Linie airberlin wprowadzą klasę biznes na lotach europejskich

Nowa "europejska" klasa biznes ma być dostępna we wszystkich samolotach airberlin. Nie będzie ona znacząco odbiegała od standardów przyjętych przez zdecydowaną większość innych przewoźników na naszym kontynencie. Airberlin nie zamontuje więc osobnych, szerszych foteli przeznaczonych dla pasażerów biznesowych, a jedynie wyodrębni w tym celu część kabiny. Zgodnie z zapowiedziami w każdej maszynie będą dostępne maksymalnie jedynie cztery miejsca w klasie biznes zlokalizowane w pierwszym rzędzie samolotu. Dzięki temu podróżni zyskają sporo dodatkowej przestrzeni na nogi oraz więcej prywatności ze względu na blokadę foteli obok.

Pasażerowie wybierający klasę biznes będą mogli również skorzystać z typowych przywilejów w trakcie odprawy i oczekiwania na lotnisku: dedykowanych stanowisk obsługi, większych limitów bagażowych, priorytetowego przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa, wstępu do poczekalni biznesowych oraz pierwszeństwa przy wejściu na pokład samolotu.

W trakcie lotu klienci klasy biznes otrzymają możliwość darmowego wyboru napojów i posiłków z menu pokładowego. Wynika z tego, że airberlin nie zamierzają oferować osobnego kateringu w klasie biznes, a jedynie poczęstunek, który będzie dostępny, tyle że odpłatnie, także dla pasażerów klasy ekonomicznej.

Zapowiedź zmian w produkcie niemieckich linii pokazuje, że cały czas szuka ona swojego miejsca na rynku i nie może zdecydować się na docelowy model swojej działalności. Nie jest bowiem tajemnicą, że airberlin od lat zmaga się z bardzo poważnymi problemami finansowymi i funkcjonuje nadal głównie dzięki pomocy otrzymanej od swojego największego udziałowca - Etihad. Tylko w 2015 roku niemieckie linie zanotowały stratę operacyjną na poziomie przekraczającym 446 mln euro.

Wprowadzenie klasy biznes jest dość zaskakującym pomysłem w sytuacji, gdy wiele europejskich linii rozważa rezygnację z produktu premium na trasach wewnątrz kontynentu. W przypadku airberlin będzie to produkt hybrydowy pod wieloma względami przypominający raczej rodzaj klasy ekonomicznej premium w stylu funkcjonującej od kilku lat koncepcji SAS Plus w skandynawskich liniach SAS. Zdziwienie budzi również brak elastyczności we wprowadzeniu nowej klasy serwisowej. Ograniczenie jej do 4 miejsc w samolocie może nie pokrywać ewentualnego popytu na najbardziej dochodowych trasach linii.