Boeing sprzeda części do Iranu
Reklama
Boeing po trzech dekadach sprzeda części samolotowe do Iranu. O szczegółach porozumienia, które umożliwi modernizację flot przewoźników w tym objętym sankcjami kraju, poinformowała agencja Reuters.
Dominik Sipinski
To pierwsza od 1979 r. oficjalna współpraca pomiędzy amerykańskim sektorem lotniczym a Iranem. Do tej pory Iran Air i inne linie musiały kupować używane części na czarnym rynku lub kopiować je w kraju.
Części do Boeingów są bardzo potrzebne w Iranie, bo dwóch dużych przewoźników z tego kraju korzysta z samolotów amerykańskiej produkcji. Zostały one zakupione jeszcze przed rewolucją islamską w 1979 r. Wcześniej Iran należał do bliskich sojuszników Stanów Zjednoczonych w regionie.
Iran Air, narodowy przewoźnik, ma we flocie zgodnie z danymi airfleets.net 7 boeingów 747 - 4 w wariancie -200 i 3 w wariancie SP. Ich średni wiek to ponad 35 lata. Dwa boeingi 747-300 o średnim wieku ponad 28 lat ma też Mahan Air.
Airbus A300 Iran Air w Amsterdamie
Porozumienia Boeinga i Iranu to efekt deklaracji władz w Teheranie, które zobowiązały się zawiesić program nuklearny od stycznia tego roku. To doprowadziło do rozluźnienia sankcji nałożonych na ten kraj. Iran jest objęty sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych od rewolucji w 1979 r. i kryzysu związanego z uprowadzeniem pracowników amerykańskiej ambasady w Teheranie.
Boeing poinformował także, że rozpoczął rozmowy z należącym do Iran Air przewoźnikiem Iran Air Tours.
Dostawy mają objąć nie tylko części, ale także instrukcje, szkice, biuletyny związane z obsługą, mapy nawigacyjne i dane.
O zgodę na eksport części do Iranu wystąpił też Airbus, jednak na razie europejski producent nie uzgodnił z rządem w Teheranie dokładnych warunków.
Zgodnie z wywiadem przeprowadzonym przez Reutersa z prezesem Iran Air, przewoźnik może potrzebować nawet 100 nowych samolotów, jeśli sankcje zostałyby zniesione. Potrzeby całego kraju to nawet 400 maszyn.
Dominik Sipinski
fot. Dominik Sipinski