Internetowy bloger przerósł gwiazdę Hollywood
Bliskowschodnie linie lotnicze nie żałują środków na kampanie reklamowe z udziałem znanych osób. Qatar Airways miał zawodników FC Barcelona, Etihad Airways - Nicole Kidman, zaś Emirates - Jennifer Aniston. Ale to nie one przyniosły im największą rozpoznawalność.
Reklama
Ponad miesiąc temu Emirates wyemitowało drugą odsłonę kampanii telewizyjnej z udziałem hollywoodzkiej aktorki, reżyserki i producentki filmowej, Jennifer Aniston. Reklama została ciepło przyjęta przez widzów. Pomysł wycieczki po samolocie i wysłania samej Aniston na zwiedzanie klasy ekonomicznej okazał się wręcz strzałem w dziesiątkę. Nie bez powodu na miesiąc po publikacji spot ma już prawie 3,7 mln wyświetleń na YouTube. Nie jest to jednak najpopularniejszy film ostatnich miesięcy prezentujący tę linię z Dubaju.
We wrześniu br. znany amerykański producent filmowy, bloger internetowy i twórca na YouTube, Casey Neistat udał się w podróż z Nowego Jorku do Dubaju z Emirates. Kupił bilet na przelot w klasie biznesowej i nakręcił o tym film.
Klip z podróży po krótkim czasie miał już ponad 7 mln wyświetleń, czyli przeszło dwa razy więcej niż reklama z udziałem Aniston. Sam twórca przyznał, że jego podróży nie była w jakikolwiek sposób skonsultowana z Emirates, zaś film powstał bez żadnego dodatkowego wsparcia ze strony linii. W efekcie film o przewoźniku z Dubaju dotarł do kilkumilionowej widowni, która mogła zobaczyć oferowany produkt w klasie biznesowej.
Wśród ponad 11 tys. komentarzy pod filmem w większości widzowie pozytywnie wypowiadali się na temat linii i tego, co zapewnia swoim pasażerom. Dzięki popularności Neistata film dotarł także do dużej liczby osób, które prawdopodobnie nigdy wcześniej nie kojarzyły marki Emirates.
Na reakcję ze strony linii nie trzeba było długo czekać. Neistat, który w podróż powrotną także miał wracać w klasie biznesowej dostał darmowy upgrade do pierwszej klasy i oczywiście tym razem też nakręcił o tym film.
Druga produkcja Neistata stała się jeszcze bardziej popularna w internecie i ma obecnie prawie 25 mln wyświetleń na YouTube, czyli ponad sześć razy więcej niż spot z Aniston. Tym razem twórca w swojej prawie 10-minutowej produkcji w pełni zaprezentował, co Emirates ma do zaoferowania w pierwszej klasie. Począwszy od prywatnych apartamentów, przez wyśmienite jedzenie i obsługę, podniebny bar, a skończywszy oczywiście na prysznicu w łazience na pokładzie samolotu.
Jedynym wydatkiem jaki poniosła linia był upgrade do pierwszej klasy. To znikomy koszt w porównaniu do co najmniej 5 mln dolarów, które Aniston zainkasowała za udział w spotach przewoźnika.