Babimost: Władze województwa chcą lotów do Lwowa
Port lotniczy w Babimoście może zyskać nowe połączenie lotnicze. Po wizycie marszałkini województwa lubuskiego we Lwowie powstał pomysł, by uruchomić trasę do tego miasta. Mógłby ją obsłużyć Sprint Air.
Reklama
Marszałkini Elżbieta Polak jest już po rozmowach z Tatianą Romanowską, dyrektor generalną portu lotniczego we Lwowie, a także z szefostwem firmy Sprint Air, która jest chętna, by obsługiwać to połączenie. Na początek samoloty poleciałyby do Lwowa w weekendy, gdyż w tym czasie nie odbywają się loty na trasie Zielona Góra - Warszawa.
Polak uważa, że połączenie byłoby atrakcyjne dla mieszkańców Lubuskiego, którzy pochodzą z Kresów oraz ich potomków, dla których byłaby to sentymentalna podróż.
- Podobne połączenia na linii Radom - Lwów, obsługiwane właśnie przez Sprint Air, cieszy się sporą popularnością. Właśnie dlatego wydaje nam się, że tym bardziej w Lubuskiem, z którego podróż do Lwowa drogą lądową jest uciążliwa, może być zainteresowanie takim rozwiązaniem - poinformowała Adrianna Fibingier, rzecznik spółki Sprint Air, cytowana przez Onet.pl. -Także strona ukraińska popiera pomysł. W drugą stronę mogłyby latać nie tylko osoby mające związki rodzinne z mieszkańcami województwa lubuskiego, ale także ci, którzy chcieliby taki wypad połączyć z odwiedzeniem np. Berlina.
W tej chwili z Zielonej Góry można polecieć jedynie pięć razy w tygodniu do Warszawy 33-miejscowym samolotem saab 340A linii lotniczej Sprint Air. Średnie wypełnienie samolotu to 17 pasażerów na lot, co rocznie daje 10-12 tys. podróżnych. To za mało, by lotnisko na siebie zarabiało. Stąd też w ostatnich latach Urząd Marszałkowski dofinansował je kwotą 35 mln złotych.
Marszałek Polak jest osobiście zaangażowana w rozwój lotniska w Babimoście. Wcześniej zainicjowała stworzenie winnicy przy lotnisku w Babimoście. Jakiś czas temu miała też pomysł na uruchomienie lotów do Krakowa, mimo że wtedy żadna linia nie była zainteresowana ich obsługą.