Estonian Air chce dowozić pasażerów większym przewoźnikom
Estonian Air powołało nową spółkę zależną. Nordic Flyways będą świadczyć usługi dowożenia pasażerów większym przewoźnikom. W ciągu najbliższych kilku miesięcy nowa linia planuje pozyskać stosowne certyfikaty i pozwolenia na prowadzenie działalności.
Reklama
- W dzisiejszym światowym lotnictwie dostrzegana jest wyraźna tendencja do zatrudniania przewoźników dysponujących mniejszymi samolotami w roli tzw. feederów. Ich zadanie polega na dowożeniu do hubów pasażerów, którzy przesiadają się w nich na loty dalekodystansowe uruchamiane przez duże linie sieciowe. Rozwiązanie to znane jest z USA, ale także z krajów skandynawskich czy wielu zachodnioeuropejskich. Także i my dostrzegamy w takim modelu działalności spory potencjał biznesowy - mówi Jan Palmér, prezes Estonian Air.
Estoński narodowy przewoźnik w ciągu ostatnich dwóch lat oferował już podobne usługi.
Z kolei głównym celem Nordic Flyways będzie pozyskanie nowych, długoterminowych kontaktów na sprzedaż możliwości przewozowych w oparciu o flotę, jaką dysponuje Estonian Air. Składa się ona bowiem z trzech bombardierów CRJ900 (zabierających na pokład po 88 pasażerów) i czterech embraerów 170 (mogących pomieścić 76 osób).
Linia miałaby obsługiwać trasy o mniejszym potencjale ruchu typu point-to-point, ale dużych możliwościach transferowych. Byłyby to połączenia krótkiego i średniego zasięgu.
Estoński narodowy przewoźnik w ciągu ostatnich dwóch lat oferował już podobne usługi.
Z kolei głównym celem Nordic Flyways będzie pozyskanie nowych, długoterminowych kontaktów na sprzedaż możliwości przewozowych w oparciu o flotę, jaką dysponuje Estonian Air. Składa się ona bowiem z trzech bombardierów CRJ900 (zabierających na pokład po 88 pasażerów) i czterech embraerów 170 (mogących pomieścić 76 osób).
Linia miałaby obsługiwać trasy o mniejszym potencjale ruchu typu point-to-point, ale dużych możliwościach transferowych. Byłyby to połączenia krótkiego i średniego zasięgu.