Gość Pasażera: Mariusz Jachimek
Reklama
Gościem Pasażera jest Mariusz Jachimek, szef marketingu łódzkiego lotniska i jednocześnie osoba odpowiedzialna za marketing i rozwój siatki połączeń w nowych liniach lotniczych 4You Airlines.
O nowym projekcie, jego finansowaniu oraz skojarzeniach z OLT Express rozmawia z naszym gościem Tomasz Wyszyński.
Pasazer.com: Przedstawiając Pana mam problem, czy przedstawić jako szefa marketingu łódzkiego lotniska, czy z osobę odpowiedzialną za siatkę i marketing 4You Airlines. Proszę wyjaśnić czym się Pan zajmuje w 4You Airlines i czy nadal pracuje Pan w łódzkim porcie?
Mariusz Jachimek: Tak, nadal jeszcze pracuje w Porcie Lotniczym Łódź, ale jednocześnie współpracuje z liniami 4You Airlines. Docieramy nasze warunki współpracy z przewoźnikiem. W 4You będę odpowiedzialny za marketing i rozwój siatki połączeń. Rozmowy na temat współpracy nadal trwają i nie chciałbym w tym momencie wypowiadać ostatecznych deklaracji.
Pasazer.com: Jak długo trwały negocjacje odnośnie utworzenia bazy operacyjnej 4You na łódzkim lotnisku?
Mariusz Jachimek: Tak naprawdę rozmowy trwały od początku 2013 roku, czyli grubo ponad rok. Negocjacje przechodziły różne fazy. Do ustalania konkretnej siatki połączeń przystąpiliśmy pod koniec 2013 roku.
Pasazer.com: Dlaczego linie 4You Airlines wybrały właśnie Łódź i Rzeszów?
Mariusz Jachimek: Przekazaliśmy przewoźnikowi pakiet informacji, badań i analiz, które pokazują wprost, że mamy bardzo duży niewykorzystany potencjał. Mieszkańcy Łodzi i aglomeracji łódzkiej latają aktualnie z Warszawy, Modlina, Poznania, Krakowa czy Katowic, zdarza się, że nawet z Gdańska. Jeśli tym pasażerom damy dobrą ofertę z Łodzi, to już dłużej nie będą musieli jeździć po Polsce. Mam na myśli dobry rozkład, dobre godziny operacji i możliwość latania na tych konkretnych kierunkach, które wraz z przewoźnikiem wybraliśmy.
Pasazer.com: Na jaki okres jest podpisana umowa łódzkiego lotniska z przewoźnikiem. Czy przewiduje tzw. dopłaty marketingowe dla przewoźnika?
Mariusz Jachimek: Umowa jest podpisana do końca 2015 roku. W umowie nie ma zawartych opłat marketingowych. Oczywiście będziemy robić kampanię marketingową, tak jak dla innych linii np. Adrii lub połączeń czarterowych, ale każde lotnisko robi kampanię marketingową. To nie jest forma dopłaty, my po prostu chcemy wypełnić samoloty. Jest to we wspólnym interesie przewoźnika i lotniska.
Pasazer.com: Czy w tym momencie łódzkie lotnisko stosuje dopłaty marketingowe dla Ryanaira?
Mariusz Jachimek: Nie, nie dopłacamy. Jest to wszystko widoczne w BIP-ie, jesteśmy spółką miejską i wszystkie przetargi i umowy są znane. Kiedyś robiliśmy wspólne kampanie z Ryanairem, ale nigdy nie było to na tej zasadzie jak odbywa się np. w Bydgoszczy czy Rzeszowie.
Pasazer.com: Ogłoszone 8 połączeń z Łodzi nie wypełniają całego czasu operacyjnego zbazowanego tu samolotu. Czy to oznacza, że możemy się spodziewać kolejnych połączeń z Łodzi?
Mariusz Jachimek: Czytelnicy Pasazer.com są na tyle wnikliwi, że na pewno wszystko sobie już rozpisali znaleźli kilka luk w siatce przewoźnika. Myślę, że za parę tygodni będziemy w stanie powiedzieć więcej. Będą nowe połączenia. Czy to będą połączenia tylko z Łodzi, tego jeszcze nie wiemy. Być może samolot będzie robił jakieś rejsy po "whiskey" i może się wtedy okazać, że nie tylko chodzi o Łódź.
Pasazer.com: Linia leasinguje aktualnie trzy samoloty Airbus A320. Jeden będzie zbazowany w Łodzi, drugi w Rzeszowie, a co z trzecim?
