Eurolot nad finansową przepaścią

17 grudnia 2014 08:33
15 komentarzy

Ponad 170 mln zł stracił Eurolot w 2012 r. - ustalił Pasazer.com. By spłacić długi, linia musiała w styczniu br. sprzedać samoloty wierzycielom. W tym roku Eurolot może stracić nawet ok. 50 mln zł. Wciąż nie wiadomo, jaki był wynik w 2013 r.

Na początku 2013 r. rzeczniczka Ministerstwa Skarbu Państwa, większościowego właściciela Eurolotu, mówiła o stracie linii za poprzedni rok przed audytem w wysokości 36 mln zł. Od tego czasu przewoźnik nie zaprezentował dziennikarzom wyników. Nieoficjalnie wiadomo było, że mogą być gorsze od zapowiedzi MSP.

Zaudytowane sprawozdanie finansowe, do którego dotarł Pasazer.com, potwierdza te informacje. Przewoźnik złożył je w sądowym rejestrze dopiero w połowie 2014 r. - niemal rok po ustawowym terminie. Dzięki temu w sprawozdaniu jest wiele ważnych informacji dotyczących lat 2013-14.

Z dokumentów wynika, że strata netto Eurolotu w 2012 r. wyniosła 173,3 mln zł. Na początku 2014 r. sytuacja linii była na tyle zła, że by spłacić zadłużenie wobec podmiotów państwowych (Agencji Rozwoju Przemysłu i TF Silesia), Eurolot musiał im sprzedać dwa swoje samoloty (embraery E175).

Wciąż nie wiadomo, ile Eurolot stracił w ubiegłym roku. W tym linia - według prognoz z 2012 r. - miała mieć ok. 48 mln zł straty netto. Rzeczniczka przyznaje, że może ona być nawet większa.

2012 r.: Sprzedaż na minusie

Duża część straty netto za 2012 r. to wynik działań księgowych, czyli aktualizacji wartości samolotów we flocie linii. Z tego tytułu przewoźnik stracił (na papierze) aż 141 mln zł. Jednak wynik na sprzedaży również jest fatalny. Eurolot stracił w 2012 r. z tego tytułu 57,5 mln zł.

Wynik netto jest niemal 9 razy gorszy niż w 2011 r. (wtedy Eurolot stracił netto 19,5 mln zł). Strata na sprzedaży wzrosła o ponad 160 proc. - w 2011 r. z tego tytułu przewoźnik był 21,8 mln zł na minusie.

Wprawdzie w 2012 r. o 26 proc. do 218,1 mln zł wzrosły przychody netto ze sprzedaży, to równocześnie istotnie wzrosły koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów (o 54 proc. do 247,6 mln zł), koszty sprzedaży (o 106 proc. do 9,7 mln zł) oraz koszty ogólnego zarządu (o 56 proc. do 18,4 mln zł).

Nawet po odliczeniu straty wynikającej z aktualizacji wartości samolotów Eurolot straciłby w 2012 r. 32,3 mln zł, czyli o ponad 65 proc. więcej niż w 2011 r. To oczywiście wyliczenie teoretyczne, bo brak aktualizacji wpłynąłby też na inne pozycje w bilansie (chociażby podatkowe).

Spółka na koniec 2012 r. miała też ujemny kapitał obrotowy. Nadwyżka zobowiązań krótkoterminowych nad aktywami obrotowymi wynosiła 34,1 mln zł.

Jak podkreślono w sprawozdaniu finansowym, o 73,9 proc. wzrosły przychody ze sprzedaży połączeń własnych Eurolotu - stanowiły one w 2012 r. 21 proc. całych przychodów ze sprzedaży. Równocześnie jednak Eurolot musiał wydać 31,2 mln zł na raty leasingowe oraz rezerwę na przeglądy nowo pozyskanych bombardierów Q400. W 2012 r. spółka przeznaczyła także 27,2 mln zł na obsługę starych ATR-ów.


Własne połączenia Eurolotu naraziły spółkę na wyższe wydatki związane z paliwem, a budowa marki eurolot.com oraz konkurencja z OLT Express wpłynęły na wyższe o ponad 100 proc. rok do roku koszty marketingu i reklamy.

