Umowa Eurolotu i Rzeszowa do przeglądu
Eurolot kasuje loty z Rzeszowa do Rzymu, a Podkarpacki Urząd Marszałkowski chce dokonania przeglądu realizacji wartej 13 mln zł umowy promocyjnej podpisanej w 2013 roku pomiędzy Eurolotem a podkarpackim samorządem.
Reklama
Powodem takiej decyzji przewoźnika są kiepskie wyniki przewozowe.
- Zawieszamy na zimę Rzeszów-Rzym, gdyż jego wyniki znalazły się poniżej oczekiwań Eurolotu oraz nie ma perspektywy poprawy w najbliższych miesiącach - zwłaszcza w rozkładzie zimowym, mniej intensywnym dla ruchu. Każdy kierunek jest bowiem na bieżąco analizowany pod kątem rentowności - mówi Karolina Bursa, rzecznik prasowa Eurolotu.
W Rzeszowie jednak podkreślają, że to nie likwidacja, a tylko zawieszenie trasy na zimę. A powodów doszukują się w zbyt małym oferowaniu.
- Przewoźnik analizuje swoje możliwości i potencjał trasy niezależnie od nas, więc nie wykluczam, że mogą być tu rozbieżności. Przypomnę, że w przypadku Eurolotu mamy do czynienia ze stosunkowo niewielką liczbą oferowanych miejsc i częstotliwości, a więc zapewne również z zupełnie inną bazą kosztową jeśli chodzi o ocenę ekonomiczną tego połączenia - wyjaśnia Łukasz Sikora, kierownik zespołu marketingu i rozwoju połączeń rzeszowskiego lotniska. - Bierzemy tu pod uwagę zarówno czynniki operacyjne, w tym cenę pojedynczego segmentu, jak też miarodajne dane związane z emigracją zarobkową, ruchem pielgrzymkowym, a także biznesowym i turystycznym - dodaje.
Połączenia Eurolotu z Rzeszowa do Rzymu i Paryża są następstwem podpisanej w 2013 roku umowy marketingowej „Promocja gospodarcza i turystyczna Województwa Podkarpackiego za pośrednictwem przewoźnika lotniczego w Europie” podpisanej pomiędzy samorządem województwa podkarpackiego a Eurolotem. Umowa opiewa na kwotę 13 mln zł i obowiązuje do 2016 roku, czyli jeszcze lata. Teoretycznie z otwarciem nowych nie mają nic wspólnego, w praktyce jednak wiadomo, że taka umową promocyjna to warunek konieczny, aby przewoźnik zdecydował się na uruchomienie połączeń z danego lotniska. To zresztą nie pierwsza taka umowa promocyjna samorządu województwa podkarpackiego. Podobną umowę samorząd podpisał z Ryanairem.
Zapytaliśmy Eurolot czy planuje alternatywę dla kasowanego połączenia.
- Ogłosiliśmy już naszą siatkę na zimę, zatem nie planujemy na ten moment innych tras z Rzeszowa - wyjaśnia Bursa. Jednocześnie dodaje, że drugie połączenie z Rzeszowa do Paryża ma dużo lepsze wyniki sprzedażowe.
Przyjmując teoretycznie, że umowa nie jest w żaden sposób związana z uruchomieniem przez Eurolot nowych połączeń z Rzeszowa, to skoro Eurolot ogranicza o 50 proc. swoje rejsy z Rzeszowa to jaki sens ma promocja na jego pokładzie. Albo inaczej jak skuteczna może ona być?
Czy w takim wypadku samorząd, który wyłożył 13 milionów złotych na taką współpracę będzie ją renegocjował?
Paweł Cybulak
fot. Piotr Bożyk
- Wszelkie zmiany co do zamierzeń przewoźnika w zakresie planów połączeń, rzutujące na osiągnięcie celu działań promocyjnych winny być przedmiotem uzgodnień stron umowy. W konsekwencji niezbędnym będzie dokonanie w najbliższym czasie, wspólnie przez samorząd województwa i Eurolot, przeglądu realizacji umowy promocyjnej - mówi Tomasz Leyko, rzecznik prasowy Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego.
Jednocześnie dodaje, że podjęte działania należy kontynuować, ponieważ przynoszą konkretne efekty.
Paweł Cybulak
fot. Piotr Bożyk