Boeing zwalnia przez wojnę cenową
Boeing zwolni do połowy tego roku 4,5 tys. pracowników, głównie w dziale zajmującym się produkcją samolotów cywilnych. To efekt wojny cenowej na rynku odrzutowców i presji ze strony linii, by dalej ciąć ich ceny.
Reklama
Boeing już w lutym przestrzegał inwestorów, że ceny odrzutowców są na wyjąkowo niskim poziomie. Pomimo rekordowo dużej liczby zamówień, przewoźnicy i firmy leasingowe domagają się obniżek cen samolotów. Boeing zmuszony do walki cenowej z AIrbusem, na rzecz którego traci udział rynkowy, musi godzić się tańszą sprzedaż.
Aby ratować zyski firmy, Boeing zwolnił w tym roku już 1,2 tys. osób spośród ponad 80 tys. pracujących w segmencie odrzutowców pasażerskich. Kolejny etap ma objąć ok. 1,6 tys. dobrowolnych odejść, i 2,4 tys. zwolnień w tym segmencie, a dodatkowo pracę straci takżę ok. 500 osób z działu testów w locie. Duża część zwolnień ma dotyczyć pracowników biurowych i meedżerów, a nie osób z linii produkcyjnych.
Prace stracą przede wszystkim osoby w stanie Waszyngton (okolice Seattle).
Poza zwolnienia Boeing zamierza też pracować nad m.in. wzrostem produktywności, zmniejszeniem kosztów zarządu oraz planuje obciąć wydatki na podróże służbowe.
W całym koncernie pracuje ok. 160 tys. osób. Zwolnienia nie obejmą innych segmentów działalności Boeinga (głównie wojskowej).