5 pytań... o Lufthansę w Lublinie
Lufthansa otwiera połączenie z Lublina do Frankfurtu. To dowód na to, że lotnisko pozwala wykorzystać drzemiący w mieście potencjał - przekonuje dyrektor handlowy portu lotniczego. Kalkulacja ekonomiczna uzasadnia wydanie kilku milionów euro na nową trasę - dodaje przedstawiciel Lufthansy.
Nietypowy rozkład (loty dwa razy w tygodniu) to kwestia dobrego skomunikowania z lotami przesiadkowymi. Połączenie jest dostępne w sprzedaży do końca sezonu letniego, ale rozkład na sezon zimowy będzie opublikowany dopiero na przełomie maja i czerwca.
Pasazer.com zapytał o nową trasę Ireneusza Dylczyka, dyrektora handlowego lotniska w Lublinie, oraz Barta Buyse, dyrektora generalnego Lufthansy w Polsce. Wywiad przeprowadzili Paweł Cybulak i Piotr Bożyk.
Pasazer.com: Jak udało się przyciągnąć Lufthansę do Lublina?
Ireneusz Dylczyk: Lublin to coraz bardziej atrakcyjne miasto nie tylko pod względem turystycznym, ale i inwestycyjnym. Świadczą o tym wskaźniki statystyczne oraz klimat biznesowy w mieście, który był również oceniany przez naszych partnerów z Lufthansy.
Ponadto port lotniczy w Lublinie ma po prostu dobrą ofertę dla każdego przewoźnika, która umożliwia uruchamianie nowych połączeń i korzystanie z potencjału tego rynku. Dotychczas był on wykorzystywany tylko w ograniczonym zakresie. Po otwarciu lotniska to się zmieniło.
Pasazer.com: Wielokrotnie wypowiadał się pan, że połączenia do Lublina nie są planowane, a Lufthansa nie prowadzi żadnego rozeznania w tym regionie. Skąd ta zmiana?
Bart Buyse: Decyzja o uruchomieniu połączeń z Lublina podyktowana była kalkulacją ekonomiczną i ewaluacją potencjału biznesowego dla Lufthansy w regionie. Otwarcie każdej nowej trasy wiąże się z nakładami finansowymi w wysokości wielu milionów euro, dlatego Lufthansa szczegółowo przeanalizowała szanse i zagrożenia, co jest standardową procedurą przy ewaluacji każdej trasy. Preferujemy ogłaszać nowe połączenia w momencie, kiedy są one już potwierdzone, co pozwala uniknąć wszelkich spekulacji.
Pasazer.com: Rozkład Lufthansy z Lublina jest dość niestandardowy. Wiele połączeń z mniejszych portów regionalnych obsługują maszyny mniejszej pojemność np. Bombardiery CRJ lub Embraery E-Jet. W Lublinie Lufhansa zaoferuje tylko dwa połączenia tygodniowo, ale za to większym samolotem - Airbusem A319, dlaczego?
Ireneusz Dylczyk: Rozkład - wbrew temu, co można przeczytać w komentarzach - to nie jest kwestia "wrzucenia wolnego samolotu" czy też "zapchania dziury". Oprócz maszyny potrzebne są czasy operacji (sloty) i możliwie największy wskaźnik skomunikowania z innymi rejsami przewoźnika. Głównym czynnikiem było skomunikowanie Lublina ze światem i najważniejszymi rynkami z punktu widzenia ruchu przyjazdowego (np. USA, Izrael, Włochy, Szkocja, Niemcy czy też Etiopia). Dysponujemy szczegółowymi badaniami, które wskazują, że również tzw. ruch biznesowy częściej deklaruje konieczność posiadania połączeń w ogóle niż jakiegoś konkretnego rozkładu. Dlatego wybrano dni, które stanowią kompromis pomiędzy potrzebami ruchu "służbowego" a możliwością zbudowania odpowiedniego produktu dla ruchu turystycznego - przyjazdowego. Dodatkowo taki rozkład może być w dosyć prosty sposób rozbudowywany o kolejne dni operacji lotniczych w tygodniu zwiększając tym samym wskaźnik skomunikowania z dalszymi połączeniami Lufthansy. Samolot A319 na tej trasie to nie tylko komfort podróży, ale tez możliwość zaoferowania atrakcyjnych cen, ale to już kwestia, o której warto porozmawiać z naszymi partnerami z Lufthansy.