Nie bez znaczenie były też zmiany strategii LOT-u. Wpływy z wynajmu samolotów w formule ACMI dla tego przewoźnika to 48 proc. przychodów ze sprzedaży Eurolotu. LOT najpierw zapowiedział, że od marca 2013 r. wszystkie trasy krajowe przejmie Eurolot. Narodowy przewoźnik wycofał się z tego projektu kilka dni przed jego operacyjnym startem, a Eurolot nie mógł odzyskać zainwestowanych już środków - wliczając w to pożyczki zaciągnięte na powiększoną w celu przejęcia tych tras flotę.

Eurolot miał również duże problemy ze sprzedażą ATR-ów - pierwszy kontrahent wycofał się z transakcji. Wpływ na prognozy finansowe spółki miał też kończący się kontrakt na obsługę przewozów rządowych, który zapewniał 27 proc. przychodów ze sprzedaży spółki. Po wygaśnięciu umowy z Eurolotem od początku 2014 r. kontrakt przejął LOT.

Te wszystkie zdarzenia doprowadziły do trudnej sytuacji płatniczej Eurolotu. Przewoźnik na koniec 2012 r. miał ponad 70 mln zobowiązań handlowych (w tym 46,1 mln zł przeterminowanych) oraz ponad 96 mln zł zobowiązań wobec wierzycieli finansowych, w tym 57,2 mln zł wobec Towarzystwa Finansowego Silesia (państwowy fundusz będący mniejszościowym udziałowcem LOT-u) oraz 39,1 mln zł wobec Agencji Rozwoju Przemysłu.

Jeszcze 30 listopada 2013 r. zobowiązania wobec tych dwóch podmiotów wynosiły odpowiednio 51,5 mln zł (w tym 38,9 mln zł przeterminowane) oraz 36,4 mln zł (w całości przeterminowane).

By spłacić te wierzytelności Eurolot zastosował na początku stycznia 2014 r. sprzedaż i leasing zwrotny samolotów. Do spółki-córki ARP trafił embraer E175 SP-LIG, a do TF Silesia maszyna SP-LIK. Pierwszy z tych dwóch samolotów jest wykorzystywany przez MON na potrzeby transportu VIP-ów, a drugi lata dla LOT-u. Oznacza to, że Eurolot jest obecnie właścicielem już tylko jednego samolotu - embraera E175 SP-LIH. Bombardiery Q400 są leasingowane. Trzeba podkreślić, że mechanizm "sale and leaseback" jest powszechnie stosowany przez linie lotnicze.

Na koniec 2012 r. Eurolot dysponował niecałymi 7,5 mln zł środków pieniężnych. Było to o 30 proc. mniej niż na koniec 2011 r. Połowę (3,8 mln) stanowiły środki o ograniczonej możliwości dysponowania.

Znamy wyniki za 2012 r. A 2013 r?

Eurolot cały czas nie opublikował sprawozdania finansowego za 2013 r. Zgodnie z prawem spółka powinna to zrobić najpóźniej sześć miesięcy po zakończeniu roku obrotowego, czyli do końca czerwca. Mówi o tym zresztą też statut Eurolotu - zgodnie z jego paragrafem 50, zarząd spółki ma obowiązek złożyć roczne sprawozdanie finansowe w ciągu 15 dni od jego zatwierdzenia przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Jeśli sprawozdanie nie zostanie zatwierdzone w ciągu 6 miesięcy od końca roku obrotowego, statut Eurolotu (oraz prawo) nakazują złożenie do KRS-u sprawozdania niezatwierdzonego.

Oznacza to, że wyniki finansowe linii powinny być w rejestrze sądowym najpóźniej w połowie lipca. Na razie zna je jedynie właściciel, czyli Skarb Państwa.

- Sprawozdanie finansowe zostało przekazane razem z planem restrukturyzacji i biznesplanem Eurolotu. Jest to kompleksowa dokumentacja ze strony Eurolotu do akcjonariuszy spółki, którzy jako pierwsi zapoznają się z materiałem oraz będą go analizować - powiedziała nam Karolina Bursa, rzeczniczka prasowa Eurolotu. Na początku grudnia dokumenty trafiły do MSP.

