Boeing zwiększa prognozę na 20 lat
Reklama
Ponad 5 bilionów dolarów mają być warte nowe samoloty zamówione w ciągu najbliższych 20 lat. Tak wynika z prognozy Boeinga, według której do służby do 2033 r. wejdzie prawie 37 tys. maszyn.
Dominik Sipiński
Boeing w analizie wskazał na ogólny wzrost popytu na rynku. Tegoroczna prognoza Current Market Outlook jest o 4,2 proc. wyższa niż ubiegłoroczne przewidywania. Boeing podwyższył oczekiwaną liczbę zamówień w każdym regionie świata, najmniej w Afryce.
Zgodnie z tegoroczną prognozą do 2033 r. linie lotnicze zamówią 36770 nowych samolotów o łącznej wartości 5,2 bln dolarów. Największy udział będą miały samoloty wąskokadłubowe. Zostanie ich zamówionych 25680 o łącznej wartości 2,56 bln dolarów.
Boeing oczekuje też zamówień niemal 9 tys. samolot szerokokadłubowych. Ponad połowę z nich będą stanowiły małe modele z tego segmentu, zabierające od 200 do 300 pasażerów. Wartość tego rynku Boeing szacuje na ok. 1,1 bln dolarów, a całego segmentu szerokokadłubowego na ok. 2,5 bln dolarów.
Liderem wśród regionów świata ma być Azja i Pacyfik, dokąd w ciągu najbliższych 20 lat trafi ponad 13 tys. samolotów. Europa i Ameryka Północna zajmą kolejne miejsca - obydwa regiony będą potrzebowały po ok. 7,5 tys. nowych maszyn. Najmniejszy popyt będzie w Rosji i krajach Wspólnoty Niepodległych Państw (1,3 tys.) oraz w Afryce (nieco ponad 1 tys.).
Jeśli prognozy Boeinga okażą się trafne, w 2033 r. flota samolotów pasażerskich na świecie będzie dwukrotnie większa niż obecnie. W tej chwili linie lotnicze mają łącznie nieco ponad 19 tys. samolotów - Boeing prognozuje wzrost tej liczby do niemal 40 tys.
W 2033 r. zdecydowanym liderem światowego rynku lotniczego ma być region Azji i Pacyfiku. Boeing ocenia, że linie lotnicze z tego regionu będą miały flotę niemal tak dużą, jak Europa i Ameryka Północna razem wzięte.
Dominik Sipiński