Samolot Qatar Airways lądował w asyście wojska
Airbus A330-300 linii Qatar Airways lądował w Manchesterze w asyście wojskowego odrzutowca. Powodem alarmu była informacja o podejrzanym pakunku na pokładzie.
Reklama
Samolot obsługiwał dziś (5.8) rejs z Dohy do Manchesteru o numerze QR 23. Po wejściu w brytyjską przestrzeń powietrzną pilot zgłosił, że na pokładzie znajduje się podejrzany pakunek. Zgodnie z pełną procedurą alarmową zadecydowano o kontynuowaniu rejsu do Manchesteru.
Airbus A330-300 był jednak eskortowany przez samolot Eurofighter Typhoon należący do Królewskich Sił Powietrznych (RAF) Wielkiej Brytanii. Lądowanie odbyło się przed rozkładową godziną 13:15 czasu lokalnego (14:15 w Polsce).
Na pokładzie znajdowało się 269 pasażerów i 13 członków personelu pokładowego. Przewoźnik potwierdził, że powodem alarmu było otrzymanie informacji o znajdującej się na pokładzie bombie. Qatar Airways w oświadczeniu prasowym podkreśla, że w pełni współpracuje z władzami i policją.
Po wylądowaniu policja uzbrojona w paralizatory elektryczne wyprowadziła z pokładu samolotu jednego z pasażerów. Reszta podróżnych opuściła samolot przez rękaw, w normalny sposób.
W wyniku alarmu przez 25 minut lotnisko w Manchesterze było zamknięte dla startów i lądowań samolotów. Przed godziną 14:00 czasu lokalnego przywrócono normalne operacje lotnicze. Policja apeluje do pasażerów, by nie denerwowali się na widok zwiększonej liczby mundurowych w terminalu.