Między gate'ami: Lotnisko Chopina w Warszawie
Pasazer.com rozpoczyna nowy cykl recenzji. W dziale "Między gate'ami" będziemy opisywać strefy handlowe polskich, a potem też zagranicznych lotnisk. W pierwszej kolejności - największe warszawskie Lotnisko Chopina.
Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w kraju zarówno pod względem ruchu, jak i wielkości terminala. Dlatego strefa handlowa oferuje tu najwięcej możliwości. Jest nowoczesna i zróżnicowana, choć jej oznakowanie mogłoby być nieco lepsze. Nie ma też typowego sklepu walk-through, czyli takiego, przez który pasażerowie muszą przejść w drodze między kontrolą bezpieczeństwa a wyjściami do samolotów.
Ceny jedzenia i napojów są znacznie wyższe niż poza lotniskiem, choć z drugiej strony pasażerowie mogą w dobrych cenach kupić alkohole, perfumy i wyroby tytoniowe. Część produktów jest dostępnych wyłącznie w sprzedaży lotniskowej. Warto też pamiętać, że przy lotach w ramach Unii i krajów EOG (Norwegia, Szwajcaria, Islandia) nie mamy do czynienia ze sprzedażą bezcłową - niższe ceny bez podatku obowiązują jedynie przy wylocie poza unijny obszar celny.
Terminal warszawskiego lotniska ma łączną powierzchnię ponad 150 tys. m kw., z czego powierzchnia handlowa w strefie odlotów (nie licząc gastronomii) to 5,2 tys. m kw (w tym 4,7 tys. w strefie Schengen). W części dla pasażerów odlatujących do krajów strefy Schengen znajduje się 19 sklepów, a w strefie non-Schengen - 8.
Jak informuje PPL, w 2015 r. przychody z działalności pozalotniczej, czyli m.in. wynajmu powierzchni handlowych, stanowiły 31 proc. całości wpływów PPL. W tym roku to już 33 proc.
Głównym operatorem sklepów (ale nie wyłącznym) jest obecnie firma Lagardere, właściciel HDS Polska. Spółka otrzymała 10-letnią umowę na obsługę punktów handlowych i gastronomicznych w nowszej, otwartej w 2015 r. części terminala. W starszej części lotnisko planuje niedługo nowe przetargi - w pierwszej kolejności na obsługę gastronomii, a potem punktów handlowych.
Strefa handlowa warszawskiego lotniska jest skoncentrowana w pasie pomiędzy strefami kontroli bezpieczeństwa a wyjściami do samolotów. Pasażerowie bezpośrednio po przejściu kontroli trafiają na szeroki korytarz i przed sobą mają największe sklepy Aelia Duty Free, oferujące alkohole, kosmetyki, wyroby tytoniowe, drobną elektronikę, słodycze i przekąski oraz pamiątki.
Nie są to jednak typowe sklepy walk-through, czyli takie, przez które pasażerowie muszą przejść. Wprawdzie najkrótsza droga z kontroli bezpieczeństwa do większości wyjść prowadzi przez sklepy Aelii, to podróżni mogą je ominąć. Komunikacja wizualna lotniska wskazuje drogę do gate'ów korytarzem omijającym duże sklepy. Na nowoczesnych terminalach standardem jest zaprojektowanie pierwszego sklepu w taki sposób, że nie ma fizycznej możliwości ominięcia go.
Same sklepy są za to zaprojektowane bardzo dobrze. Szerokie przejścia między półkami ułatwiają zakupy podróżnym z walizkami na kółkach. Przy samych wejściach znajdują się produkty typowo polskie (m.in. wódki), najbardziej popularne wśród odlatujących gości z zagranicy.
Łatwo dostępna jest też woda - produkt pierwszej potrzeby na Lotnisku Chopina, gdzie wciąż nie ma fontann z wodą pitną do napełniania butelek. Duża liczba kas powoduje, że nie tworzą się kolejki.
Szeroka oferta sklepów Aelii powoduje, że pasażerowie mogą tam kupić w zasadzie wszystko, czego potrzebują -upominki (zarówno regionalne, jak i w postaci alkoholu czy kosmetyków), przekąski na trasę, a nawet zabawki dla dzieci. Choć po samą wodę lub cukierki do samolotu lepiej pójść do mniejszego sklepu - będzie to po prostu szybsze.
Praktycznym rozwiązaniem są duże banery przypominające o limitach ilości alkoholu i papierosów, które można wwieźć do Norwegii, niższych niż w innych krajach.
W starszej, północnej części terminala znajduje się średniej wielkości sklep z upominkami i gazetami Discover Poland oraz kiosko-księgarnia Virgin. To dobre miejsce, by zaopatrzyć się w książkę do samolotu. Obydwa sklepy mają sporą ofertę czasopism zagranicznych.
Ciekawą ofertę ma sklep La Connaisseur, znajdujący się naprzeciwko kontroli bezpieczeństwa w nowszej części terminala. Sprzedawane są tam jakościowe alkohole, a wystrój sklepu, przypominający stary salon klubowy, dobrze komponuje się z ofertą.
O ile Le Connaisseur koncentruje się na alkoholu, to nieopodal znajduje się odpowiednik gastronomiczny - Premium Food Gate. Duży, "przelotowy" sklep oferuje delikatesy, przeważnie polskiego wyrobu. Można tu kupić wędliny, sery, słodycze czy polskie wina.
