5 zdjęć z... Noordwijk
Luksusowy kurort nadmorski, jedno z najbogatszych miast Holandii, miejsce zamieszkania właściciela Heinekena - a mimo to w prawdziwym holenderskim stylu otwarte, spokojne i pełne przyjaznych ludzi. Noordwijk przeczy wszystkim stereotypom kurortu dla bogaczy.
Reklama
Noordwijk to ciągnące się kilometrami wzdłuż piaszczystego wybrzeża Morza Północnego miasto w Holandii. Jest położone zaledwie 40 km od Amsterdamu i w pobliżu słynnych ogrodów Keukenhof. Noordwijk słynie z wystaw tulipanów na wydmach i z 15-kilometrowej plaży, którą na co dzień cieszy się 25 tys. mieszkańców miasta, a w sezonie odwiedza milion turystów.
1. Plaża, wydmy i luksusowe hotele
Noordwijk to przede wszystkim luksusowy kurort dla zamożnych Holendrów i Niemców. Plaże nad Morzem Północnym są chłodne i wietrzne, ale mimo to piękne. Nad centrum Noordwijk dominuje gigantyczny pięciogwiazdkowy hotel Huis ter Duin (Dom na wydmach), jedno z większych centrów kongresowych w tym mieście. Choć Noordwijk jest nieduże, każdego roku odbywa się tu kilkaset seminariów, spotkań, konferencji i warsztatów (m.in. światowy szczyt nuklearny w 2014 r.). My jednak zamiast tego hotelu polecamy mniejszy, ale świetny pod każdym względem hotel Vesper.
2. Ścieżki rowerowe na wydmach
Rower to dla Holendrów druga para nóg. Na bicyklach porusza się tam każdy i we wszelkich sytuacjach. Niezależnie od aury, Holendrzy pedałują do pracy, na piwo i na wakacje. Nic więc dziwnego, że Noordwijk poprzecinane jest szlakami rowerowymi, a po wydmach ciągną się równe, wyasfaltowane i szerokie ścieżki rowerowe.
3. Latarnia morska
Na północnym skraju Noordwijk piętrzy się latarnia morska. Choć z plaży tego nie widać, Morze Północne w tej okolicy należy do najbardziej ruchliwych akwenów na świecie. Na północ od Noordwijk znajduje się spory port w Amsterdamie, a na południe największy terminal morski w Europie - Rotterdam.
4. Centrum w starym stylu
Pomimo tego, że Noordwijk jest kurortem dla osób zamożnych, to centrum miasta nie ma w sobie nic z typowego dla wielu tego typu miejsc przepychu. Niewielki kościół protestancki z drewnianą wieżą, deptak pełen małych sklepów i stoisk z frytkami - Noordwijk pomimo swojej popularności zachowało typowy dla holenderskich miasteczek spokój. Choć mieszka tu wielu milionerów (willę w Noordwijk miał m.in. zmarły już Freddy Heineken), w centrum można poczuć się jak na prowincji.
5. Morze prawie jak ocean
Morze Północne jest akwenem otwartym, uchodzącym wprost do Atlantyku. Dlatego wybrzeże jest tu zupełnie inne niż w Polsce. Wiejący znad morza wiatr przynosi zupełnie inne zapachy, a po przypływie na plaży można znaleźć tysiące małży i rozgwiazd. Ich liczba potwierdza czystość wód - Noordwijk ma certyfikat Niebieskiej Flagi.
fot. Dominik Sipinski