W Radomiu dyskutowano o przyszłości lotniska
Wczoraj (8.12) odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejskiej poświęcona przyszłości radomskiego lotniska. Finalnie nie podjęto żadnej decyzji. Jej brak to dobra wiadomość dla portu. Oznacza, że lotnisko przynajmniej na razie nie zostanie zamknięte.
Reklama
W czasie burzliwej sesji rozmawiano o funkcjonowaniu i przyszłości portu lotniczego borykającego się z brakiem przewoźników zainteresowanych lataniem z Radomia. Kilkugodzinna sesja trwała do późnych godzin wieczornych. Radni pytali o rozmowy z liniami lotniczymi, zatrudnienie czy plany samorządu w stosunku do spółki.
Zarząd lotniska zapewniał, że cały czas negocjuje z przewoźnikami i do końca grudnia br. chciałby sfinalizować umowy z nowymi przewoźnikami. Nieoficjalnie mówi się o planach uruchomienia połączeń do Berlina i Londynu. Nie wiadomo jednak, kto miałby obsługiwać wspomniane kierunki.
Jednocześnie wskazano, że niezbędne są... kolejne inwestycje na lotnisku, tj. remont i wydłużenie o 500 metrów drogi startowej, budowa nowej płyty postojowej i drogi kołowania. Tylko na płytę postojową i drogę kołowania potrzeba 33 milionów złotych.

Podano również oficjalne statystyki ruchu z Radomia. W okresie od 6 czerwca 2014 r. do 19 listopada 2015 r. w Radomiu obsłużono 783 pasażerów. Do września br. obsługiwani byli tu tylko pasażerowie general aviation. Wykonano 1570 operacji lotniczych, wliczając ruch GA oraz loty wojskowe. Regularne rejsy do Pragi i Rygi odbywały się stąd tylko przez dwa i pół miesiąca. W październiku z lotów z Radomia wycofał się Czech Airlines, a w listopadzie airBaltic.
Obecnie lotnisko w Radomiu zatrudnia 133 osoby.