Chirurgiczne cięcia na polskim niebie

Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair nadal tną polską siatkę połączeń. Teraz pod nóż całkowicie idą dwie trasy z Shannon, a ograniczeniu ulegają połączenia między East Midlands i czterema polskimi miastami.

Doniesienia dotyczące kierunków z Shannon, irlandzkiej bazy przewoźnika, potwierdzają nasze informacje sprzed kilku dni. Od 29 marca nie polecimy do Shannon aż z dwóch polskich portów lotniczych: Gdańska i Katowic. Dobrą wiadomość mają zaś Łodzianie – linia przywraca sprzedaż biletów do Shannon na sezon letni.

Cięcia w Shannon to efekt zmniejszenia ilości samolotów stacjonujących w irlandzkich porcie o dwa. Od sezonu letniego tylko cztery maszyny będą przypisane do Shannon. Ryanair ogranicza w ten sposób liczbę oferowanych kierunków z Shannon z trzydziestu do dwudziestu pięciu. – Ograniczamy nasze operacje w Shannon za sprawą podatku turystycznego w wysokości 10 euro, jaki niedawno wprowadził rząd irlandzki na wzór brytyjski i holenderski. W każdym z tych krajów ruch ten spowodował spadek liczby rezerwacji dokonywanych na naszej stronie internetowej – informuje portal Pasazer.com Daniel de Carvalho, rzecznik prasowy irlandzkiej linii.

Udało się jednak odnieść pewien sukces w tej histerii kasowania. Łódzkie połączenie do Shannon pozostaje. Trasa ta miała być jedną z czterech, jakie przewoźnik chciał zlikwidować z Lublinka. Delegacja łódzkiego portu, która rozmawiała na temat przyszłej współpracy z przewoźnikiem w Dublinie, wytargowała jednak pozostanie kierunku Łódź - Shannon, co potwierdził w rozmowie z nami Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes Lublinka. Samolot z harfą na ogonie będzie latał dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i czwartki, ale późnym popołudniem i wieczorem, a nie jak dotychczas rankiem. Łódź będzie zatem miała cztery trasy irlandzkiej linii od nowego sezonu, zamiast zapowiadanych trzech. Obecnie Ryanair lata aż na siedmiu kierunkach.

Nie koniec to jednak cięć, gdyż obecnie pasażerowie mają do dyspozycji tylko dziewięć połączeń tygodniowo z Polski na lotnisko w East Midlands, które od sezonu letniego skurczą się do zaledwie sześciu. Zamiast dotychczasowych trzynastu. Zmiany wprowadzane są bowiem już teraz, a nie wraz z początkiem nowego sezonu. Z Wrocławia wypadły rejsy w poniedziałki i piątki (pozostały tylko w środy i niedziele). Z Poznania polecimy do East Midlands tylko we wtorki i soboty, a z Łodzi tylko w poniedziałki i piątki. Choć od sezonu letniego liczba oferowanych tygodniowo połączeń z Wrocławia wzrośnie do czterech (w poniedziałki, środy, czwartki i soboty), to Poznań i Łódź zupełnie stracą ten kierunek ze swojej siatki połączeń. Cięcia nie ominą także Krakowa, z którego od sezonu polecimy do East Midlands tylko dwa razy w tygodniu (w poniedziałki i czwartki), zamiast trzech.

Ryanair tnie siatkę polskich kierunków niczym wytrawny chirurg. Bez zbędnych emocji irlandzka linia kalkuluje swoje możliwości na nowy sezon, czego efektem jest likwidacja aż czternastu polskich tras.

Lista likwidowanych kierunków:

• z Łodzi do East Midlands, Liverpoolu i Sztokholmu (Skavsta);
• z Gdańska do Bristolu, Brukseli (Charleroi) i Liverpoolu;
• z Katowic do Bristolu i Shannon;
• z Poznania do East Midlands;
• ze Szczecina do Birmingham, Bristolu, Liverpoolu i Londynu (Luton);
• z Wrocławia do Bournemouth

Najwięcej traci Szczecin, bo aż cztery trasy. Trzy połączenia straci Gdańsk i Łódź, Katowice dwa, a po jednym Poznań i Wrocław. Redakcja Pasazer.com wyraża nadzieję, że owa lista okaże się już zamknięta. Biorąc jednak pod uwagę nieobliczalność irlandzkiego przewoźnika, obawiamy się, że Polska może stracić jeszcze kilka kolejnych połączeń spod znaku harfy, jeśli sytuacja ekonomiczna na rynku lotniczym nie ulegnie poprawie.

Marcin Jędrzejczak