Kraków mocno zdeterminowany w uruchomienie bezpośredniego połączenia do Moskwy. Od czterech lat miasto zabiega o otwarcie połączenia do stolicy Rosji.

LOT blokuje loty na wschód?

Od dwóch lat mówi się o Centralwings jako potencjalnej linii, która będzie wozić Krakownian na wschód. Na deklaracjach niestety się kończy. Dlaczego? Powód jest prosty, LOT nie chce wpuścić taniej konkurencji na jeden ze swoich najbardziej dochodowych kierunków. W 2007 roku na rejsach do Moskwy zarobił 18,5 miliona złotych, więcej przyniosła mu tylko trasa do Brukseli (20 mln zł).

Umowa bilateralna

Zgodnie z umową bilateralną podpisaną w 2002 roku pomiędzy Polską a Rosją - wszystkie połączenia pomiędzy tymi krajami wykonywać mogą dwaj wskazani w umowie przewoźnicy; są nimi PLL LOT i Aeroflot. Gdy któraś z linii nie może, lub nie chce operować na danej trasie może wyznaczyć do tego celu inny podmiot. Taką linią miał być Centralwings. Miał być, ale czy będzie? Specjaliści uważają, że to mało prawdopodobne.

LOT: „Nie ma potencjału!”

Obecnie na podstawie umowy międzypaństwowej PLL LOT wykonuje regularne loty z Warszawy do Moskwy we współpracy z Aeroflotem, zaś uruchomieniem bezpośredniego połączenia z Krakowa raczej zainteresowany nie jest.

- Z Krakowa do Moskwy z przesiadką w Warszawie podróżuje naszymi liniami około 6 tysięcy pasażerów rocznie, głównie turystów. To zdecydowanie za mało na uruchomienie bezpośrednich lotów ze stolicy Małopolski - mówi Wojciech Jagiełło - kierownik działu analiz w PLL LOT.

Z wyliczeniami LOT-u nie zgadza się Grażyna Leja, pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. turystyki.

- To stare dane. Dodatkowo duża część podróżnych z Krakowa podróżuje przez Wiedeń czy Pragę – kontrargumentuje Leja.

- LOT przewozi 70% ruchu do Moskwy, tylko 30% podróżuje przez Wiedeń czy Monachium - odpowiada Jagiełło.

- Różne firmy mają różne oceny pojemności rynku. Strona polska nie będzie stwarzała przeszkód, aby umożliwić loty do Rosji temu przewoźnikowi, którym będzie się to opłacało - zapewnia Zbigniew Mączka - wiceprezes ds. transportu lotniczego w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.

Aeroflot, GazpromAvia czy Centralwings?

Zainteresowanie uruchomieniem lotów z Krakowa na wschód wyraża obecnie Aeroflot Nord, ale także GazpromAvia, spółka córka największego światowego wydobywcy gazu ziemnego.
Dla linii GazpromAvia otwarcie takiego połączenia nie stanowi żadnego problemu. Problemem zaś jest niezdecydowanie polskiego partnera.

- Otrzymaliśmy propozycję otwarcia połączenia z Vnukowa do Krakowa. Jego uruchomienie jest dla nas jak najbardziej możliwe - zapewnia Sergey Pfefer - kierownik departamentu handlowego GazpromAvia.

Kamiński: „Potencjał poparty badaniami”

Duży potencjał w uruchomieniu lotów do Moskwy widzi Kamil Kamiński - prezes zarządu Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków – Balice.
Na zlecenie portu przeprowadzono dwa badania mające sprawdzić potencjał na tej trasie. Badanie Final Destination pokazuje, że oprócz 6,5 tyś pasażerów podróżujących LOT-em przez Warszawę, znaczna część pasażerów korzysta z lotów tanimi liniami z przesiadką (do Moskwy lata np. Germanwings z Niemiec). Kolejne badanie Airport Strategy of Marketing pokazuje, że najbardziej optymalne byłoby uruchomienie codziennych rejsów średniej wielkości samolotem, który zabierałby na pokład ok 70 pasażerów. W skali roku byłoby to 40 tys. pasażerów

- Loty do Moskwy mają największy potencjał jeśli mówimy o miastach z którymi krakowskie lotnisko nie ma bezpośredniego połączenia - przekonuje Kamiński.

