Raport o MH17 potwierdza zestrzelenie

Holendrzy prowadzą śledztwo na mocy międzynarodowych ustaleń. Samolot wykonywał rejs z Amsterdamu do Kuala Lumpur, a większość osób na pokładzie (193 spośród 298) stanowili Holendrzy. Katastrofy nikt nie przeżył. Zginęło również m.in. 43 Malezyjczyków oraz 27 Australijczyków.

Raport wskazuje, że powodem katastrofy był rozpad samolotu w powietrzu spowodowany uderzeniem w niego przez obiekty zewnętrzne o dużej prędkości. Choć śledczy nie wskazują bezpośrednio na pocisk ziemia-powietrze, to jedyna możliwość.

- Raport nie mówi, że MH17 został strącony przez rakietę. Ale w zasadzie wyklucza wszystkie inne możliwości. Nie było sytuacji awaryjnej na pokładzie, problemów technicznych, piloci nie popełnili żadnego błędu - wylicza Richard Westcott, komentator ds. transportu BBC News.

Zgodnie z raportem samolot wystartował o godz. 12:31 czasu lokalnego (10:31 GMT) z Amsterdamu. Wzniósł się na poziom lotu 330 (33 tys. stóp, ok. 10 km) i kontynuował podróż zgodnie z zaplanowaną trasą. Nad Ukrainą plan przewidywał zwiększenie poziomu lotu o 2 tys. stóp, ale piloci poprosili kontrolerów o zgodę na dalszą podróż na FL330 z uwagi na dużą masę samolotu. Przestrzeń powietrzna w rejonie Dniepropietrowska, czyli nad wschodnią Ukrainą, była zamknięta do wysokości 32 tys. stóp. W rejonie katastrofy MH17 znajdowały się równocześnie trzy inne cywilne samoloty pasażerskie na wysokościach przelotowych.

O godz. 16:19 czasu lokalnego (13:19 GMT) kontrolerzy nakazali MH17 lot bezpośrednio do punktu nawigacyjnego RND (Rostow nad Donem w Rosji). Samolot znajdował się wtedy ok. 3,6 mili morskiej (ok. 6,7 km) na północ od osi drogi lotniczej L980, którą podróżował. Drogi lotnicze standardowo mają szerokość po ok. 5 mil morskich od osi, więc odchylenie mieściło się w normie.

O 16:20:03 czasu lokalnego, bez żadnego sygnału alarmowego, równocześnie urwały się zapisy z rejestratorów lotu oraz rejestratorów głosów z kokpitu. Nie zostały nagrane żadne informacji, które świadczyłyby o problemach. Sprawne do samego końca lotu były silniki Rolls-Royce Trent.

Raport potwierdza, że załoga miała niezbędne uprawnienia i szkolenia, a samolot ważne badania techniczne. W miejscu katastrofy pogoda była dobra, choć na południowy-zachód od niej występowały burze i silne zachmurzenie.

Śledczy nie odzyskali "czarnych skrzynek" samodzielnie, lecz za pośrednictwem przedstawiciela separatystów kontrolujących teren wschodniej Ukrainy. Nie znaleziono jednak żadnych śladów manipulowania przy urządzeniach.

Szczątki samolotu znaleziono na obszarze mierzącym ok. 10 na 5 km, pomiędzy wsiami Grabowe, Pielagjiwka, Rozsypne i Petropawliwka. Na znalezionych fragmentach kadłuba śledczy zidentyfikowali wiele niewielkich otworów świadczących o uderzeniu w kadłub niewielkimi przedmiotami o dużej energii.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy MH17 jest zestrzelenie samolotu rakietą ziemia-powietrze typu Buk. Ustalenie sprawców tego ataku będzie wymagało dalszego śledztwa, choć najprawdopodobniej rakieta została wystrzelona z terenu kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów.

Raport holenderskich śledczych jest dostępny w całości jako plik .pdf w internecie. Przygotowanie ostatecznej wersji raportu może potrwać nawet rok.