Przymusowe lądowanie LOT-u w Kanadzie
Reklama
Samolot PLL LOT z Nowego Jorku do Warszawy lądował przymusowo na lotnisku w Gander na Nowej Funlandii z powodu podejrzenia usterki.
- Samolot wylądował w trybie normalnym. W żadnej chwili lotu nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów i załogi - powiedział reporterowi RMF FM Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT-u. Dodał, że przepisy są w takich przypadkach rygorystyczne i w sytuacji podejrzenia usterki samolot musi lądować.
Boeingiem 767 leciało ze Stanów Zjednoczonych do Polski około 200 pasażerów. Jak poinformował rzecznik, zostali oni odwiezieni do hoteli. Samolot ma powrócić do Polski w piątek rano.
Anna Żuchlińska
- Samolot wylądował w trybie normalnym. W żadnej chwili lotu nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów i załogi - powiedział reporterowi RMF FM Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT-u. Dodał, że przepisy są w takich przypadkach rygorystyczne i w sytuacji podejrzenia usterki samolot musi lądować.
Boeingiem 767 leciało ze Stanów Zjednoczonych do Polski około 200 pasażerów. Jak poinformował rzecznik, zostali oni odwiezieni do hoteli. Samolot ma powrócić do Polski w piątek rano.
Anna Żuchlińska