„LOT jak pies ogrodnika”

Leja zarzuca LOT-owi zwlekanie z podjęciem decyzji w sprawie uruchomienia lotów i utrudnianie innym przewoźnikom zainteresowanym tą trasą jego otwarcia. Jeżeli LOT nie zdecyduje się na uruchomienie połączeń, inna linia, która dostanie jego zgodę może operować na tej trasie.

- Czy nie jest tak, że LOT sam nie chce obsługiwać tego połączenia, ale nie chce go oddać innej linii - pyta retorycznie Leja.

LOT gra na zwłokę przekładając termin podjęcia decyzji. Teraz wymówką jest nowa startegia Centralwings - atakowała polskiego przewoźnika Katarzyna Gądek szefowa biura ds. turystyki Urzędu Miasta Krakowa

Kravczuk: „A w Czechach się udało!”

Rozwiązanie patowej sytuacji widzi Igor Kravczuk - zastępca dyrektora generalnego „Vnukovo Handling” przywołując przykład Czech.

- Analogiczna sytuacja miała miejsc w przypadku połączenia Moskwa – Brno. Aeroflot wyraził zgodę na operacje wykonywane przez Atlant Sajuz, po stronie czeskiej partnerem przewoźnika zostały czeskie tanie linie Smartwings. Fizycznie loty wykonuje Atlant Sajuz, zaś Smartwings otrzymuje bloki miejsc w samolotach partnera - mówi Kravczuk.

Na deklaracjach się kończy

LOT jednak twierdzi, że wyraża zainteresowanie przekazaniem uruchomienia tego połączenia Centralwings. Niestety deklaracje w tej sprawie słyszymy od dwóch lat i nie przekładają się one na konkretne działania. Dodatkowo problemy finansowe spółki nie wróżą rychłego zwrotu akcji.

-Z racji tego, że jest to ruch turystyczny takie połaczenie mógłby uruchomić Centralwings. W połowie czerwca znana będzie nowa strategia Centralwings i jeśli przewoźnik będzie nadal wykonywał loty rozkładowe, wtedy połączenie Kraków – Moskwa będzie priorytetem do uruchomienia. W innej sytuacji gotowi jesteśmy do współpracy np. z GazpromAvia na zasadach code share - przekonuje Jagiełło.

Zapewnienia LOT-u nie przekonują pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. turystyki.

- W zeszłym roku LOT nie wyraził zgody, aby operacje wykonywał Centralwings. - zarzuca LOT-owi Leja.

Nasi rozmówcy potwierdzają duże zainteresowanie GazpromAvia Krakowem i ich silne zaangażowanie w realizacje projektu. Widzą jednak pewne problemy.

- Aby GazpromAvia mógł uruchomić loty do Krakowa, musi uzyskać zgodę Aeroflotu. Ten jednak może wyznaczyć swoją spółkę Aeroflot Nord - mówią pracownicy krakowskiego lotniska.

- To gra na zwłokę i brak jasnej deklaracji. LOT zachowuje się jak pies ogrodnika - sam nie lata i jednocześnie nie dopuszcza by inne podmioty mogły uruchomić tą trasę - dodają.

Kiedy zapadną decyzje? Nie wiadomo. W czerwcu poznamy nową strategię Centralwings. Miejmy nadzieję, że jeśli polski tani przewoźnik będzie nadal wykonywał rejsy rozkładowe, rosyjska trasa zostanie potraktowana priorytetowo, jeśli jednak nie uruchomi rejsów na wschód wtedy LOT zadeklaruje jasno swoje stanowisko w tej sprawie i umożliwi innym liniom operowanie na tej trasie. Na to liczy miasto, region, port i pasażerowie.

Paweł Cybulak