Nadzieja ministra na rozwój
Reklama
W dniu wczorajszym (28.06) na spotkaniu w sejmie wiceminister Ireneusz Dąbrowski odpowiedzialny w resorcie skarbu za PLL LOT, opowiadał posłom o rozwoju narodowego przewoźnika.
Z wypowiedzi na zadawane pytania można było odnieść wrażenie, że konkretna strategia rozwoju nie jest za bardzo znana, choć dowiedzieliśmy się, że w 2008 roku LOT zechce uruchomić połączenie do Pekinu i pracuje też nad nowymi kierunkami. Nad jakimi, nie ujawniono. Dąbrowski sam przyznał, że ponowne otwarcie trasy Warszawa - Pekin jest trudne po tym jak kolejne zarządy z niego rezygnowały. Wiceminister nie zapomniał pochwalić dobrej współpracy z zarządem LOT-u. Jak dodał -Wydaje się, ze sytuacja LOT-u będzie się poprawiać.
Czas pokaże czy i jak ta stabilizacja będzie przebiegać. Potrzebne są nowe samoloty i nowe załogi, a przed LOT-em dodatkowy problem - utrata pilotów. W Locie początkujący pilot zarabia od 4 do 6 tys. zł. Konkurencja potrafi zaoferować od 15 do 25 tys. a zapotrzebowanie na lotników wzrasta. Przy obecnej sytuacji finansowej LOT nie jest w stanie zatrzymać swoich pilotów. Czy zatem nie okaże się, że zamiast otwierać nowe połączenia, trzeba będzie ratować te, które już funkcjonują.
Krystian Urban
Z wypowiedzi na zadawane pytania można było odnieść wrażenie, że konkretna strategia rozwoju nie jest za bardzo znana, choć dowiedzieliśmy się, że w 2008 roku LOT zechce uruchomić połączenie do Pekinu i pracuje też nad nowymi kierunkami. Nad jakimi, nie ujawniono. Dąbrowski sam przyznał, że ponowne otwarcie trasy Warszawa - Pekin jest trudne po tym jak kolejne zarządy z niego rezygnowały. Wiceminister nie zapomniał pochwalić dobrej współpracy z zarządem LOT-u. Jak dodał -Wydaje się, ze sytuacja LOT-u będzie się poprawiać.
Czas pokaże czy i jak ta stabilizacja będzie przebiegać. Potrzebne są nowe samoloty i nowe załogi, a przed LOT-em dodatkowy problem - utrata pilotów. W Locie początkujący pilot zarabia od 4 do 6 tys. zł. Konkurencja potrafi zaoferować od 15 do 25 tys. a zapotrzebowanie na lotników wzrasta. Przy obecnej sytuacji finansowej LOT nie jest w stanie zatrzymać swoich pilotów. Czy zatem nie okaże się, że zamiast otwierać nowe połączenia, trzeba będzie ratować te, które już funkcjonują.
Krystian Urban