Lufthansa chciała kupić Wizz Aira
Dominik Sipiński
Lufthansa chciała kupić węgierskiego przewoźnika niskokosztowego Wizz Air - informuje niemiecki tygodnik "Wirtschaftswoche". Takie plany miał poprzedni szef niemieckiej linii Christoph Franz.
Reklama
Według niemieckich dziennikarzy zakup Wizz Aira miał umożliwić wykonywanie połączeń krótkodystansowych w Europie w formule niskokosztowej poza strukturą Germawings. Tygodnik rozmawiał z anonimowymi źródłami dobrze poinformowanymi na temat tych "intensywnych negocjacji". Nie wiadomo, dlaczego nie zakończyły się one przejęciem - jednym z możliwych powodów był zbyt wysoki koszt zakupu Wizz Aira.
Nowy zarząd Lufthansy pod kierownictwem Carstena Spohra zrezygnował z tych planów i zdecydował się skoncentrować na rozwoju Germawings i Eurowings.
Podobnie jak Lufthansa postępuje inni tradycyjni przewoźnicy w Europie: Air France-KLM, które rozwija oddział Transavia (co wywołało strajk pilotów AF) czy Iberia (Vueling). Inne linie, jak choćby SAS i LOT, starają się maksymalnie redukować koszty swoich operacji krótko- i średniodystansowych, choćby poprzez redukcję darmowego serwisu do minimum. Na razie jednak te linie nie tworzą zależnych marek niskokosztowych.
W rozmowie z Pasazer.com Michael O'Leary, szef Ryanaira, przewidywał, że presja na koszty doprowadzi do outsourcingu połączeń dowożących pasażerów do hubów linii tradycyjnych. Według Irlandczyka za kilka lat takie trasy może obsługiwać właśnie Ryanair lub easyJet w zamian za ustaloną kwotę od miejsca.
gość
kidloco
kobek