Jak wskazuje nazwa obiektu, znajduje się on w regionie Schottenfeld, który z kolei jest częścią dzielnicy Neubau. Jest ona położona na zachód od centrum i ograniczającego je Ringu. Z hotelu Falkensteiner w ciągu 15-20 minut można dojść do centrum, w podobnej odległości w przeciwnym kierunku znajduje się jeden z głównych dworców kolejowych Wiednia Westbahnhof.

Austriacka sieć Falkensteiner ma w Europie 33 hotele w łącznie 6 krajach (Austrii, Czechach, Słowenii, Chorwacji, Serbii i Włoszech). Różnią się one standardem - większość to obiekty wypoczynkowe położone w resortach turystycznych i w Alpach, ale są też hotele miejskie. Wszystkie łączy m.in. nacisk na ofertę spa oraz wystrój wnętrz opierający się przede wszystkim na elementach drewnianych.

W Wiedniu znajdują się dwa obiekty sieci Falkensteiner (obydwa w standardzie czterogwiazdkowym). Falkensteiner am Schottenfeld jest skierowany przede wszystkim do klientów biznesowych oraz turystów przyjeżdżających do Wiednia na city break.

Obiekt dysponuje 144 pokojami w sześciu różnych standardach. Podstawowe pokoje Comfort mają 20-23 mkw. Wszystkie pokoje są utrzymane w ciepłych barwach. Drewniana podłoga komponuje się z meblami. Łazienka nie jest duża, ale praktycznie urządzona. Dzięki szybie pomiędzy pokojem a łazienką (z żaluzjami) optycznie pokój wydaje się większy.

Do dyspozycji gości jest ekspres ciśnieniowy do kawy, czajnik, żelazko wraz z deską do prasowania oraz dodatkowo płatny minibar. W łazience znajdują się kosmetyki marki Falkensteiner - wysokiej jakości i o bardzo przyjemnym zapachu. Minusem pokoju jest niedostateczna liczba gniazdek elektrycznych oraz okna wychodzące na sąsiednie bloki mieszkalne.

Hotel oferuje również pokoje Superior (24-27 mkw.) z wydzieloną garderobą, Deluxe (20-27 mkw.) z prysznicem walk-in, dwanaście Junior Suite (31-52 mkw.) oraz Suite (35 mkw.) i dwie Presidential Suite (42-52 mkw.).

W całym hotelu dostępny jest darmowy internet bezprzewodowy.

Falkensteiner am Schottenfeld oferuje gościom również niewielkie, ale wysokiej jakości centrum spa. Znajduje się w nim sauna sucha i parowa, gabinet masażu oraz niewielka siłownia. Na życzenie gości masaże i zabiegi mogą być wykonywane również w pokojach.

Hotel dysponuje trzema salami seminaryjnymi oraz jedną niewielką salą spotkań. Przy nich znajduje się foyer wraz z niewielkim ogrodem. Sale mogą pomieścić łącznie maksymalnie 144 osób.

Dużą zaletą Falkensteiner am Schottenfeld jest restauracja. Śniadania są obfite i bardzo zdrowe. Do wyboru są ciepłe dania na słono (m.in. kiełbaski i jajka) oraz słodko (w tym słynne austriackie kaiserschmarrn). Zimny bufet obejmuje szeroki wybór serów, wędlin, warzyw, ryb oraz świeżych owoców. Pieczywo jest zróżnicowane, a do niego hotel proponuje kilka rodzajów miodów i organicznych dżemów. Goście mogą też samodzielnie przygotować sok ze świeżych pomarańczy.

To właśnie śniadania i bardzo przyjemnie urządzone pokoje są największymi zaletami hotelu Falkensteiner am Schottenfeld. Gorzej wypada on pod względem lokalizacji, zwłaszcza pod kątem dojazdu komunikacją zbiorową do lotniska. Najbliższa stacja metra to ok. 10-minutowy spacer, w ciągu 5 minut można dotrzeć na tramwaj.

Jak na lokalizację poza centrum cena wydaje się dość wysoka, jednak w odniesieniu do innych wiedeńskich hoteli jest akceptowalna. Do tego jest to na tyle niewielkie miasto, że turyści, którym nie spieszy się, mogą bez problemu dojść wszędzie piechotą. Sama okolica (dzielnica Neubau i ulica Burggasse) nie jest najbardziej atrakcyjna turystycznie, ale spodoba się młodym ludziom szukającym niezależnych kawiarni, pubów czy sklepów, dlatego taki spacer ma swoje zalety.

Nazwa: Falkensteiner am Schottenfeld

Położenie: Schottenfeldgasse, Wiedeń, Austria

Kategoria: Hotel turystyczny, biznesowy

Ceny: Przy rezerwacji na stronie hotelu pokój Comfort kosztuje 89 euro za noc, pokój Superior 99 euro, Deluxe - 109 euro a Junior Suite - 119 euro. Ceny nie obejmują śniadania. Przy wcześniejszej rezerwacji hotel oferuje ponad 10-proc. zniżki, taniej jest też poprzez Booking.com. Sprawdź aktualne ceny w hotelu Falkensteiner am Schottenfeld.

fot. Dominik Sipinski