Liniom regionalnym trudniej o dopłaty

2 października 2015 08:38
2 komentarze
Rok temu zostały przyjęte nowe zasady określające, kiedy z środków publicznych można dopłacać do połączeń lotniczych. Przepisy są jaśniejsze, ale bardziej rygorystyczne i dyskryminują lotnictwo wobec kolei - uważa Europejskie Stowarzyszenie Regionalnych Linii Lotniczych.
Reklama
- Dopłaty dla linii lotniczych stały się w Europie synonimem czegoś złego, ale zapomina się o tym, że w wielu przypadkach to jedyna możliwość, by liniom opłacało się latać na trasach, które są ważne z punktu widzenia społecznego lub ekonomicznego - powiedział na konferencji CEE Aviation Simon McNamara, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Regionalnych Linii Lotniczych (ERA).

McNamara podsumował zmiany, jakie rok temu wprowadziła Komisja Europejska (szczegółowo opisywaliśmy je także na Pasazer.com). Zaznaczył, by nie utożsamiać tej formy wsparcia z przewoźnikami niskokosztowymi. Dla linii regionalnych i regionów, które są przez nie obsługiwane, dofinansowanie może mieć kluczowe znaczenie.

- Dopłaty dla kolei są 125 razy wyższe w całej UE niż dla lotnictwa. To odpowiednio średnio 41,8 i 0,3 mld euro rocznie w latach 2007-2009. Także nowe przepisy preferują kolej: linie nie mogą dostać dofinansowania na trasach, gdzie kursują szybkie pociągi, ale z kolei kolej dostaje dopłaty pomimo istnienia połączeń lotniczych - skrytykował McNamara.


Szef największego europejskiego stowarzyszenia niewielkich linii lotniczych przypomniał, że Bruksela po raz pierwszy już w 2005 r. określiła, kiedy władzom publicznym wolno dopłacać do połączeń.

- Nowelizacja zasad z zeszłego roku wprowadziła bardziej precyzyjne, ale i rygorystyczne zasady. Już przepisy z 2005 r. nie były niejasne, były tylko wybiórczo stosowane i słabo kontrolowane - podkreślił McNamara.

Nowe zasady wprowadziły podział na trzy typy dopłat. W przypadku inwestycji w infrastrukturę znacznie jaśniej określono, że lotnisko musi pełnić ważną funkcję dla lokalnego społeczeństwa. Wprowadzono też progi dofinansowania. Kwalifikują się do niego tylko lotniska obsługujące mniej niż 5 mln pasażerów rocznie, ale w zależności od ruchu, dofinansowanie z środków publicznych może pokrywać od 25 proc. kosztów dla większych lotnisk do aż 75 proc. dla najmniejszych. Wcześniej takie progi nie były wyróżnione.

Pomoc operacyjna (czyli finansowanie działalności lotniska) jest możliwe tylko dla portów do 3 mln pasażerów, a wsparcie nie może być wyższe niż 50 proc. dziury budżetowej lotnisk. Lotniska, które teraz otrzymują taką pomoc, mają 10 lat na dostosowanie się do nowych zasad. Wprowadzono też specjalne zasady dla mniejszych lotnisk (mniej niż 700 tys. pasażerów rocznie) oraz obowiązek przedstawienie biznes planu na kilkanaście lat przed zatwierdzeniem dopłat. Żadnego z tych przepisów nie było w zasadach z 2005 r.


Także pomoc na rozruch połączeń została lepiej sprecyzowana. Komisja wyznaczyła teraz, że jest ona możliwa tylko w przypadku zupełnie nowych tras na lotniskach o ruchu do 3 mln pasażerów rocznie. Może być wypłacana przez maksymalnie trzy lata i nie powinna przekraczać 50 proc. wysokości opłat lotniskowych. Jedynie lotniska w odległych rejonach (np. na północy Norwegii lub greckich wyspach) są zwolnione z niektórych ograniczeń.

- W nowych zasadach brakuje jednak prostej i skutecznej metody odwoławczej. Można jedynie zaskarżyć decyzję w Komisji Europejskiej lub w sądach, ale to czasochłonne - zauważył McNamara.

Przypomniał o tym, że poza wsparciem dla linii lub lotnisk jest jeszcze drugi mechanizm legalnych dopłat - tzw. kontrakty służby publicznej (PSO). Dotyczą one tych połączeń, gdzie władze uznają loty za niezbędne dla rozwoju społecznego lub gospodarczego, np. w przypadku połączeń małych greckich wysp z lądem. W systemie PSO organizowany jest przetarg, który jasno określa wysokość dopłat i ich warunki. Taki mechanizm stosowała m.in. Bydgoszcz dla lotów do Warszawy.

- ERA w pełni wspiera mechanizm PSO. Ale podkreślamy, że konkursy muszą odbywać się w sposób przejrzysty i niedyskryminujący żadnych linii, a krajowe prawo dotyczące PSO musi mieć wprowadzone m.in. limity czasowe - podkreślił McNamara.

fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

gość_ce30f 2015-10-03 16:45   
gość_ce30f - Profil gość_ce30f
Dziwne bo jakoś nie przeszkadza to Lublinowi za płacenie Wizzair lub Lufthansie, a tym bardziej kupieniu w nie prowadzącej stałych połączeń linii jaką była Carpatair.
gość_a8ebf 2015-10-02 19:26   
gość_a8ebf - Profil gość_a8ebf
I super w końcu ten kurnik w KRK padnie jak skończą płacić a wtedy KTW pokażą swoja prawdziwą moc. KTW do przodu!!!! Bez dopłat i haraczy to jest prawdziwe lotnisko trzymam kciuki.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy