Koniec 4You Airlines? Wszystko na to wskazuje
Paweł Cybulak
Wszystko wskazuje na to, że 4You Airlines kończą działalność. Ponad miesiąc przed zapowiadanym rozpoczęciem lotów nie działa system rezerwacyjny spółki obsługiwany przez Airkiosk.
Reklama
Do startu regularnej siatki firmy pozostało niecałe 1,5 miesiąca. Spółka wciąż nie ma wymaganych koncesji i zezwoleń, nie jest więc linią lotniczą. I wszystko wskazuje na to, że nigdy nie będzie. Wszystkie te informacje wskazują na nadchodzący koniec 4You Airlines. Potwierdzają się wszystkie wątpliwości zgłaszane przez Pasazer.com.
Po 2 miesiącach milczenia i unikania kontaktu z mediami, dopiero teraz, po serii artykułów na temat wyprowadzki przewoźnika oraz wczorajszej informacji UOKiK-u na temat skierowania sprawy 4You Airlines do prokuratury, przedstawiciele firmy zaczęli kontaktować się z prasą.
- To co robi UOKiK jest dla nas niezrozumiałe - pisze zarząd 4You Airlines w przesłanym do naszej redakcji komunikacie prasowym. - Postępujemy zgodnie z obowiązującymi procedurami, które wyznaczył nam sam urząd. Mając możliwość złożenia stosownych wyjaśnień, jesteśmy jej jednocześnie pozbawiani. Niezależnie od naszego braku zrozumienia dla zaistniałej sytuacji, wyjaśnienie to zostanie złożone, podobnie jak udzielimy wszystkich wyjaśnień w sprawie postępowania sprawdzającego prokuratury, o ile prokuratura na takie działania się zdecyduje. Samo bowiem złożenie zawiadomienia nie oznacza, że toczy się jakiekolwiek postępowanie przeciwko spółce.
Pomimo tego, nawet władze Łodzi najwidoczniej zdają sobie już sprawę, że szanse na start 8 nowych połączeń 4You z Lublinka są nikłe. Wiceprezydent miasta potwierdził dziś w Radiu Łódź, że trwają rozmowy na temat oferty alternatywnej.
- Wiem, że trwają rozmowy na temat przejęcia części kierunków, które proponowało 4You Airlines. Sprawa wyjaśni się w najbliższym czasie. Potrzebujemy alternatywy, jeśli ci, którzy latają w naszym kraju, nie chcą robić tego z Łodzi - mówi Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że po obsłudze czarterowych lotów w sezonie letnim 4You Airlines zostawiło po sobie długi wobec kontrahentów i załóg (zatrudnianych przez zewnętrzną agencję). Eurolot, we współpracy z którym spółka oferowała czartery, nie potwierdził istnienia tych zaległości.
Z całą pewnością spółka ma jednak zaległości wobec klientów. Według nieoficjalnych informacji z rynku 4You Airlines mogły sprzedać 10-15 tysięcy biletów. Teraz, gdy już niemal pewnym jest, że ta firma lotów nie obsłuży, rodzi się pytanie - co dalej? Szanse na to, by jakiś przewoźnik przejął wszystkie kierunki, są bardzo nikłe. Nie wiadomo, ile osób zapłaciło kartami, ale oni mogą w prosty sposób odzyskać pieniądze przez operację charge-back.
Ci, którzy zapłacili przelewem, mogą już swoich pieniędzy nie odzyskać.
gość
ogid
jsg
demar
krzysiekl