KLM: Na Karaiby na oleju po frytkach

30 czerwca 2014 12:09
4 komentarze
Reklama
Linia KLM na trasach z Amsterdamu na Wyspy Karaibskie – Arubę i Bonaire lata teraz samolotem typu Airbus A330-200 napędzanym biopaliwem. Kolejna proekologiczna inicjatywa holenderskiego przewoźnika ma na celu redukcję emisji dwutlenku węgla oraz zmniejszenie zużycia paliwa dzięki zastosowaniu bardziej wydajnych silników i lżejszych konstrukcji.

Przeloty KLM z wykorzystaniem paliw otrzymywanych ze zużytego oleju spożywczego wspierają, m.in. holenderski rząd, Komisja Europejska oraz producent samolotów Airbus. Karaibski projekt potrwa sześć miesięcy.



Linia KLM oraz holenderski rząd wybrali właśnie Arubę i Bonaire ze względu na prowadzony w tym regionie program zrównoważonego rozwoju, który zakłada, że obie wyspy będą wolna od emisji dwutlenku węgla do roku 2020. Aruba i Bonaire położne są na Morzu Karaibskim i wchodzą w skład archipelagu Małych Antyli.

Komisja Europejska wspierając działania KLM zamierza w ten sposób pokazać potencjał biopaliw dla transportu lotniczego oraz ich znaczenie w oddziaływaniu lotnictwa na środowisko naturalne. W ubiegłym roku holenderska linia zrealizowała serię lotów na biopaliwie również do Nowego Jorku. KLM jest pionierem w pracach nad użyciem biopaliw w lotnictwie. W badania nad wykorzystaniem zużytego oleju spożywczego linia zaangażowała się już w 2007 roku.

Wraz z Grupą North Sea Petroleum oraz Spring Associates przewoźnik założył konsorcjum SkyEnergy. Od tego samego roku, Światowy Fundusz na Rzecz Przyrody (WWF), doradza konsorcjum w kwestiach ekologicznych. Ważnym etapem w działalności holenderskiego przewoźnika było wykorzystanie biopaliw w regularnych rejsach samolotów pasażerskich.

W listopadzie 2009 roku KLM zrealizował pierwszy na świecie lot maszyną zasilaną przez biopaliwo. W przedsięwzięciu wykorzystano Boeinga 747, którego jeden z silników działał na mieszance zrównoważonego biopaliwa i tradycyjnego paliwa lotniczego. W ten sposób linia KLM dowiodła, że proekologiczne rozwiązania są możliwe w transporcie powietrznym. Ponadto loty demonstracyjne są warunkiem koniecznym dla certyfikacji nowych paliw.

Wkrótce, bo we wrześniu 2011 roku KLM rozpoczął realizację ponad 200 lotów komercyjnych na biopaliwie samolotem Boeing 737-800 na trasie Amsterdam-Paryż. Wszystkie biopaliwa stosowane przez KLM spełniają dokładnie te same standardy, co tradycyjne paliwo lotnicze. Ich zastosowanie nie wiąże się z żadną ingerencją w silnik czy infrastrukturę. Zużyty olej pochodzi z restauracji oraz wielu innych przedsiębiorstw z takich sektorów jak hotelarstwo i gastronomia. Uzyskane w ten sposób odpady są doskonałym materiałem do produkcji biopaliw. Szacuje się, że poprzez wykorzystanie tego rodzaju surowca możliwe jest ograniczenie produkcji dwutlenku węgla aż o 50 procent.

Przedstawiciele Zarządu KLM zwracają uwagę, że w nadchodzących dekadach, linie lotnicze będą w dużej mierze zależne od dostępności alternatywnych paliw w swoim dążeniu do obniżenia emisji dwutlenku węgla. Holenderski przewoźnik nie wyklucza wykorzystania również innych surowców, jeśli będą one równie wydajne i proekologiczne oraz spełnią podobne kryteria techniczne, jak tradycyjne paliwo lotnicze. KLM zachęca również swoich podróżnych do zaangażowania się w kwestie dotyczące ekologii.

- Działania proekologiczne są bardzo mocno wpisane w politykę linii KLM. Wdrażanie biopaliw jest jedynym logicznym wyborem dla przewoźnika, któremu nie jest obojętne środowisko naturalne. W awiacji w tym zakresie nie wchodzą na razie w grę alternatywne źródła zasilania jak baterie słoneczne czy energia wiatrowa. Dodatkowo warto wspomnieć, że stosujemy produkty cateringowe pochodzące z handlu w oparciu o politykę zrównoważonego rozwoju, a opakowania produktów spożywczych serwowanych na pokładach KLM poddają się recyklingowi. W ostatnim czasie, podjęliśmy kolejną inicjatywę w tym zakresie i zaczęliśmy wykorzystywać wełnę z recyklingu z wycofanych już z użycia mundurów załogi do produkcji tkanin obiciowych i wykładzin na pokładzie naszych samolotów – podsumowała Chloe Marchand, dyrektor generalna Air France KLM w Polsce.

Fot. KLM

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_6f90a 2014-07-02 07:05   
gosc_6f90a - Profil gosc_6f90a
ci holendrzy to jednak maja lby, widze to na codzien i na codzien widze jak polscy ekonomisci pracuja
arahja 2014-06-30 18:14   
arahja - Profil arahja
Popieram każda inicjatywę która zamienia śmieci na cos do ponownego wykorzystania. Zastanawiam sie tylko w jaki sposób ten olej jest zbierany, nie mówię o tym ile ciężarówka jeżdżąc po całej Holandii spala bezyny, tylko jak wygląda cała logistyka odbierania, przetwarzania, składowania tego oleju. To chyba nie tak łatwo zebrać cysterne oleju chyba że odbierają go tylko z wielkich fabryk żywności
gosc_a43ce 2014-06-30 13:56   
gosc_a43ce - Profil gosc_a43ce
@gosc_a9501 e tam. Polacy dobrze wiedza, ze olej po frytkach nadaje sie na paliwo :). Tylko zaraz by bylo ja za jazde na oleju moim dieslem moge stac sie przestepca skarbowym, a linie lotnicze moga...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy