Bombardier: Seryjna produkcja CSeries. Piloci SWISS na szkoleniu
Bombardier Commercial Aircraft poinformował we wtorek, że zakończyły się przygotowania do pełnej i seryjnej produkcji samolotów CSeries. Linia montażu końcowego (FAL) w mieście Mirabel jest w pełni wyposażona, a produkcja przebiega zgodnie z założonym planem.
Reklama
Bombardier potwierdził także, że pierwszy samolot CS100, który ma zostać dostarczony do pierwszego odbiorcy Swiss International Air Lines i rozpocząć służbę w drugim kwartale 2016 r. zjechał z linii montażu końcowego.
Bombardier potwierdził także, że pierwszy seryjny samolot CS100, który ma zostać dostarczony do pierwszego odbiorcy (launch customer) Swiss International Air Lines i rozpocząć służbę w drugim kwartale 2016 r., zjechał z linii montażu końcowego.
Warto dodać, że kilka dni temu załogi kokpitowe i mechanicy linii Swiss rozpoczęli szkolenie symulatorowe i hangarowe. Pracownicy SWISS przechodzą intensywne szkolenie na przygotowanie się do obsługi operacyjnej nowych maszyn. W najbliższych tygodniach CS100 zawita także na testy do Europy.
Bombardier CSeries to najnowszy produkt kanadyjskiego producenta. Jest to dwusilnikowy, wąskokadłubowy samolot odrzutowy średniego zasięgu. Rodzina nowych maszyn została podzielona na dwa modele: CS100 oraz CS300, które zabiorą na pokład kolejno od 110/120 do 145/160 pasażerów. Dostawa pierwszego CS100 zaplanowana jest na w drugim kwartale 2016 r. do linii SWISS. To wskazuje na kolejne opóźnienie, ponieważ wcześniej Bombardier deklarował dostawę do szwajcarskiej linii już w styczniu przyszłego roku.
Do tej pory Bombardierowi udało się zgromadzić zamówienia na 243 maszyny CSeries, w tym 190 CS300, oraz opcje na nieco ponad 160 maszyn CS100/CS300. To wciąż bardzo małe liczby programu, który kosztuje Bombardiera już ponad 4 mld dolarów amerykańskich. Warto dodać, że w zamówieniach (firm orders) rosyjski Suchoj Superjet 100 prześcignął CSeries. Łącznie do tej pory zamówiono 358 SSJ100 wraz ze 130 opcjami. Być może lepsze wyniki testów w powietrzu oraz wejście do służby w liniach SWISS pozwoli Bombardierowi zainteresować inne linie lotnicze i zebrać kolejne zamówienia.
Zapraszamy także na 5 pytań o... Bombardiera CSeries z Robertem Dewar, wiceprezesem Bombardier Commercial Aircraft i szefem programu CSeries.
Fot. Bombardier, Piotr Bożyk
Bombardier potwierdził także, że pierwszy seryjny samolot CS100, który ma zostać dostarczony do pierwszego odbiorcy (launch customer) Swiss International Air Lines i rozpocząć służbę w drugim kwartale 2016 r., zjechał z linii montażu końcowego.
Warto dodać, że kilka dni temu załogi kokpitowe i mechanicy linii Swiss rozpoczęli szkolenie symulatorowe i hangarowe. Pracownicy SWISS przechodzą intensywne szkolenie na przygotowanie się do obsługi operacyjnej nowych maszyn. W najbliższych tygodniach CS100 zawita także na testy do Europy.
Bombardier CSeries to najnowszy produkt kanadyjskiego producenta. Jest to dwusilnikowy, wąskokadłubowy samolot odrzutowy średniego zasięgu. Rodzina nowych maszyn została podzielona na dwa modele: CS100 oraz CS300, które zabiorą na pokład kolejno od 110/120 do 145/160 pasażerów. Dostawa pierwszego CS100 zaplanowana jest na w drugim kwartale 2016 r. do linii SWISS. To wskazuje na kolejne opóźnienie, ponieważ wcześniej Bombardier deklarował dostawę do szwajcarskiej linii już w styczniu przyszłego roku.
Do tej pory Bombardierowi udało się zgromadzić zamówienia na 243 maszyny CSeries, w tym 190 CS300, oraz opcje na nieco ponad 160 maszyn CS100/CS300. To wciąż bardzo małe liczby programu, który kosztuje Bombardiera już ponad 4 mld dolarów amerykańskich. Warto dodać, że w zamówieniach (firm orders) rosyjski Suchoj Superjet 100 prześcignął CSeries. Łącznie do tej pory zamówiono 358 SSJ100 wraz ze 130 opcjami. Być może lepsze wyniki testów w powietrzu oraz wejście do służby w liniach SWISS pozwoli Bombardierowi zainteresować inne linie lotnicze i zebrać kolejne zamówienia.
Zapraszamy także na 5 pytań o... Bombardiera CSeries z Robertem Dewar, wiceprezesem Bombardier Commercial Aircraft i szefem programu CSeries.
Fot. Bombardier, Piotr Bożyk