Samolot linii Air Asia rozbił się w Morzu Jawajskim

30 grudnia 2014 10:33
13 komentarzy
Samolot linii Air Asia lecący z Surabai (Indonezja) do Singapuru rozbił się w Morzu Jawajskim. Na pokładzie airbusa A320 znajdowały się 162 osoby. Lot QZ 8501 utracił kontakt z wieżą w niedzielę (28.12) o godzinie 6:17 (0:17 czasu polskiego).
Reklama
ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY - 30.12 godz. 10:20

Na pokładzie samolotu znajdowało się 155 Indonezyjczyków, trzech Koreańczyków z południa oraz po jednej osobie z Malezji, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i Francji. Francuz - Remi Emmanuel Plesel - był pierwszym oficerem na pokładzie samolotu. Kapitanem był Indonezyjczyk Iriyanto.

Do utraty łączności doszło gdy maszyna znajdowała się nad Morzem Jawajskim.

We wtorek w godzinach rannych czasu polskiego poinformowano o odnalezieniu szczątków samolotu unoszących się na Morzu Jawajskim w pobliżu indonezyjskiej części wyspy Borneo. W wodzie wypatrzono m.in. fragmenty kadłuba, tratwy ratunkowe oraz kamizelki ratunkowe. Służby zlokalizowały także kilka unoszących się na wodzie ciał.

Indonezyjska marynarka podniosła już z wody jedno ciało oraz elementy samolotu, m.in. zbiorniki z tlenem i kamizelki ratunkowe. Trwają wysiłki w celu zebrania jak największej liczby części, a być może także ciał ofiar jeszcze dzisiaj.

Przedstawiciele agencji poszukiwawczej z Indonezji potwierdzają, że samolot najprawdopodobniej znajduje się na dnie morza. Jeśli tak jest, w podniesieniu kadłuba będą musiały pomóc inne kraje - Indonezja nie dysponuje odpowiednim sprzętem.


W momencie zniknięcia samolotów z radaru w niedzielę pogoda nad Morzem Jawajskim była bardzo burzowa. O godz. 6:12 czasu lokalnego piloci poprosili kontrolerów o zgodę na zwiększenie wysokości przelotowej do 38 tys. stóp (ponad 11,5 km), co miało pozwolić na uniknięcie przelotu przez chmury. Piloci zwrócili się również o lekką zmianę trasy przelotu. Przed zniknięciem z radaru nie odebrano sygnału alarmowego.

Ostatnia znana pozycja samolotu została ustalona nad Morzem Jawajskim pomiędzy miastami Tanjung Pandan (na wyspie Belitung) i Pontianak (na Borneo).

Rejs wykonywał airbus A320 o znakach rejestracyjnych PK-AXC. Maszyna ma nieco ponad 6 lat i przeszła ostatni zaplanowany przegląd 16 listopada br. Jak poinformowały władze, w momencie zniknięcia z radarów w zbiornikach samolotu było jeszcze paliwo na ok. 4 godziny lotu.



Start z Surabai nastąpił o godz. 5:35 czasu lokalnego (z 15-minutowym opóźnieniem; 23:35 czasu polskiego). Lądowanie było zaplanowane na godz. 8:30 czasu singapurskiego (1:30 czasu polskiego).

fot. Dominik Sipiński, Paweł Cybulak

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
camilio 2015-01-02 10:00   
camilio - Profil camilio
Koledzy, poproszę o wyjaśnienie takiej kwestii... Zakładając przeciągnięcie - czy w przypadku lotu na wysokości 30 a często nawet 38 k stóp, nie ma czasu by wyjść z tego przeciągnięcia? Czy nie wystarczy jakieś rozwiązanie techniczne, by maszyna sama "prostowała" przeciągnięcie?
marqoos_pl 2014-12-30 16:17   
marqoos_pl - Profil marqoos_pl
Gdyby nie wczesniejsza tragednia, to dzisiejszy news o wypadnieciu z pasa by sie nawet w zadnych europejskich mediach nie pokazał. Zdarza się.
karolef 2014-12-30 14:33   
karolef - Profil karolef
Tym czasem kolejny AirAsia miał wypadek. A320 wypadł z pasa
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy