easyJet nie planuje baz w Polsce
Brytyjski przewoźnik niskokosztowy będzie rozwijał się przede wszystkim na rynkach, gdzie już teraz ma bazy. Polska nie jest wśród priorytetów linii - prezes Carolyn McCall jednoznacznie wykluczyła możliwość uruchomienia w naszym kraju baz.
Reklama
- Polska to rynek zdominowany przez inne linie niskokosztowe i według nas zwiększenie liczby lotów easyJeta tylko zwiększyłoby problem nieopłacalnie niskich cen biletów. To dla nas rynek o zbyt małej marży - powiedziała w rozmowie z Pasazer.com Carolyn McCall podczas "easyJet Innovation Event" w Mediolanie.
Obecnie jedynym polskim lotniskiem, na które lata easyJet, jest Kraków. Przewoźnik oferuje loty do tego miasta z Bazylei, Belfastu, Bristolu, Edynburga, Hamburga, Lyonu, Liverpoolu, Londynu-Gatwick i Paryża-CDG.
McCall jednoznacznie zaprzeczyła, by przewoźnik rozważał znaczne zwiększenie obecności w Polsce. Podkreśliła, że w grę wchodzi jedynie stopniowy rozwój organiczny.
easyJet planuje w najbliższych latach rozwój przede wszystkich na siedmiu najważniejszych dla siebie rynkach: w Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech, Niemczech, Portugalii, Szwajcarii i Holandii.
- Niestety, ale muszę zapewnić, że Polska nie jest krajem, gdzie zbazujemy nasze samoloty - powiedziała McCall.