Ciekawym akcentem, który na pewno zapada w pamięć gościom z zagranicy, jest pięknie odnowione auto Syrena w wersji pick-up, będąca wystrojem Premium Food Gate.
Z kolei The Warsaw Store, znajdujący się w głębi nowszej części terminala, to sklep dla osób, które chcą przywieźć pamiątki z Polski. Można tu kupić wszystko - od polskich wódek i "Ptasiego Mleczka" po breloczki i koszulki. Dostępne są też nieregionalne produkty (np. akcesoria podróżne).
W centralnej części terminala znajdują się też dwa przelotowe sklepy z markowymi ubraniami - Your Fashion Store (m.in. marki Armani Jeans, Hugo Boss, Mont Blanc)...
...i The Fashion Gallery (m.in. Burberry, Michael Kors, Ermenegildo Zegna). Obydwa mają szeroki i zróżnicowany asortyment, a zgrupowanie w dwóch sklepach znacznie większej liczby marek zwiększa opłacalność takiej sprzedaży.
Na Lotnisku Chopina nie brakuje też samodzielnych sklepów markowych - swoje punkty mają m.in. Victoria's Secret i Rolex (razem z W.Krukiem).
Na południowym skraju pirsu centralnego (czyli w nowszej części terminala) znajduje się jeszcze kilka mniejszych, wyspecjalizowanych sklepów. Fani piłki nożnej mogą zaopatrzyć się w koszulki lub akcesoria w oficjalnym sklepie Legii Warszawa - tego typu punkty to standard w miastach, gdzie są silne tradycje piłkarskie. Lotniskowe sklepy FC Barcelony czy Realu Madryt należą do największych na tych lotniskach.
Obok znajduje się również m.in. firmowy salon Samsunga, sklep z akcesoriami podróżnymi oraz z zabawkami (m.in. Lego).
Oferta gastronomiczna warszawskiego lotniska jest skoncentrowana na skrajach centralnej części terminala. W strefie odlotów znajduje się łącznie 1,6 tys. m kw. powierzchni gastronomicznej, z czego prawie 1,5 tys. w strefie Schengen.
W starszej, północnej części terminala znajdują się m.in. restauracja z kuchnią polską Sami Swoi, kawiarnia Voyage i restauracja Business Shark. Ceny są bardzo wysokie - należy się liczyć z wydatkiem kilkunastu złotych na kanapkę czy kawałek ciasta, choć w ramach "menu dnia" czy promocji można też zjeść obiad w nieco bardziej przystępnej cenie.
Bardziej rozbudowana oferta gastronomiczna jest w nowszej części terminala. Powstał tam food court, czyli wspólna strefa dla kilku restauracji. est ona bardzo dobrze zorganizowana - przy wejściu pasażerowie otrzymują kartę elektroniczną, na której zapisywane są wszystkie ich zakupy. Płatność następuje dopiero przy opuszczaniu strefy.
W strefie food court znajdują się m.in. McDonald's, kawiarnia Bricco, punkt z pastą i sałatkami oraz z kuchnią polską. To dobra mieszanka - pasażerowie, którzy mają czas, mogą tu spokojnie usiąść i zjeść, a osoby spieszące się na samolot zdążą w biegu chwycić np. kanapkę i kawę.
Obok znajduje się jeszcze niewielki punkt z bardzo smacznymi sokami oraz spora restauracja The Flame dla pasażerów, którzy mają więcej czasu.
Dodatkowe, niewielkie punkty handlowe i gastronomiczne znajdują się w pirsach południowym (Schengen) i północnym (non-Schengen). W obydwu pirsach jest szansa wypić kawę z drobną przekąską czy też zrobić ostatnie zakupy w sklepach Aelia lub Keraniss (w strefie non-Schengen).
Strefę handlową i gastronomiczną Lotniska Chopina należy ocenić pozytywnie - przede wszystkim oferuje ona duży wybór. Po uruchomieniu nowej części terminala rok temu znacznie poprawiła się szczególnie oferta gastronomiczna - wcześniej była ona ograniczona, a ceny bardzo wysokie. Strefa jest przestronna, sklepy dobrze zaprojektowane, a ich układ intuicyjny.
Nadal można by jednak poprawić parę szczegółów. Lotniskowe oznakowanie wiedzie pasażerów dookoła sklepów, a nie przez nie - to z jednej strony wydłuża drogę podróżnych, a z drugiej nieco zmniejsza liczbę klientów. Na lotnisku przydałby się typowy sklep walk through, ale nie ma na niego miejsca. Na pewno lepiej można by oznakować drogę do strefy food court - to popularne wśród pasażerów miejsce, ale osoby korzystające ze starszej części terminala mogą tam w ogóle nie trafić.
Na razie lotnisko zapowiada zmiany w starszej części terminala w strefie gastronomicznej. Mają one zostać "pozytywnie odebrane przez pasażerów".
fot. Dominik Sipinski
Materiał powstał dzięki wsparciu Lagardere Travel Retail. Ocenialiśmy jedynie część air-side, czyli za kontrolą bezpieczeństwa.
#KOREKTA: W pierwotnej wersji błędnie napisaliśmy EWG zamiast EOG#