Katastrofa Airbusa A320 w Soczi
Reklama
Tuż po północy czasu polskiego należący do armeńskich linii lotniczych Armavia - Airbus A320 lecący z Yerewanu zniknął z radarów. Wkrótce potem doszło do katastrofy, samolot wpadł do Morza Czarnego koło rosyjskiego kurortu Soczi. Nikt ze 113 osób (w tym 6 dzieci) znajdujących się na pokładzie nie przeżył katastrofy.
Według rosyjskich władz większość osób znajdujących się na pokładzie to Ormianie. W samolocie było też 26 obywateli Rosji, jeden Gruzin i jeden obywatel Ukrainy. .
Spekuluje się, że na pokładzie mogło dojść do zamachu terrorystycznego. Trudne warunki pogodowe wymienia się jako czynnik, który mógł odegrać decydującą rolę w wypadku. W okolicy Soczi padają ulewne deszcze, temperatura wynosi 11 stopni. Samolot runął do morza 6km od brzegu.
- Samolot spadł do morza w pobliżu parku kultury "Zatoka Emeritinska" - poinformowali przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
Odłamki samolotu znajdują na głębokości aż 300 metrów. Obliczono, że maszyna uderzyła w powierzchnię wody pod kątem 60 stopni.
Trwa utrudniana przez pogodę akcja ratunkowa z udziałem ośmiu statków ratunkowych oraz samolotów - amfibii typu Be-200. Dwa kolejne statki ratownicze wypłynęły z czarnomorskich portów Tuapse i Noworosyjsk.
Paweł Cybulak
Według rosyjskich władz większość osób znajdujących się na pokładzie to Ormianie. W samolocie było też 26 obywateli Rosji, jeden Gruzin i jeden obywatel Ukrainy. .
Spekuluje się, że na pokładzie mogło dojść do zamachu terrorystycznego. Trudne warunki pogodowe wymienia się jako czynnik, który mógł odegrać decydującą rolę w wypadku. W okolicy Soczi padają ulewne deszcze, temperatura wynosi 11 stopni. Samolot runął do morza 6km od brzegu.
- Samolot spadł do morza w pobliżu parku kultury "Zatoka Emeritinska" - poinformowali przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
Odłamki samolotu znajdują na głębokości aż 300 metrów. Obliczono, że maszyna uderzyła w powierzchnię wody pod kątem 60 stopni.
Trwa utrudniana przez pogodę akcja ratunkowa z udziałem ośmiu statków ratunkowych oraz samolotów - amfibii typu Be-200. Dwa kolejne statki ratownicze wypłynęły z czarnomorskich portów Tuapse i Noworosyjsk.
Paweł Cybulak