Dlaczego jednak sprawozdanie nie zostało złożone w wersji niezatwierdzonej przez WZA w połowie roku, jak wymaga tego statut Eurolotu i prawo?

- Eurolot do tej pory nie złożył do KRS sprawozdania finansowego, ponieważ przed jego podpisaniem nowy zarząd spółki musi gruntownie przeanalizować sytuację finansową za okres, w którym nie zarządzał. Sprawozdanie zostanie złożone do rejestru niezwłocznie - podkreśla Bursa. Nie wyjaśnia jednak, czemu sprawozdania do rejestru nie złożył poprzedni zarząd - od lutego do listopada Eurolotem kierował Tomasz Balcerzak.

Jakie będą wyniki za rok 2013 r. i za obecny? W ubiegłym roku Eurolot niemal na pewno znowu był na minusie. Wskazówką mogą być własne prognozy tej linii zawarte w sprawozdaniu finansowym. Eurolot oceniał, że w 2013 r. strata netto wyniesie 31,1 mln zł, a w 2014 r - nawet prawie 48,0 mln zł. Strata na sprzedaży w tych latach miała, według prognozy z 2012 r., wynieść odpowiednio 12,8 i 46,9 mln zł.

- Strata za rok 2014 jest obecnie oszacowywana. Na podstawie cząstkowych wyników zarząd przewiduje, że jej wysokość nieznacznie przekroczy prognozy z 2012 r. Zarząd dostrzega przy tym perspektywę uzyskania jeszcze w 2014 r. wpływów z tytułu działań restrukturyzacyjnych, które mogą pozytywnie wpłynąć na końcowy wynik - podkreśla Bursa.

Komentarz Pasazer.com

Informacje nie wymagają tak naprawdę nawet komentarza. Eurolot jest na finansowym dnie. Sytuacja na koniec 2012 r. już była fatalna, od tego czasu mogła ulec jedynie pogorszeniu, chociażby ze względu na całkowicie chybioną współpracę z 4You Airlines. Na minusie zakończył się ubiegły rok, ten nie będzie lepszy. Czy uda się przeprowadzić wystarczająco głęboką restrukturyzację, by zapewnić rentowność tej linii? Może być na to już za późno.

Czy warto ją utrzymywać pomimo ogromnych strat? Pamiętajmy o tym, że do końca 2015 r. LOT nie może zwiększać oferowania, a przejęcie aktywów Eurolotu przez większego przewoźnika mogłoby zostać uznane za pomoc publiczną przez Komisję Europejską.

Wydaje się, że przynajmniej przez rok Eurolot będzie jeszcze po prostu potrzebny, a również w dłuższej perspektywie regionalny, efektywny kosztowo i dynamiczny przewoźnik może korzystnie wpłynąć zarówno na sytuację LOT-u, jak i na cały polski rynek lotniczy. Zarząd i właściciel muszą zrobić wszystko co w ich mocy, by znaleźć model pozwalający przynajmniej na jak największą redukcję strat. Potem będzie można myśleć, czy opłaca się utrzymywać dwóch państwowych przewoźników.

Dominik Sipiński
fot. Piotr Bożyk

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_20271 2014-12-22 17:40   
gość_20271 - Profil gość_20271
@ gość_67582

Eurolot w tej chwili nie ma rentownych tras. W lato było ich kilka (na palach jednej ręki). I to by było na tyle jeśli chodzi o sensowność istnienia Eurolotu. To samo sens istnienia LUZ-WAW. Ja rozumiem, ze ceny wysokie ale średni LF na poziomie 10 osób mówi wszystko ...
gość_c4006 2014-12-22 15:10   
gość_c4006 - Profil gość_c4006
zobacz link

przemolot 2014-12-21 21:56   
przemolot - Profil przemolot
Ktoś może wie, dlaczego dzisiejszy MXP-LUZ leci z GOA?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska
Reklama

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy