FAA niechętnie karze agresywnych pasażerów

4 lutego 2015 10:52
1 komentarz
Nawet 25 tys. dolarów kary grozi pasażerom, którzy zachowują się agresywnie na pokładach amerykańskich linii lotniczych. Ale to teoria - w praktyce kary są znacznie niższe i nakładane tylko w co szóstym przypadku. A nawet wysoka kara nie pokrywa kosztów przewoźnika.
Reklama
Jak ujawnił dziennik "USA Today", agresywni, pijani i napastliwi pasażerowie linii lotniczych w Stanach Zjednoczonych mają duże szanse uniknąć kary lub zapłacić tylko niewielką kwotę.

Dziennikarze zwrócili się do Federalnego Urzędu Lotnictwa (FAA) o dane dotyczące zakłóceń lotów z lat 2007-2013. Spośród ok. 750 incydentów zgłoszonych władzom, tylko co szósty pasażer faktycznie został ukarany. Łączna wysokość 126 kar nałożonych przez FAA sięgnęła miliona dolarów - średnio ok. 8 tys. dolarów na osobę.

Jednak aż ponad 80 z ukaranych pasażerów udało się wynegocjować niższą karę. Trzy osoby przekonały nawet FAA do obniżenia jej wysokości do... zera. Ostatecznie urząd zebrał tylko 435 tys. dolarów. Średnia wysokość zapłaconej kary wyniosła tylko niecałe 3,5 tys. dolarów. To niecałe 15 proc. maksymalnej przewidzianej prawej sankcji.

Dziennikarze "USA Today" prześledzili skargi składane do FAA. Ponad 25 proc. incydentów podlegających karze wiązała się z nadużyciem alkoholu przez pasażerów, 20 proc. - z korzystaniem z urządzeń mobilnych, a 10 proc. - z paleniem papierosów na pokładzie samolotu.

Jak zwraca uwagę amerykański dziennik, decyzja o zgłoszeniu incydentu do FAA należy do przewoźnika. Dlatego zdarzeń w rzeczywistości może być znacznie więcej.

"USA Today" zwraca uwagę, że nawet maksymalna kara w wysokości 25 tys. dolarów nie pokrywa kosztów związanych z przekierowaniem samolotu spowodowanym np. agresywnym zachowaniem pasażera. Cytując eksperta IATA, dziennik wycenia koszt takiego lądowania na 200 tys. dolarów.

Najwyższa nałożona przez FAA kara wyniosła ponad 34 tys. dolarów. Było to możliwe, ponieważ incydent zdarzył się na locie międzynarodowym, gdzie limity są wyższe. Podróżny w locie z Szanghaju do Chicago najpierw opluł innych pasażerów, a potem sprzączką od pasa bezpieczeństwa próbował uderzyć stewardessę. Następnie próbował ugryźć kilka osób, zanim pasażerowie wraz z załogą obezwładnili go i przywiązali taśmą izolacyjną do fotela. Zachowanie pasażera wymusiło lądowanie w Tokio.

"USA Today" wymienia inne wysokie kary:
  • 27,5 tys. dolarów dla podróżnego, który uszkodził toaletę w samolocie, a następnie biegł przez kabinę, opryskując pasażerów wodą i grożąc, że wysadzi samolot;
  • 18 tys. dolarów dla pasażera, który chwycił stewardessę za nogę, dłoń, pierś i krocze, a następnie zaatakował współpasażera.
Z drugiej strony jeden z pasażerów, który dwukrotnie w ciągu lotu zapalił papierosa w łazience, otrzymał karę w wysokości... 50 dolarów.

Ostatnie komentarze

dareck 2015-02-05 16:55   
dareck - Profil dareck
200 tys. USD za nieplanowane lądowanie? No już bez przesady... Gdyby tak było, to załoga każdego samolotu miałaby pod ręką odpowiednie środki (chociażby farmakologiczne) żeby krewkiego pasażera skutecznie uspokoić, bo liczenie na to, że najczęściej pijany pół-menel to w rzeczywistości multimilioner, z którego będzie można ściągnąć kasę, byłoby naiwnością :)

Poza tym, zapewne większość tych lądowań jest podciągane pod "chorobę pasażera" i pokrywane z odpowiedniego ubezpieczenia więc nie ma nad czym rozpaczać.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy