Raport: Najmniej spóźnień na lotniskach w Japonii
Osaka-Itami wśród małych lotnisk i Tokio-Haneda wśród największych zwyciężyły w rankingu portów lotniczych z największym odsetkiem lotów na czas serwisu OAG. Rzadko spóźniały się też rejsy do i z Charleroi, Panamy i Stavanger; dobrze wypadło Lotnisko Chopina.
Serwis OAG co roku publikuje ranking najbardziej punktualnych lotnisk w trzech kategoriach wielkości - od 3 do 10 mln pasażerów rocznie, od 10 do 20 mln i powyżej 20 mln. OAG czerpie dane bezpośrednio z systemów linii lotniczych i obejmuje zasięgiem, w zależności od lotniska, od 80 do 100 proc. rejsów.
Dane za ubiegły rok pokazują wyraźnie, że mniejsze lotniska to mniejszy problem z opóźnieniami. Aż na siedmiu z nich ponad 90 proc. rejsów odbyło się o czasie (czyli z opóźnieniem mniejszym niż 15 minut). Średni wskaźnik punktualności dla czołowej dwudziestki w tej kategorii wyniósł 89,8 proc.
Dla porównania, w kategorii od 10 do 20 mln pasażerów rocznie ani jedno lotnisko nie odprawiło ponad 90 proc. rejsów o czasie, a średnia dla dwudziestki to tylko 86,2 proc. Z kolei wśród dużych portów lotniczych jedynie zwycięskie lotnisko Tokio-Haneda osiągnęło poziom 90 proc. Średnia wyniosła zaledwie 83,3 proc.
Małe lotniska: Osaka i Charleroi liderami
Pasażerowie korzystający z małych lotnisk, obsługujących od 3 do 10 mln pasażerów rocznie, mają zdecydowanie największe szanse na przylot i odlot o czasie. W 2015 r. liderem tej kategorii była japońska Osaka, gdzie 93,85 proc. lotów odbyło się punktualnie. Tuż za Osaką znalazło się lotnisko Charleroi pod Brukselą, gdzie dominują słynące z punktualności linie niskokosztowe.
Lotnisko w stolicy Panamy zajęło trzecie miejsce, zapewne dzięki zapewniającej bardzo duży zapas przepustowości infrastrukturze. Kolejne miejsce to dwa niewielkie, ale bardzo sprawne operacyjnie lotniska w Norwegii - Stavanger (91,15 proc.) i Bergen (90,91 proc.). Na obydwu statystyki poprawiają punktualne low-costy. Jako szóste lotnisko z wynikiem powyżej 90 proc. znalazł się hub Eurowings w Kolonii-Bonn (90,42 proc.)., a siódmą lokatę zajęło najlepsze z lotnisk w Australii, Adelajda (90,18 proc.).
Lotnisko Chopina: Źle sklasyfikowany lider
Jedynym sklasyfikowanym przez OAG polskim portem lotniczym jest Lotnisko Chopina. Z niewyjaśnionych powodów zostało ono zaliczone do lotnisk małych, mimo że w tym roku odprawiło znacznie ponad 10 mln pasażerów (dokładnie 11,2 mln).
W kategorii według OAG warszawskie lotnisko zajęło ósme miejsce z wynikiem 89,87 proc. lotów o czasie. Taka statystyka, gdyby przenieść Lotnisko Chopina do właściwej kategorii lotnisk średnich z ruchem 10-20 mln pasażerów rocznie, dałaby mu pierwsze miejsce na świecie.
Europa prowadzi wśród średnich
Wśród średnich lotnisk nie ma ani jednego, które przekroczyłoby 90 proc. lotów o czasie. Liderami są lotniska europejskie, nawet pomijając port lotniczy w Warszawie, który powinien wygrać tę kategorię. Pierwsze miejsce zajęła Kopenhaga z wynikiem 88,53 proc., drugie - Moskwa-Szeremetiewo (88,48 proc.), a trzecie - Helsinki (88,43 proc.). Warto zauważyć, że wszystkie trzy lotniska znajdują się w krajach, gdzie zimy są mroźne i śnieżne, a mimo to punktualność jest wysoka.
Czwarte miejsce zajęło australijskie Brisbane (88,31 proc.), piąte - Salt Lake City (87,93 proc.). W czołowej dziesiątce są jeszcze dwa lotniska europejskie: Ateny na siódmym miejscu (87,79 proc.) i Hamburg na dziesiątym (85,99 proc.).
Tokio najbardziej punktualnym hubem
Największe lotniska, odprawiające ponad 20 mln pasażerów rocznie, mają największe problemy z punktualnością. Liderem jest Tokio-Haneda z wynikiem 91,25 proc. To jednak jedyne lotnisko z dobrym wynikiem (czwarte miejsce wśród wszystkich sklasyfikowanych). Pozostałe mają wynik znacznie poniżej 90 proc.
Drugie miejsce zajęło lotnisko w Monachium z wynikiem 87,71 proc., trzecie - Sao Paulo Guarulhos z wynikiem 7,47 proc. Najlepsze lotnisko w Ameryce Północnej, Minneapolis, ledwo przekroczyło poziom 85 proc., osiągając wynik 85,27 proc. Nieco gorsze były lotniska australijskie - Sydney (85,20 proc.) i Melbourne (85,02 proc.).
Największe lotnisko świata, Atlanta, zajęło ósme miejsce z wynikiem 84,38 proc.
Analitycy OAG zwracają uwagę na brak w czołowej dwudziestce lotnisk bliskowschodnich (Dubaju, Dohy i Abu Zabi), a także Londynu-Heathrow i innych lotnisk brytyjskich. Nie ma w czołówce także Pekinu i Hong Kongu.
Bergamo liderem zmiany
Po raz pierwszy analitycy OAG spojrzeli też na to, które lotniska zanotowały największą poprawę. Wyraźnym liderem tego rankingu było lotnisko w Bergamo, wykorzystywane przez linie niskokosztowe do obsługi Mediolanu. W 2014 r. tylko 62,8 proc. lotów odbyło się tam o czasie - w zeszłym aż 86,9 proc. To oznacza poprawę o 24,1 pt. proc. Lizbona poprawiła wynik o 10, pkt. proc. (do 76 proc.), a kolumbijskie Cali o 10,4 pkt. proc. do 87,6 proc.
graf. Dominik Sipinski
fot. Piotr Bożyk