American Airlines tną liczbę lotów na Kubę
Zaledwie dwa miesiące po rozpoczęciu regularnych lotów na Kubę i kilka dni po pierwszym rejsie do Hawany, American Airlines zapowiedziały zmniejszenie częstotliwości połączeń lotniczych na tę wyspę.
Reklama
Od połowy lutego 2017 r. American Airlines polecą na Kubę nie 13, a tylko 10 razy dziennie. Loty z Miami do Santa Clary, Holguin i Varadero, obecnie wykonywane dwa razy dziennie, będą obsługiwane tylko raz dziennie. Do tego na trasie do Holguin 160-miejscowy boeing 737-800 zostanie zastąpiony modelem 737-700 ze 128 miejscami.
Przewoźnik zamierza też zlecić obsługę tras do Camaguey i Cienfuegos spółce regionalnej Republic Airways. Wykorzysta ona znacznie mniejsze, 76-miejscowe embraery 175.
W rozmowie z agencją Reuters rzecznik linii podkreślił, że to decyzja biznesowa, nie mająca nic wspólnego z sytuacją polityczną. Wielu ekspertów spodziewa się odwrócenia liberalizacji stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Kubą po objęciu urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa.
American Airlines są główną linią na trasie ze Stanów Zjednoczonych do Hawany. Przewoźnik obsługuje obecnie pięć spośród łącznie 20 tras do stolicy Kuby, na które wydano zezwolenia. Cztery z tych lotów to połączenia z Miami, uzupełnia je lot z Charlotte w Karolinie Północnej. Przewoźnik wykonuje także osiem rejsów dziennie na inne kubańskie lotniska. Nawet po zapowiedzianej redukcji liczby połączeń American Airlines nadal będą miały ponad 50-proc. udział w rynku.
Przywrócenie regularnych połączeń lotniczych ze Stanów na Kubę to efekt odwilży w relacjach między tymi państwami, zainicjowanej ponad rok temu przez prezydentów Baracka Obamę i Raula Castro. Od kubańskiej rewolucji podróż między krajami była utrudniona, a po próbie obalenia rewolucyjnego rządu w Hawanie przez CIA w 1961 r. i inwazji w Zatoce Świń loty zostały całkowicie zawieszone. Potem w różnych okresach możliwe było wykonywanie rejsów czarterowych.
Przyjazdy Amerykanów na Kubę nadal są jednak ograniczone formalnościami i wymagają skomplikowanych procedur, bo formalnie prawo nie pozwala obywatelom USA na czysto turystyczny pobyt na wyspie.