A380 Lufthansy lądował awaryjnie po alarmie bombowym
Airbus A380 należący do Lufthansy lądował dzisiaj (13.12) awaryjnie po tym jak przewoźnik otrzymał informację o bombie na jego pokładzie. Lot LH441 z Houston do Frankfurtu został przerwany, a maszyna lądowała awaryjnie w Nowym Jorku JFK.
Reklama
Na pokładzie było 530 osób (pasażerów i członków personelu pokładowego). Po bezpiecznym lądowaniu na lotnisku im. J. F. Kennedy'ego SuperJumbo został skierowany do najbardziej odległego miejsca postojowego. Tam wszyscy obecni opuścili bezpiecznie pokład. Następnie do samolotu weszli specjaliści, którzy go przeszukali. Na razie nie wiadomo, jakie są rezultaty kontroli.
3-letni airbus A380 o nr rejestracyjnych D-AIMK wystartował z Houston 40 minut po rozkładowej godzinie odlotu (planowo 16:10 czasu miejscowego). W Nowym Jorku wylądował za to po ok. 3 godzinach lotu (ok. godz. 3 nad ranem czasu polskiego).
Informację o bombie na pokładzie wykonano telefonicznie do głównego biura Lufthansy w Kolonii.