Lotnisko BER zostanie otwarte w 2018 r.?
Nowe lotnisko BER im. Willy'ego Brandta w Berlinie zostanie otwarte nie wcześniej niż w 2017 lub 2018 r. - poinformował niemiecki tygodnik Zeit.
Reklama
W nowym terminalu od początku występowały problemy z systemem
przeciwpożarowym (ostrzeżenia, system zamykania drzwi, wentylacja).
Port nie spełniał także wymogów przewidzianych w przepisach
antyhałasowych. Według najnowszych informacji do maja 2015 r. mają zostać przesłane do agencji rządowych, w celu zatwierdzenia, poprawione plany systemu przeciwpożarowego. Następnie zostanie podjęta decyzja o przebudowie systemu, a w przetargu wybrana będzie nowa firma, która go zbuduje.
Warto dodać, że w 2016 r. wygaśnie pozwolenie na budowę lotniska. Dlatego jeżeli do połowy 2016 r. budowa BER nie zostanie ukończona, to władze portu muszą wystąpić z wnioskiem o nowe pozwolenie. Po jego otrzymaniu BER będzie musiał przestrzegać norm bezpieczeństwa i przepisów budowlanych z 2016 r.
Obecnie jednym z największych problemów nowego terminala są kable umieszczone w pustych przestrzeniach. Okazało się, że prawie żadne z kabli elektrycznych/elektronicznych nie zostały ułożone według planów budowlanych.
Jak już wielokrotnie informowaliśmy, budowa lotniska BER przebiega z olbrzymimi trudnościami. Port lotniczy miał pierwotnie zostać otwarty już w 2011 r., ale z uwagi na liczne wady ujawnione podczas odbiorów technicznych prawdopodobnie nie zacznie działać wcześniej niż w 2016 r. Do tego wiadomo już, że lotnisko BER będzie w momencie oddania zbyt małe, dlatego już teraz trwają przygotowania do jego powiększenia. Jako ciekawostkę warto dodać, że mieszkańcy nowego okolicy portu lotniczego mogą już sprawdzić, jaki hałas wygenerują samoloty, które nie zaczęły tam jeszcze latać.
Większość ruchu lotniczego w Berlinie obsługuje działające już na granicy możliwości operacyjnych lotnisko Tegel. By chociaż doraźnie poprawić panujące tam warunki, rada nadzorcza spółki Berliner Flughafen zadecydowała rok temu o zainwestowaniu 20 mln euro w stary port lotniczy.
Opóźnienie i coraz większe nakłady finansowe na berliński port lotniczy wywołują wzrost niezadowolenia niemieckich podatników z których kieszeni pochodzą dodatkowe nakłady na inwestycję.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Warto dodać, że w 2016 r. wygaśnie pozwolenie na budowę lotniska. Dlatego jeżeli do połowy 2016 r. budowa BER nie zostanie ukończona, to władze portu muszą wystąpić z wnioskiem o nowe pozwolenie. Po jego otrzymaniu BER będzie musiał przestrzegać norm bezpieczeństwa i przepisów budowlanych z 2016 r.
Obecnie jednym z największych problemów nowego terminala są kable umieszczone w pustych przestrzeniach. Okazało się, że prawie żadne z kabli elektrycznych/elektronicznych nie zostały ułożone według planów budowlanych.

Jak już wielokrotnie informowaliśmy, budowa lotniska BER przebiega z olbrzymimi trudnościami. Port lotniczy miał pierwotnie zostać otwarty już w 2011 r., ale z uwagi na liczne wady ujawnione podczas odbiorów technicznych prawdopodobnie nie zacznie działać wcześniej niż w 2016 r. Do tego wiadomo już, że lotnisko BER będzie w momencie oddania zbyt małe, dlatego już teraz trwają przygotowania do jego powiększenia. Jako ciekawostkę warto dodać, że mieszkańcy nowego okolicy portu lotniczego mogą już sprawdzić, jaki hałas wygenerują samoloty, które nie zaczęły tam jeszcze latać.
Większość ruchu lotniczego w Berlinie obsługuje działające już na granicy możliwości operacyjnych lotnisko Tegel. By chociaż doraźnie poprawić panujące tam warunki, rada nadzorcza spółki Berliner Flughafen zadecydowała rok temu o zainwestowaniu 20 mln euro w stary port lotniczy.
Opóźnienie i coraz większe nakłady finansowe na berliński port lotniczy wywołują wzrost niezadowolenia niemieckich podatników z których kieszeni pochodzą dodatkowe nakłady na inwestycję.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk