Zakaz lotów do Afryki nie rozwiąże problemu Eboli
Dominik Sipiński
Międzynarodowa Grupa Zadaniowa Transportu i Podróży jednoznacznie sprzeciwia się wprowadzeniu ograniczeń dotyczących lotów do i z krajów Afryki Zachodniej objętych epidemią gorączki Ebola. Nie popiera też wprowadzenia kwarantanny dla podróżnych z tego regionu.
Reklama
Ustanowiona w sierpniu br. Grupa Zadaniowa skupia m.in. Światową Organizację Zdrowia (WHO), Światową Organizację Turystyki (UNWTO), Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO) oraz Światową Radę Lotnisk (ACI).
Członkowie Grupy podkreślają, że zakaz lotów do krajów Afryki Zachodniej objętych epidemią oznaczałby poważne utrudnienia w dostawie lekarstw, dóbr (w tym jedzenia) i paliwa, a także uniemożliwiłby przyjazd lekarzy i wolontariuszy walczących z chorobą. Organizacje rekomendują utrzymanie ścisłych kontroli pasażerów wylatujących pod kątem objawów i możliwości zarażenia. Podkreślają, że takie same kontrole powinny dotyczyć osób wyjeżdżających przez granice lądowe i morskie.
Grupa Zadaniowa dodała, że kontrola na lotnisku wylotowym jest skuteczniejsza, a przede wszystkim tańsza niż na lotniskach przylotowych na całym świecie.
Epidemia gorączki krwiotocznej Ebola trwa w trzech afrykańskich krajach: Gwinei, Sierra Leone i Liberii. Dwa przypadki zarażenia zanotowano także w Mali. Epidemia wcześniej objęła również Nigerię i Senegal, ale krajom tym udało się powstrzymać jej rozwój. WHO oficjalnie stwierdziła, że te dwa państwa są już wolne od Eboli.
Zgodnie z oficjalnymi, prawdopodobnie zaniżonymi danymi, w tym roku na Ebolę zmarło ponad 5,5 tys. osób spośród niemal 15 tys. chorych. Tylko jedna osoba zmarła poza Afryką - był to ewakuowany z Sierra Leone amerykański doktor. Władze wielokrotnie podkreślały, że ryzyko zachorowania poza krajami objętymi epidemią jest zerowe.
gość
sauvi
marcowy
jsg