Mariusz Jachimek: Trzeci będzie wykonywał operacje czarterowe. Trwają właśnie rozmowy na temat pozyskania czwartego samolotu, również przeznaczonego na wykonywanie lotów czarterowych. Dla naszego lotniska baza samolotu to krok milowy. Pierwszym krokiem milowym było połączenie do hubu, wiemy czemu nie wyszło, znamy opinie linii SAS na ten temat - zły rozkład i wysokie ceny. Udało nam się szybko zastąpić to połączenie lepszym produktem, czyli połączeniem do Monachium.
Pasazer.com: Niektórym naszym czytelnikom powstanie i rozmach 4You nasuwa skojarzenia z OLT Express.
Mariusz Jachimek: Ciężko jest porównywać te dwa projekty z jednego powodu - projekt OLT Express tworzony był z pewnym „grzechem pierworodnym”, ponieważ finansowanie projektu oparte było - jak się potem okazało - o piramidę finansową, czyli o działania kompletnie nielegalne. OLT nie upadło dlatego, że było niewłaściwie zarządzane operacyjnie, czy miało źle tworzoną siatkę połączeń. OLT upadło, ponieważ straciło źródło swojego finansowania.
Pasazer.com: Tak, ale ceny biletów OLT Express były bardzo niskie, więc czy da się latać tak tanio?
Mariusz Jachimek: Proszę zobaczyć np. cenę biletu Ryanaira 19 zł między Modlinem a Gdańskiem, więc to nie jest kwestia tanich biletów, które miało OLT. Pierwsze rejsy, które już latały w systemach OLT zaczynały się wyświetlać na zielono, czyli zaczynały zarabiać. Było parę takich kierunków, które po pełnych kosztach były pokryte. To nie jest tak, że OLT Express był nieudolny operacyjnie, albo był źle pomyślany i z góry musiał się nie udać. Projekt upadł tylko i wyłącznie ze względu na finansowanie, które było nietrwałe. Jeżeli właściciel daje pewną kwotę na projekt, a potem w trakcie realizacji ucina finansowanie, to każdy projekt upadnie w tej sytuacji.
Pasazer.com: OLT otwierał połączenia i zamykał zanim jeszcze ruszyły, takim przykładem może być połączenie Łódź-Kraków, gdzie bilety zaczynały się od 50 zł w jedną stronę.
Mariusz Jachimek: Jakieś drobne błędy zawsze można popełnić, ale na takim połączeniu linia nie traciła, samolot nie wypalił paliwa, bo ono jeszcze nie ruszyło. Jakieś koszty marketingowe zostały poniesione, ale nie były one duże. Ryanair też otwiera połączenia, które zamyka za pół roku, bo wypełnienie jest bardzo małe. Na tym polega ten biznes, nie da się wszystkiego przewidzieć. My jako lotnisko zakładaliśmy, że połączenie do Krakowa miało sie wypełniać. Pociągiem dojazd zajmował wtedy ok. 5 godzin. Mieliśmy sporo sygnałów od firm, że potrzebują prawie codziennie dostać się z Łodzi do Krakowa. Jednak te dwa projekty są nieporównywalne. 4You to Alfa Star, która od 20 lat działa na rynku i zjadł zęby na czarterach. Naturalnym krokiem dla linii, które operują czarterowo, jest to. że zaczynają myśleć o lotach rozkładowych. Tak jest właśnie w tym przypadku. Ciężko jest porównywać 4You z OLT, tym bardziej ze model finansowy też jest inny.
Pasazer.com: Czyli myśli Pan, że zaplecze finansowe jakie ma 4You w postaci Alfa Star daje gwarancję, że połączenia ruszą od listopada?
Mariusz Jachimek: Tak, tym bardziej że połączenia były wybierane po bardzo głębokich i długich analizach. To są połączenia, które były już historycznie w Łodzi. Rzeszów też ma bardzo dobre badania jeśli chodzi o swoje kierunki. Rzeszów ma narzędzia do planowania połączeń, które gwarantują sukces. Narzędzia pokazują nam potencjalne wypełnienie samolotów powyżej 70%. Moje doświadczenie jest takie, że jeśli w badaniach wychodziło mi, że będę miał obłożenie rzędu 30-40%, to już na starcie tego połączenia okazywało się, że obłożenie rzeczywiste jest na poziomie 70-80%. Wiec jeżeli mam już 70% w badaniach, to w zasadzie jest to murowany sukces.
Pasazer.com: Co to za badania?
Mariusz Jachimek: Mamy aktualne dane na temat tego gdzie łodzianie latają z Warszawy. Wiemy np. że Paryż wychodzi bardzo wysoko. Proponujemy z Łodzi 3 razy w tygodniu Paryż CDG, czyli połączenie zarówno biznesowe (chodź nie do końca), ale też turystyczne. Oferując 3 razy na tydzień Paryż z Łodzi uda nam się zgarnąć z Warszawy jakąś część łódzkiego biznesu.
Pasazer.com: Skąd pomysł na Brukselę?
Mariusz Jachimek: W badaniach mamy sporą część mieszkańców aglomeracji łódzkiej, która lata nie tylko do samej Brukseli, ale również w jej okolice. Łodzianie, którzy pracują np. w Luksemburgu również latają do Brukseli. Rozkład jest bardzo dobry dla osób podróżujących do Parlamentu Europejskiego, ponieważ wracają do domu na weekendy.
Pasazer.com: Na start zapowiadacie 7 tysięcy biletów po 47 zł...
Mariusz Jachimek: Proszę pamiętać, że mówimy o całej siatce 4You Airlines z Łodzi i Rzeszowa. Jeśli tę pulę podzielimy przez liczbę miejsc oferowanych na tych kierunkach, to nie jest dużo, ale przewoźnik nie chce dawać więcej. Dbamy o to, żeby biznes spinał się od samego początku.
Pasazer.com: Wciąż bardzo mało wiemy o nowej linii. Pasazer.com próbował nawiązać kontakt z 4You Airlines od kilku tygodni, niestety bezskutecznie.
Mariusz Jachimek: Firma jest jeszcze w fazie tworzenia, operacyjnie może już nie, bo lata na zasadzie współpracy z Eurolotem, ale struktury osobowe, back office itp. są nadal tworzone. Myślę, że jak będzie już wszytsko gotowe, to nie powinno być takich problemów.
Pasazer.com: Obecnie loty czarterowe 4You odbywają się na kodzie Eurolotu. Jak będzie to wyglądało od 3 listopada?
Mariusz Jachimek: Linia rozpoczęła procedurę ubiegania się o odpowiedni certyfikat, linii zostanie nadany własny kod. Stanie się to na pewno przed uruchomieniem lotów regularnych.
Pasazer.com: 4You poleci też z Radomia?
Mariusz Jachimek: Linia rozmawia ze wszystkimi lotniskami. Radom, póki co, nie pokazał swojego potencjału. 4You na razie przygląda się temu lotnisku. Żadnych deklaracji ze strony przewoźnika nie było, został podpisany jedynie list intencyjny, który wyraża intencje lotniska i przewoźnika. To wszystko.
Pasazer.com: Wracając do badań, ilu jest potencjalnych pasażerów, którzy mogliby wybrać podróż z łódzkiego lotniska zamiast z Warszawy, gdyby mieli taką możliwość?
Mariusz Jachimek: Rocznie takich pasażerów jest około pół miliona. Mamy badania z lotniska w Warszawie, własne badania na temat lotów z Modlina oraz informacje o lotach czarterowych łodzian z okolicznych lotnisk. To już nam daje 0,5 mln pasażerów, ale myślę, że jest ich więcej. Łódź przy dobrej, optymalnej siatce połączeń jest w stanie w przyszłości obsługiwać rocznie około 1 mln pasażerów.
Pasazer.com: W statystykach lotów regularnych łódzkiego lotniska cały czas spadki...
Mariusz Jachimek: Tak, ale segment lotów czarterowy wygląda lepiej niż w zeszłym roku. Nasza siatka lotów czarterowych mogłaby być jeszcze bogatsza, ale staliśmy się ofiarą zawirowań między touroperatorami, którzy do ostatniej chwili negocjowali, kto od kogo weźmie daną liczbę miejsc w samolocie. Z tego powodu kilka rejsów, które miały latać z Łodzi zostało skasowanych. Samoloty latają bardzo dobrze wypełnione, więc jest spore zapotrzebowanie na czartery z Łodzi. Trudno też znaleźć wolne miejsca na wakacje z Łodzi. Po raz kolejny pewna zachowawczość touroperatorów odbiła nam się czkawką.
Pasazer.com: Czy zapowiadana Malta ruszy w tym sezonie?
Mariusz Jachimek: Na problemy z tym połączeniem złożyło się kilka kwestii, myślę że to temat na dłuższą rozmowę. Założenia przyjęte na początku nie były właściwe. Na pewno w październiku będzie wykonany jeden lot.
Pasazer.com: Czy jest szansa na wieczorne połączenie Adria Airways z Łodzi?
Mariusz Jachimek: Tak, rozmawiamy na temat rozszerzenia siatki Adrii z Łodzi. Rozmowy są już bardzo zaawansowane. Myślę, że lato 2015 będzie kolejnym przełomem jeśli chodzi o przewoźników tradycyjnych ale też lowcostowych.
Pasazer.com: Czy jest szansa na połączenie do innego hubu?
Mariusz Jachimek: Myślę, że jeszcze w tym roku ruszy to połączenie, brakuje nam tylko przysłowiowej kropki na i.
Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Tomasz Wyszyński
Zdjęcia: Andrzej Amerski