pcharasz
2012-02-02 11:21
No jasne, że tak może być, ale chyba nie od tego jest prezes? Prezes jest od zarządzania, a jak ma zarządzać, jeśli nie zdobędzie klientów? (oczywiście przesadzam, bo jacyś klienci będą)
Nie wydaje mi się, żeby w interesie samego prezesa było przygotowanie gruntu pod swoje własne odwołanie z pełnionej funkcji, a temu się może przysłużyć takie drastyczne zweryfikowanie planów przez życie. Bardziej rozsądna byłaby wstrzemięźliwość, bo wtedy przy zdobyciu ciekawych połączeń, prezes mógłby wziąć całą chwałę na siebie, a tak to będzie to po prostu "oczekiwane, zgodnie z potencjałem lotniska". Tak więc bardziej oczywiste wydaje mi się, że prezes może nie do końca sobie zdaje sprawę z tego wszystkiego. Natomiast widać zmianę w jego wypowiedziach, teraz nie mówi już o tym, że Lublin będzie obsługiwać tylko linie tradycyjne, teraz też mówi o tym, że i LCC przyjmie, ALE bez dopłat! Życzę lotnisku w Lublinie wszystkiego najlepszego, ale póki co wątpliwości pozostaną.
gosc_6efc6
2012-02-02 07:24
pcharasz: Myślę, że prezes zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale ponieważ to nie on wykłada własne pieniądze na budowę to dlaczego miałby się przejmować realiami? Potem najwyżej się powie, że "życie zweryfikowało nasze plany" i wyciągnie się rękę po kasę