Jetlines zamawiają Boeingi B737 MAX 7
Nowe kanadyjskie linie Jetlines zamówiły we wtorek (16.12) pięć Boeingów
B737 MAX 7 wraz z 16 opcjami na kolejne maszyny tego typu. Wartość
zamówienia opiewa na kwotę około 438 mln dolarów amerykańskich i może
wzrosnąć do 2 mld dolarów jeżeli opcje zostaną wykorzystane.
Reklama
- Umowa z Boeingiem jest kamieniem milowym dla Jetlines. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z Boeingiem i czekamy na wprowadzenie 737 MAX 7 do naszej floty. Niewykluczone, że część opcji na MAX 7 zamienimy na większego MAX 8 - powiedział Jim Scott, prezes Jetlines.
Linia Jetlines, to nowy kanadyjski przewoźnik niskokosztowy, który posiadał bazę operacyjną i siedzibę na lotnisku Vancouver International Airport. Linia spodziewa się rozpoczęcia lotów w lecie 2015 r. Początkowa flota będzie składać się z dwóch Boeingów B737-300 z wingletami. Do 2018 r. przewoźnik chce latać 10 takimi maszynami, które potem zostaną sukcesywnie wymieniane na 737 MAX 7.
Celem linii Jetlines jest wypełnienie rynku LCC w Kanadzie po tym jak inna linia WestJet odeszła od tego modelu. Pierwszą trasą ma być połączenie pomiędzy Vancouver a Prince Rupert. Jetlines chcą częściowo wzorować się na modelu europejskich tanich przewoźnikó jak Ryanair czy Wizz Air i latać z mniejszych lotnisk, takich jak np. międzynarodowe port lotniczy Abbotsford.
- Cieszymy się z kolejnego zamówienia B737 MAX. Dla Jetlines 737 MAX 7 jest idealnym wyborem, który bardzo dobrze wpisuje się w strategię przewoźnika - powiedział Brad McMullen, wiceprezes Boeing Commercial Airplanes ds. sprzedaży na Amerykę Północną.
Nowa rodzina 737 będzie napędzana m.in. przez silniki firmy CFM International o oznaczeniu LEAP-1B, które zostały zoptymalizowane pod kątem B737 MAX. Nowy samolot będzie o 14 proc. bardziej wydajny niż obecnie produkowane 737 Next-Generation i o 20 proc. wydajniejszy niż pierwsze egzemplarze 737 Next-Generation. Producent również zastosuje nowy rodzaj wingletów, które będą montowane w maszynach 737 MAX.
Warto dodać, że w październiku Boeing rozpoczął produkcję części do pierwszego B737 MAX. Do 16 grudnia zamówiono łącznie 2562 maszyn tego typu (55 klientów).
Piotr Bożyk
Fot. Boeing Media
Linia Jetlines, to nowy kanadyjski przewoźnik niskokosztowy, który posiadał bazę operacyjną i siedzibę na lotnisku Vancouver International Airport. Linia spodziewa się rozpoczęcia lotów w lecie 2015 r. Początkowa flota będzie składać się z dwóch Boeingów B737-300 z wingletami. Do 2018 r. przewoźnik chce latać 10 takimi maszynami, które potem zostaną sukcesywnie wymieniane na 737 MAX 7.
Celem linii Jetlines jest wypełnienie rynku LCC w Kanadzie po tym jak inna linia WestJet odeszła od tego modelu. Pierwszą trasą ma być połączenie pomiędzy Vancouver a Prince Rupert. Jetlines chcą częściowo wzorować się na modelu europejskich tanich przewoźnikó jak Ryanair czy Wizz Air i latać z mniejszych lotnisk, takich jak np. międzynarodowe port lotniczy Abbotsford.
- Cieszymy się z kolejnego zamówienia B737 MAX. Dla Jetlines 737 MAX 7 jest idealnym wyborem, który bardzo dobrze wpisuje się w strategię przewoźnika - powiedział Brad McMullen, wiceprezes Boeing Commercial Airplanes ds. sprzedaży na Amerykę Północną.
Nowa rodzina 737 będzie napędzana m.in. przez silniki firmy CFM International o oznaczeniu LEAP-1B, które zostały zoptymalizowane pod kątem B737 MAX. Nowy samolot będzie o 14 proc. bardziej wydajny niż obecnie produkowane 737 Next-Generation i o 20 proc. wydajniejszy niż pierwsze egzemplarze 737 Next-Generation. Producent również zastosuje nowy rodzaj wingletów, które będą montowane w maszynach 737 MAX.
Warto dodać, że w październiku Boeing rozpoczął produkcję części do pierwszego B737 MAX. Do 16 grudnia zamówiono łącznie 2562 maszyn tego typu (55 klientów).
Piotr Bożyk
Fot. Boeing Media