LOT poleci do Bangkoku i Seulu

22 czerwca 2015 13:16
89 komentarzy

Polskie Linie Lotnicze LOT zapowiedziały uruchomienie od 2016 r. łącznie 17 nowych tras. To trzy połączenia długodystansowe: do Bangkoku, Seulu i ogłoszonego już w piątek Tokio. W Europie przewoźnik przywróci wiele tras i otworzy trzy nowe: do Wenecji, Klużu-Napoki i Lublany.

Reklama
Ofensywa LOT-u ma związek ze zniesieniem unijnych restrykcji nałożonych w związku z otrzymaną przez linię pomocą publiczną. Do końca 2015 r. polski przewoźnik musiał zmniejszyć liczbę oferowanych tras, zamykając także wiele rentownych.

Nowe połączenia LOT ogłosił na konferencji prasowej w swojej siedzibie w Warszawie.

Połączenie do Tokio zostało już ogłoszone w ubiegłym tygodniu i będzie obsługiwane trzy razy w tygodniu od 13 stycznia 2016 r. Na razie nie są znane częstotliwości i dokładne daty startu połączeń do Seulu i Bangkoku. Jak wynika z naszych informacji, będą one obsługiwane obecną flotą sześciu boeingów 787 Dreamliner. Dostawa siódmego jest zaplanowana na koniec 2016 r.




Wśród połączeń europejskich w siatce LOT-u od 2016 r. pojawią się trzy zupełnie nowe trasy: do Wenecji i Klużu-Napoki od stycznia oraz do Lublany od marca.

Przewoźnik przywróci także trasy zamknięte w związku z nałożonymi przez Komisję Europejską ograniczeniami. Od stycznia 2016 r. do siatki połączeń przewoźnika wrócą trasy do: Barcelony, Belgradu, Dusseldorfu, Erywania, Kiszyniowa, Zagrzebia oraz pomiędzy Gdańskiem a Krakowem. W marcu przywrócone zostaną lotu z Warszawy do Aten, Nicei, Zurychu i Bejrutu.

Godziny połączeń mają być ułożone w taki sposób, aby przede wszystkim ułatwić przesiadki w Warszawie.

- Otwieranie nowych połączeń dalekodystansowych to dla nas warunek rozwoju, dlatego uruchamiamy je jak najszybciej. Już teraz połączenia Dreamlinerami stanowią najbardziej dochodową część biznesu, a LOT jest jedyną linią, która oferuje na większą skalę dogodne, regularne połączenia z Polski i Nowej Europy do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu. Do czterech obecnych tras dołączą trzy kolejne, a jesienią nie wykluczamy ogłoszenia następnych dwóch. Oznacza to, że po otwarciu pięciu nowych kierunków w przyszłym roku LOT będzie miał ponad dwa razy większą siatkę połączeń długodystansowych niż obecnie. Chcemy aby razem z nami rozwijał się nasz hub. Otwierając też kilkanaście tras europejskich gwarantujemy jeszcze więcej wygodniejszych transferów dla kolejnych grup pasażerów z Polski i całego regionu. Nowe połączenia to nie wszystko. W przyszłym roku planujemy także zwiększyć naszą obecność na wybranych trasach, na których już teraz operujemy. Oznacza to na przykład zwiększanie częstotliwości rejsów do Nowego Jorku i Chicago w sezonie zimowym – mówi Sebastian Mikosz, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT.

Ogłoszone trasy to nie koniec nowości. LOT zapowiada, że jesienią tego roku może ogłosić kolejne nowe połączenia na 2016 r., w tym także trasy długodystansowe.

LOT zmieni także wizerunek klas podróży. Będzie opierał się na zróżnicowaniu kolorystyki w zależności od klasy podróży: klasa biznes będzie kojarzyła się z kolorem jasnoniebieskim z akcentami granatowymi, klasa premium będzie związana z nieco ciemniejszą barwą niebieską, a klasa ekonomiczna będzie ciemnoniebieska z akcentami grafitowymi. W ciągu najbliższych kilku miesięcy zmiany obejmą wnętrza kabin samolotów, strefy odpraw na lotnisku oraz podstrony internetowe.



Komentarz Pasazer.com

Prezes LOT-u, Sebastian Mikosz, od kilku miesięcy zapowiadał, że z początkiem 2016 r. linia przystąpi do ofensywy rozkładowej. Ogłoszone nowości w siatce połączeń nie zawiodły. LOT faktycznie bardzo mocno zwiększy oferowanie od razu po zniesieniu unijnych ograniczeń.

