Będą nowe trasy. Polecimy z Radomia do Lwowa?
Wkrótce uruchomione zostaną kolejne, nowe połączenie z Radomia. Jednym z nich może być... Lwów - informuje radomski portal cozadzien.pl. Połączenia obsługiwać będzie regionalny Sprint Air.
Reklama
Kilka dni temu Radosław Witkowski, prezydent Radomia w swym facebookowym profilu umieścił wpis: "Już niebawem kolejne dobre informacje dla radomskiego lotniska. Szykują się nowe połączenie zarówno w ramach Schengen, jak i non-Schengen". To wywołało szereg spekulacji i pytań.
Nowe trasy i korekty w obowiązującym rozkładzie są ostatniej fazie analiz i mogą zostać ogłoszone jeszcze w tym tygodniu.
O fakcie, że umowa ze SprintAirem zostanie przedłużona (obecna obowiązuje do czerwca) mówiło się od momentu inauguracji rejsów Sprint Aira z portu w Sadkowie. Dorota Sidorko, prezes lotniska - mówiła o potrzebie zmodyfikowania obecnego rozkładu lotów, tak aby polepszyć ich dostępność dla potrzeb biznesu. Jednak wpłynie to także, na możliwość zaoferowania nowych tras.
Dziennikarze portalu twierdzą, że miałoby chodzić o Lwów. Trasa wydaje się jak najbardziej osiągalna, gdyż samolot jakim dysponuje Sprint Air - saab 340A może ją bez przeszkód pokonać (ok. 280 km) w kilkadziesiąt minut. Lwów jest podobno jednym z najczęściej wybieranych miast przez radomskich turystów. Z kolei w mieście i okolicach pracuje i studiuje wielu obywateli Ukrainy. Loty między miastami mogą być zatem ciekawą pozycją zarówno z punktu widzenia ruchu turystycznego, jak również etnicznego i emigracyjnego.
Otwarcie nowej trasy na Ukrainę możliwe jest dzięki zniesieniu ograniczenia liczby częstotliwości wykonywania regularnych operacji lotniczych między Polską a Ukrainą. Od 17 marca br. linie lotnicze mogą latać między tymi krajami tak często, jak chcą.
Sprint Air operuje z Radomia od 18 kwietnia i obsługuje cztery połączenia. Z Sadkowa przewoźnik lata do Gdańska, Berlina, Wrocławia i Pragi.