Turkish: A380 nie pasuje do naszej floty
Linia Turkish Airlines nie jest już zainteresowana kupowaniem lub wynajmem airbusów A380. Według przewoźnika samolot ten zwyczajnie nie pasuje do obecnej floty.
Jeszcze dwa miesiące temu Bloomberg Business donosił, że Turkish Airlines rozważał wynajem dwóch lub trzech airbusów A380 od
Malaysian Airlines. Dla Turkisha miało być to wypróbowanie największego
samolotu pasażerskiego na świecie przed zamówieniem większej liczby
SuperJumbo. Natomiast dla Malaysia Airlines leasing części floty A380 miał pomóc w planie restrukturyzacji po tragicznym 2014 r.
Obecnie wiele wskazuje na to, że Turkish rozwinie flotę w oparciu o kolejne airbusy A300-300 i boeingi B777-300ER. Wiele także sugeruje na wybór boeinga 747-8I. Mimo, że airbus A380 ma większą pojemność pasażerską oraz zasięg, to niestety nie może lądować na każdym lotnisku, przez co traci na rzecz B747. Z drugiej strony, tak pojemny samolot dałby możliwość rozwoju istniejących połączeń dalekodystansowych do dużych hubów. Jednak według Turkisha A380 jest zwyczajnie za duży i linia nie może przewidzieć czy byłaby w stanie dobrze wypełnić takie maszyny. Ponadto według naszych źródeł turecki przewoźnik nie jest do końca zachwycony osiągami tej maszyny, a najbardziej ładownością cargo, która mimo, że jest większa o 20 m3 od B747-8I, to i tak nie spełnia oczekiwań linii.
Kolejnym i ważnym problemem jest także data dostawy. Turkish chce, aby pierwszy taki samolot zasilił flotę już w 2016 r. Przy obecnym tempie produkcji i wielu zamówieniom złożonym na A380 pierwszy dostępny termin dostawy to rok 2017/18, natomiast w przypadku Boeinga maszyna mogłaby zostać dostarczona w ciągu kilku miesięcy od złożenia zamówienia.
Ważnym elementem przy zakupie samolotów jest niewątpliwie ich cena. A380 ma ugruntowaną pozycję, a jego cena katalogowa w 2015 r. to 428 mln dolarów amerykańskich. Natomiast B747-8 kosztuje 357,5 mln dolarów amerykańskich i walczy o każde zamówienie. Z nieoficjalnych informacji do jakich kiedyś dotarliśmy wynika, że przy zakupie 10-15 takich maszyn Boeing jest w stanie obniżyć cenę nawet do 260-270 mln dolarów.
O tym że Turkish planuje zamówić około 10-15 samolotów dużej pojemności, koncentrując się na wyborze pomiędzy airbusem A380 i boeingiem 747-8 Intercontinental informowaliśmy w ubiegłym roku.
Temat zakupu samolotów tej klasy powraca co jakiś czas jak bumerang. Warto przypomnieć, że pierwsze plany zakupu dużych, czterosilnikowych maszyn pojawiły się w 2010 r., a następnie w połowie 2012 r. Wtedy przewoźnik planował zakup pięciu lub sześciu takich samolotów.
Obecnie we flocie Turkish Airlines znajduje się 266 samolotów: trzy Airbusy A310, 98 maszyn z rodziny A320 (A319,320,321), 18 A330-200, 23 A330-300, sześć A340-300, 99 Boeingów 737NG (-700, -800, -900ER) oraz 19 B777-300ER. Linia oczekuje na dostawę 203 samolotów: dwóch Airbusy A320ceo, pięć A320neo, 27 A321ceo, 60 A321neo, 12 A330-300, 11 B737-800NG, pięć B737-900ER, 55 B737 MAX 8, 10 B737 MAX 9 oraz 16 B777-300ER.
Fot. Piotr Bożyk
Obecnie wiele wskazuje na to, że Turkish rozwinie flotę w oparciu o kolejne airbusy A300-300 i boeingi B777-300ER. Wiele także sugeruje na wybór boeinga 747-8I. Mimo, że airbus A380 ma większą pojemność pasażerską oraz zasięg, to niestety nie może lądować na każdym lotnisku, przez co traci na rzecz B747. Z drugiej strony, tak pojemny samolot dałby możliwość rozwoju istniejących połączeń dalekodystansowych do dużych hubów. Jednak według Turkisha A380 jest zwyczajnie za duży i linia nie może przewidzieć czy byłaby w stanie dobrze wypełnić takie maszyny. Ponadto według naszych źródeł turecki przewoźnik nie jest do końca zachwycony osiągami tej maszyny, a najbardziej ładownością cargo, która mimo, że jest większa o 20 m3 od B747-8I, to i tak nie spełnia oczekiwań linii.
Kolejnym i ważnym problemem jest także data dostawy. Turkish chce, aby pierwszy taki samolot zasilił flotę już w 2016 r. Przy obecnym tempie produkcji i wielu zamówieniom złożonym na A380 pierwszy dostępny termin dostawy to rok 2017/18, natomiast w przypadku Boeinga maszyna mogłaby zostać dostarczona w ciągu kilku miesięcy od złożenia zamówienia.
Ważnym elementem przy zakupie samolotów jest niewątpliwie ich cena. A380 ma ugruntowaną pozycję, a jego cena katalogowa w 2015 r. to 428 mln dolarów amerykańskich. Natomiast B747-8 kosztuje 357,5 mln dolarów amerykańskich i walczy o każde zamówienie. Z nieoficjalnych informacji do jakich kiedyś dotarliśmy wynika, że przy zakupie 10-15 takich maszyn Boeing jest w stanie obniżyć cenę nawet do 260-270 mln dolarów.
O tym że Turkish planuje zamówić około 10-15 samolotów dużej pojemności, koncentrując się na wyborze pomiędzy airbusem A380 i boeingiem 747-8 Intercontinental informowaliśmy w ubiegłym roku.
Temat zakupu samolotów tej klasy powraca co jakiś czas jak bumerang. Warto przypomnieć, że pierwsze plany zakupu dużych, czterosilnikowych maszyn pojawiły się w 2010 r., a następnie w połowie 2012 r. Wtedy przewoźnik planował zakup pięciu lub sześciu takich samolotów.
Obecnie we flocie Turkish Airlines znajduje się 266 samolotów: trzy Airbusy A310, 98 maszyn z rodziny A320 (A319,320,321), 18 A330-200, 23 A330-300, sześć A340-300, 99 Boeingów 737NG (-700, -800, -900ER) oraz 19 B777-300ER. Linia oczekuje na dostawę 203 samolotów: dwóch Airbusy A320ceo, pięć A320neo, 27 A321ceo, 60 A321neo, 12 A330-300, 11 B737-800NG, pięć B737-900ER, 55 B737 MAX 8, 10 B737 MAX 9 oraz 16 B777-300ER.
Fot. Piotr Bożyk