Liczba ogłoszonych tras pokazuje, jak mocno Komisja Europejska ograniczyła możliwości LOT-u. Zwraca uwagę na obecnie niewykorzystywane możliwości flotowe. Polski przewoźnik uruchomi trzy (a być może jesienią dowiemy się, że nawet więcej) nowe trasy długodystansowe z wykorzystaniem wyłącznie obecnie posiadanej floty. Jak wynika z naszych informacji, możliwe jest też zwiększenie częstotliwości na już obsługiwanych trasach - to wszystko oznacza, że oferowanie LOT-u w segmencie długodystansowym może się nawet podwoić.

Wybrane kierunki nie zaskakują. Tokio i Seul od dawna były pewnymi trasami. Stoi za nimi duży przepływ pasażerów biznesowych oraz liczne inwestycje i rosnąca wymiana handlowa. Na obydwu jest duża konkurencja, dlatego LOT musi jak najszybciej dążyć do zwiększenia częstotliwości do codziennych rejsów (takie są najkorzystniejsze dla pasażerów biznesowych). Produkt na pokładzie polskich dreamlinerów jest bardzo dobry, dlatego przy skutecznym marketingu i korzystnych cenach LOT ma szansę zaistnieć na tych dwóch połączeniach. Łatwo jednak z całą pewnością nie będzie. Polski przewoźnik musi nawiązać walkę z liniami już ustabilizowanymi na tych trasach i mocno zainwestować w promocję.

Większą niewiadomą jest Bangkok. Na tej trasie również jest bardzo duża konkurencja, a ruch jest w dużej mierze turystyczny, a tym samym niskopłatny. Wożenie samych turystów może nie być rentowne - wynikom tej trasy będziemy się bacznie przyglądać.

W segmencie tras krótko- i średniodystansowych jeszcze wyraźniej widać, jak niski był do tej pory wskaźnik wykorzystania embraerów, bombardierów i boeingów 737 LOT-u. Bez zwiększania floty przewoźnik da radę otworzyć aż 14 nowych połączeń. Tak duża liczba nowych tras stwarza jednak ryzyko, że nowa siatka połączeń będzie bardzo napięta, a to grozi opóźnieniami i utrudnionymi przesiadkami podczas np. złej pogody.

Spośród nowych tras europejskich dwie są wyraźnie nastawione na transfery: Kluż i Lublana. Obydwa te miasta mają niewielką ofertę linii tradycyjnych. O ile Lublana powinna wygenerować odpowiedni ruch, to znakiem zapytania pozostaje Kluż-Napoka, która obecnie jest zdominowana przez Wizz Aira. Ta trasa wydaje się najmniej obiecująca spośród nowo ogłoszonych.

Trudniej ocenić charakter ruchu na trasie do Wenecji - na pewno skorzystają z niej turyści, ale tego typu niskopłatny ruch nie był w stanie zapewnić rentowności rejsów do Rzymu. LOT-owi może być trudno zdobyć pasażerów przesiadkowych - na trasach europejskich Warszawa w większości przypadków będzie oznaczała duże nadłożenie drogi z i do Wenecji, a na trasach dalekodystansowych LOT będzie musiał wygrać konkurencję m.in. z Alitalią, oferującą loty z Wenecji do Abu Zabi.

Najmniejsze obawy budzą przywracane trasy europejskie. LOT zamykał je jako połączenia rentowne (wymusiła to Komisja Europejska), dlatego ma szansę względnie łatwo odzyskać na nich rynek. W większości przypadków od ich zamknięcia minęło kilka-kilkanaście miesięcy, więc pasażerowie pamiętają jeszcze o ofercie lotów.

Z tej grupy najmniej pewnymi decyzjami są loty do Aten, których powodzenie w bardzo dużym stopniu zależy od rozwoju sytuacji gospodarczej tego kraju. Nie wiadomo też, czego oczekiwać po lotach do Kiszyniowa. Z kolei na trasie do Belgradu bardzo silną pozycję ma oferująca wysoki komfort i dobre ceny Air Serbia, z którą LOT będzie musiał stoczyć zaciekłą rywalizację. Zagrzeb jest kierunkiem mocno sezonowym, ale jeśli LOT dobrze zbuduje rozkład, może przyciągnąć pasażerów tranzytowych z Chorwacji.

Najmniej obaw należy mieć o powodzenie lotów do Barcelony, Zurychu, Nicei, Bejrutu i Dusseldorfu, które powinny być dobrze wypełnione i rentowne.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
adam7691 2017-07-16 10:15   
adam7691 - Profil adam7691
CLJ jaka nowość, od dawna jest w siatce połączeń
gość_a912f 2017-07-15 22:36   
gość_a912f - Profil gość_a912f
miały być i co nie ma np do Bangkoku a mamy 2017 rok ... po co to gadać głupoty
gość_3e64e 2016-01-06 16:03   
gość_3e64e - Profil gość_3e64e
Minęło pół roku i nic więcej nie wiadomo, biletów nie ma w sprzedaży... czyżby LOT zapomniał o tych dwóch kierunkach?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy