Opłata za nieprzybycie na lot
Wyobraźnia linii lotniczych sięgnęła zenitu. Węgierski Wizz Air prześcignął Ryanaira w pomysłach na wyciąganie pieniędzy z kieszeni pasażerów. Linia zamierzała wprowadzić horendalną opłatę za niestawienie się na lot. w wysokości 240 zł za pasażera, za lot.
Skrzynkę mailową Pasazer.com zasypało w zeszłym tygodniu kilkadziesiąt maili -oburzonych nową opłatą - internautów.
- Wizz Air przegiął, chcą naciągnąć pasażerów. UOKIK gdzie jesteś i
czemu nie grzmisz? - pisze Paweł Grzelak.
- Nowa opłata wydaje sie delikatnie powiedziawszy śmieszna - stwierdza Paweł Slusarczyk. - Ciekawe jak Wizz Air ma zamiar tą opłatę egzekwować? - pyta Krzysztof K.
Zdziwienia nowym poczynaniom węgierskiego przewoźnika nie krył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKIK).
- Kwestia pobierania opłat za nieprzybycie na lot budzi poważne wątpliwości Urz Ochrony Konkurencji i Konsumentów - mówi Konrad Gruner z Biura Prasowego UOKIK.
Zamierzamy przyjrzeć się tej sprawie i niedługo będziemy mogli powiedzieć coś więcej - dodaje.
Dzisiaj (4.2) pozycja opłata za nieprzybycie na lot zniknęła z cennika opłat dodatkowych węgierskiej linii.
Komentarza w tej sprawie odmówiła Natasa Kazmer, rzecznik prasowy Wizz Air. - Wszystkie informacje dostępne są na naszej stronie internetowej.
Niestety żadnych informacji na temat nowej opłaty nie udało nam się znaleźć w ogólnych warunkach przewozu dostępnych stronie internetowej przewoźnika. Także w call center nikt nie umiał nam wyjaśnić co to za opłata i kiedy zostanie pobrana.
Paweł Cybulak