Dodam, że teraz planuję jakiś wyjazd wakacyjny i wyszukując loty mam możliwość z Warszawy, z Krakowa i z Berlina. Z Poznania nie mam połączeń. Kraków odpada ze względu na odległość i czas potrzebny na dojazd. Zostaje Warszawa - relatywnie dobry dojazd pociągiem i potem bezpośredni autobus z Warszawy Centralnej na lotnisko. Zostaje także Berlin Schoenefeld - dojazd samochodem -większość trasy autostrada, albo pociągiem - na samo lotnisko. Z Poznania Ławicy mogę sobie lecieć "tanio" do Londynu oraz Dublinu, a także latem na Rodos, Kretę i Majorkę (ale już nie tak tanio).
Z mojej strony nie jest to nienawiść wobec linii Direct Fly... cieszę się, że taka linia powstała, ale jeśli nie lata ona z Poznania, to dla mnie nie istnieje, gdyż w przypadku lotów krajowych, aby np. dolecieć do Krakowa, nie będę jechał 190-200km do Wrocławia Strachowic, czy 230-240km do Łodzi (bo wówczas już jestem w połowie drogi (czasowo) do Krakowa). Podobnie chcąc lecieć do Berlina - nie będę jechał do Bydgoszczy. A Poznaniowi brakuje właśnie lotów do Krakowa oraz np. do Poprad-Tatry. Lot do Krakowa zapewne cieszył by się dużym obłożeniem, gdyż nie ma on praktycznie żadnej konkurencji. Ponadto Kraków jest doskonałym miejscem na przesiadkę na linie niskokosztowe i wówczas byśmy mieli relatywnie tani dolot z Poznania do Krakowa, a następnie tanimi liniami można by było lecieć w świat. Niestety Poznań jest zaniedbywany przez większość tanich linii lotniczych, czego rezultatem jest korzystanie przez Poznaniaków z berlińskich lotnisk.
w!zz f/o
2006-05-17 01:43
Bez przesady bavok! To co napisał Szy jest po części prawdą. Direct Fly gdyby wszedł do POZ mógłby pokazać na co go stać bo jak wiadomo u nas ruch rozkładowy nie wygląda najlepiej :/ I oni by mieli dobrą reklamę, że rozkręcają Poznań i paxów i lotnisko by miało zarobek! Ale jak widac ktoś po prostu nie chce ich na EPPO :/ Ehhh...
gość
jjemiolo
spotter10