Bart Buyse: Rozmiar maszyn odzwierciedla średniookresowe cele biznesowe Lufthansy w regionie. Lufthansa, tak samo jak każdy inny przewoźnik, który uruchamia połączenia z Lublina, będzie korzystać z ulg i zachęt, które są ogólnodostępne na stronie Portu Lotniczego Lublin. Dodatkowo, w ciągu najbliższych tygodni, Lufthansa będzie prowadzić wspólne działania marketingowe z lubelskim lotniskiem. Przewoźnicy Lufthansa Group prowadzą i będą prowadzić wspólne działania marketingowe również z innymi portami lotniczymi w Polsce w 2014 roku. Połączenie na trasie Lublin-Frankfurt jest obecnie dostępne w systemie do końca letniego rozkładu połączeń. Jest to normalna procedura, zimowy rozkład połączeń będzie opublikowany na przełomie maja i czerwca.
Pasazer.com: Gdzie będzie można Lufthansą polecieć z Lublina?
Ireneusz Dylczyk: 118 połączeń przylotowych i 96 połączeń wylotowych. Wymienienie wszystkich przekracza możliwości tego artykułu. Wystarczy stwierdzenie, że przylot i wylot do Frankfurtu w tym rozkładzie oznacza połączenia praktycznie z całym światem.
Pasazer.com: Pięciu przewoźników po niespełna 1,5 roku działalności to całkiem dobry wynik. Będą kolejne nowości?
Ireneusz Dylczyk: Myślę, że ten wynik obrazuje przede wszystkim potencjał Lublina i regionu jako atrakcyjnego celu podróży - turystycznej i biznesowej. Nie zasypiamy jednak gruszek w popiele, wiemy że czeka nas w drugim kwartale korekta wyników (spowodowana decyzjami siatkowymi linii Ryanair) i staramy się tak współpracować z naszymi partnerami handlowymi, aby tę korektę odrobić w kolejnych sezonach. Czy będą kolejne nowości? O to należy zapytać przewoźników…
Pasazer.com: No właśnie... Pytanie do Lufthansy - czy możemy spodziewać się nowości Lufthansy? Także w innych portach regionalnych?
Bart Buyse: Polska jest dla Lufthansy kluczowym rynkiem europejskim, dlatego przyglądamy się uważnie potencjałowi we wszystkich polskich portach lotniczych. Cały czas konsekwentnie optymalizujemy i rozwijamy naszą siatkę połączeń, umacniając pozycję w ośmiu regionach, w których obecna jest Lufthansa. W pierwszych dwóch miesiącach 2014 roku liczba pasażerów Lufthansy w Polsce wzrosła o kolejne 15 proc.
Najwięcej osób podróżowało z i do Poznania (+49 proc.), Katowic (+34 proc.) i Rzeszowa (+31 proc.). Liczba oferowanych przez Lufthansę miejsc wzrośnie w 2014 roku nawet o kolejne 30 proc., również m.in. dzięki nowym wieczornym połączeniom z Wrocławia do Monachium i Frankfurtu, z Poznania do Monachium i z Krakowa do Frankfurtu oraz nowemu porannemu rejsowi do Frankfurtu z Gdańska. Ponownie podkreślam, że Lufthansa woli ogłaszać nowe połączenia w momencie, kiedy są one już potwierdzone, co pozwala uniknąć wszelkich spekulacji.
rozm. Paweł Cybulak, Piotr Bożyk