjna liczy bowiem jedynie niecałe 600 m kw. - działają tam m.in. trzy sklepy duty free i cztery lokale gastronomiczne.


Powyżej 10 proc. powierzchni terminala na działalność komercyjną poświęciły jeszcze lotniska w Bydgoszczy (11,4 proc., blisko 800 m kw.) i Rzeszowie (10,3 proc., aż 1,4 tys. m kw.). Działają tam m.in. po dwa sklepy duty free oraz odpowiednio cztery i pięć lokali gastronomicznych.

W Łodzi udział powierzchni handlowej to niecałe 8 proc., choć wynika to głównie z bardzo dużego terminala. Pod względem wartości bezwzględnej Lublinek dorównuje bowiem niemal większym lotniskom - na handel i gastronomię przeznaczył 2,1 tys. m kw.

Pod względem wielkości powierzchni handlowej Lublin wyprzedza Szczecin, oferując 600 m kw. Jednak pod względem udziału w całym terminalu to ok. 5,5 proc. Dlatego nowa część lubelskiego terminala ponad dwukrotnie zwiększy ilość dostępnej przestrzeni na handel i gastronomię.

Najsłabsze w kraju pod względem wprowadzania handlu na lotniska są Olsztyn-Mazury (460 m kw., 6,8 proc. terminala), Radom (170 m kw., 5,6 proc.) i Babimost, gdzie jedyną komercją na lotnisku są automaty i stoisko wypożyczalni samochodów, łącznie zajmujące 10 m kw.

Czterej operatorzy na rynku

Punkty handlowe i gastronomiczne na lotniskach prowadzi wiele firm, ale pod względem obsługi największych sklepów typu multistore duty free oraz głównych restauracji, liczą się tylko cztery: polskie Baltona i Keraniss, francuski Lagardere (dawne HDS Polska) i niemiecki Gebr. Heinemann. W Modlinie działa także oddział szwedzkiej grupy IFS, ale spółka ta jest właśnie przejmowana przez Lagardere.

Największą z tych firm jest Lagardere, które jest głównym operatorem sklepów m.in. na Lotnisku Chopina i w Krakowie. Lagardere jest też obecny w Gdańsku i Katowicach, w niewielkim stopniu we Wrocławiu i Poznaniu (w strefie land-side) oraz na wszystkich mniejszych lotniskach - w Lublinie, Szczecinie, Radomiu i Olsztynie-Mazurach jest jedynym operatorem.

Baltona, znana jeszcze z czasów PRL, ma wyłączność w strefie air-side w Poznaniu, a działa też w Rzeszowie, Modlinie, Gdańsku, Krakowie, Bydgoszczy i Katowicach.


Keraniss wyspecjalizował się w sklepach w strefie non-Schengen (czyli tam, gdzie faktycznie nie płaci się cła). Prowadzi je w Warszawie i Krakowie. Sklepy w strefach Schengen firma ma w Katowicach i Łodzi.

Najmniejszą z firm jest Gebr. Heinemann, niemiecka firma rodzinna i jeden ze światowych liderów rynku duty free. W Polsce spółka jest obecna jedynie we Wrocławiu, gdzie jest głównym operatorem. Port lotniczy we Wrocławiu jest o tyle specyficzny, że to jedyne miejsce w kraju, gdzie niektórymi barami zarządza bezpośrednio lotnisko.

W kolejnym Raporcie Pasażer Gate przyjrzy się znaczeniu przychód pozalotniczych dla finansów lotnisk.

grafiki Dominik Sipinski
fot. Dominik Sipinski

Dane na podstawie deklaracji lotnisk. Jako przestrzeń komercyjną rozumiemy każdą powierzchnię w terminalu przeznaczoną na działalność handlową, gastronomiczną lub usługową niezwiązaną z procedurami obsługi pasażera. Raport nie obejmuje parkingów oraz salonów business lounge.

Ostatnie komentarze

gość_8dd02 2016-12-27 15:26   
gość_8dd02 - Profil gość_8dd02
Ciekawe. Wydawało mi się że te strefy handlowe są tak ogromne, a okazuje się, że na jednym niemieckim lotnisku jest tyle samo.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy