Załogi Air France mogą strajkować... bez końca
Jeśli żądania strajkujących pilotów Air France nie zostaną spełnione, protest może zostać przedłużony bez daty zakończenia - zagroził szef jednego ze związków zawodowych.
Reklama
Jak poinformował dziś (19.9) Reuters, strajk pilotów Air France wcale nie musi zakończyć się zgodnie z zapowiedziami 22 września.
Jean-Louis Barber, szef związku zawodowego SNPL w linii lotniczej, cytowany przez "Le Monde", jeśli żądania załóg nie zostaną spełnione, strajk będzie kontynuowany. Nie określił, kiedy mógłby nastąpić powrót do normalnej pracy, równocześnie dodając, że odpowiedzialność za protest spada na zarząd spółki.
Francuski przewoźnik w tym tygodniu obsługuje tylko ok. 40 do 50 proc. swoich lotów. Reszta jest odwołana z uwagi na brak załóg. Koszty strajku, według Alexandre de Juniaca, prezesa koncernu Air France-KLM, to 10-15 milionów euro dziennie.
Powodem protestu są plany Air France, by przenieść więcej operacji do niskokosztowego oddziału Transavia z bazami poza Francją. Piloci obawiają się, że doprowadzi to do licznych zwolnień wśród załóg AF. Według przewoźnika, Transavia ma rozwinąć, a nie zastąpić działalność głównej marki.
Notowania koncern AF-KLM na giełdzie w Paryżu straciły w ciągu tygodnia ponad 3 proc. z 8,32 euro na otwarciu w poniedziałek do 8,06 euro na zamknięciu sesji piątkowej. Na wtorkowej sesji cena spadła jednak nawet do 7,91 do euro.