Qatar planuje kolejne przejęcia
Poza nabyciem 49 proc. akcji włoskiej linii Meridiana w przyszłym roku linie Qatar Airways planują inwestycje w dwóch kolejnych przewoźników.
Reklama
- Niedługo wydamy ciekawe komunikaty. Planujemy dwa inne projekty, które niedługo ujawnimy - powiedział prezes Qatar Airways, Akbar al Baker, w wywiadzie dla CAPA.
Źródła z branży informują, że katarski przewoźnik zainteresowany jest liniami lotniczymi Royal Air Maroc z Maroka oraz Air Costa z Indii.
W tym samym wywiadzie, al Baker poinformował, że linie Qatar Airways zainteresowane są umową o partnerstwie także z przewoźnikami, w których Qatar nie posiada udziałów. Wśród linii lotniczych, z którymi katarski przewoźnik chce zacieśnić więzy, al Baker wymienił American Airlines. Linie te, podobnie jak Qatar Airways, należą do sojuszu oneworld.
Jak wyjaśnia al Baker, Qatar Airways liczy na to, że American Airlines zakończą współpracę z Etihad Airways i katarski przewoźnik będzie ich jedynym partnterem w regionie. Umowa joint-venture z American Airways zdaniem prezesa Qatar otworzyłaby ona drogę do porozumienia z International Airlines Group (czyli British Airways, Iberią, Vuelingiem i Aer Lingusem). W tym koncernie Qatar już teraz jest największym akcjonariuszem.
- Jestem biznesmenem i byłbym zachwycony mogąc wejść w partnerstwo z American. Myślę, że administracja American Airlines była wprowadzona w błąd przez Delta Air Lines i uważam, że w dłuższej perspektywie czasowej zrozumie, że partnerstwo z Qatar Airways jest dla nich bardzo lukratywną propozycją biznesową - powiedział al Baker.
Informacje o partnerstwie Qatar Airways oraz American Airways pojawiały się w kontekście sporu przewoźników ME3 (Bliskowschodnia Wielka Trójka - Emirates, Etihad oraz Qatar Airways) z przewoźnikami US3 (Amerykańska Wielka Trójka - American, Delta oraz United). Przewoźnicy z USA domagali się od rządu w Waszyngtonie renegocjacji umowy o otwartym niebie pomiędzy USA i Katarem oraz ZEA, powołując się na to, że przewoźnicy ME3 otrzymują bezpośrednie i pośrednie wsparcie rządu, co stanowi nieuczciwe wsparcie naruszające rynkową konkurencję.
fot. Piotr Bożyk