Podsumowanie września na europejskich lotniskach
Dominik Sipiński
Port lotniczy Londyn-Heathrow mimo braku wzrostu ruchu lotniczego utrzymuje tytuł najbardziej ruchliwego lotniska w Europie. O drugie miejsce zaciekle rywalizują Frankfurt, Amsterdam i Paryż-CDG.
Reklama
Port lotniczy Heathrow obsłużył we wrześniu 6,8 mln pasażerów. Był to kolejny miesiąc, w którym londyńskie lotnisko niemal nie odnotowało wzrostu - rok wcześniej pasażerów było tylko o 0,4 proc. mniej. Stagnacja w Heathrow to efekt ograniczeń przepustowości. Dwie drogi startowe tego lotniska są w pełni wykorzystane i fizycznie nie ma możliwości, aby obsłużyć więcej samolotów. Dlatego wzrost może wynikać jedynie z podstawienia większych samolotów i wzrostu współczynnika wypełnienia.
Cała aglomeracja londyńska obsłużyła łącznie 15,1 mln pasażerów. Poza Heathrow wzrosty odnotowały także lotniska w Gatwick (o 6,9 proc. do 4,33 mln pasażerów), Stansted (o 7 proc. do 2,2 mln), Luton (o 15,6 proc. do 1,4 mln) i City (o 1,5 proc. do 407 tys.).
O drugie miejsce wśród lotnisk trwa zacięta rywalizacja. We wrześniu srebrny medal w Europie przypadł Frankfurtowi, który dzięki wzrostowi o 1,9 proc. do 5,91 mln pasażerów odebrał tę pozycję lotnisku im. Charlesa de Gaulle'a w Paryżu. Warto odnotować, że Frankfurt to jedno z niewielu lotnisk, które we wrześniu odprawiło więcej pasażerów niż w sierpniu. Wynika to z tego, że dominuje tam ruch biznesowy o odwróconej sezonowości. Podczas gdy dla większości branży najlepszym okresem jest lato, dla ruchu biznesowego to właśnie jesień i wiosna.
Tuż za Frankfurtem znalazły się lotniska w Amsterdamie (wzrost o 7,4 proc. do 5,87 mln pasażerów) i Paryżu-CDG (spadek o 1,9 proc. do 5,82 mln pasażerów). Miesiąc temu te porty lotnicze były odpowiednio na trzecim i drugim miejscu.
Amsterdam największy w czołówce lotnisk wzrost zawdzięcza nieustannie rosnącej ofercie linii niskokosztowych: Transavii (wzrost oferowania w ujęciu rocznym o 25 proc.), easyJetowi (23 proc.), Vuelingowi (51 proc.) i Ryanairowi (rok temu nieobecny w Amsterdamie). Swoje dokłada też KLM, który w porównaniu do września 2015 r. zwiększył ofertę o 3,4 proc.
Nieco dalej w rankingu znalazło się lotnisko w Stambule im. Ataturka, które we wrześniu odprawiło 5,6 mln pasażerów (spadek o 1,2 proc.).
Kolejna grupa lotnisk rywalizuje o miejsca od szóstego do dziesiątego. Madryt, który zanotował kolejny miesiąc dobrego wzrostu (o 6,4 proc. do 4,61 mln pasażerów) jest niezagrożonym liderem w tej grupie. Swoją pozycję wzmacniają też lotniska w Barcelonie (wzrost o 9,7 proc. do 4,36 mln) i Londynie-Gatwick (o 6,9 proc. do 4,33 mln).
Madryt rośnie przede wszystkim dzięki Iberii (wzrost oferowania o 4,1 proc.), Air Europie (4,2 proc.) i Norwegianowi (aż o 170 proc., ale z dużo niższej podstawy). Z kolei w Barcelonie nowych pasażerów przywożą przede wszystkim linie niskokosztowe: Vueling (wzrost oferowania o 3,8 proc.), Ryanair (o 17,8 proc.) i easyJet (o 21,1 proc.). Natomiast Londyn-Gatwick rozwój zawdzięcza przede wszystkim ekspansji Norwegiana o 13,1 proc. oraz Ryanaira aż o 72,7 proc.
Za pierwszą dziesiątką znajdują się lotniska na Majorce (wzrost o 9,4 proc. do 3,41 mln pasażerów we wrześniu), Moskwie-Szeremetiewo (wzrost o 8,3 proc. do 3,2 mln) i Moskwie-Domodiedowo (spadek o 5,4 proc. do 2,93 mln).
Pod względem ruchu w całej aglomeracji dzięki dobrym wynikom lotniska Orly (wzrost o 3,6 proc. do 2,76 mln pasażerów) drugie miejsce utrzymał Paryż. Stambuł jest na trzecim miejscu, mimo stagnacji na lotnisku im. Sabihy Gokcen i spadku w porcie im. Ataturka. Czwarte miejsce zdobyła Moskwa, która pozycję zawdzięcza istnieniu dwóch niemal równorzędnych lotnisk.
grafika Dominik Sipinski
gość
pcharasz
marcowy