Nowe lotniska są potrzebne. Ale małe

13 kwietnia 2014 12:24
12 komentarzy
Reklama
Zamiast budowy nowych lotnisk dla linii lotniczych, przekształcenie małych lotnisk sportowych w lotniska publiczne o ograniczonej certyfikacji. Takie podejście do rozwoju polskiej infrastruktury lotniczej proponuje Aeroklub Polski. Prawo daje możliwość, a koszty są znikome.

- W Polsce istnieje sieć małych lotniska użytku wyłącznego, ze skromną infrastrukturą, na których odbywają się głównie loty szkoleniowe i sportowe. Jest to jednak wielki kapitał. Lotniska te po zmianie ich kwalifikacji prawnej i tzw. upublicznieniu mogą stać się oknem na świat wszystkich regionów w Polsce - przekonują Mikołaj Doskocz i Bohdan Włostowski z Aeroklubu Polskiego w przesłanym do redakcji Pasazer.com artykule.



Lotniska użytku wyłącznego mogą być wykorzystywane jedynie przez zarządzającego tym lotniskiem oraz zgłoszone przy rejestracji organizacje. Ponadto można z nich wykonywać loty czarterowe śmigłowcami lub samolotami do 20 miejsc (10 ton masy startowej), loty lokalne oraz inne loty niehandlowe.

Takimi lotniskami najczęściej zarządzają aerokluby. Aeroklub Polski zarządza 31 z 56 zarejestrowanych w Polsce lotnisk. Prawo zezwala na przekształcenie ich w lotniska publiczne o ograniczonej certyfikacji. Taka możliwość pojawiła się po nowelizacji prawa lotniczego w 2011 r.

- Ten model lotniska nie będzie przeznaczony do obsługi regularnych przewozów pasażerskich. Będą to lotniska przeznaczone dla lotnictwo powszechnego, czyli lotów turystycznych, działalności taksówek powietrznych, lotnictwa biznesowego, szkoleniowego, ratowniczego i pasażerskiego w skali potrzebnej w danym regionie. Tego rodzaju miejsca z powodzeniem funkcjonują w krajach europejskich - podkreślają Doskocz i Włostowski.

Autorzy listu podkreślają, że po tym, jak Komisja Europejska nakazała zwrot dotacji publicznej lotnisku w Gdyni, w Polsce często krytykuje się plany rozbudowy kolejnych portów lotniczych. Dziennikarze są przeciwni m.in. inwestycjom w Kielcach, Białymstoku, Nowym Sączu czy Jeleniej Górze. Jednak wszędzie tam w planach są nie duże lotniska dla linii lotniczych, lecz właśnie małe, regionalne porty o ograniczonej certyfikacji - przekonuje AP.

Jak twierdzi Aeroklub, takie podejście jest wspierane przez Unię Europejską. Bruksela podkreśla, że lotniska muszą być rentowne, co nie jest możliwe przy dużych ambicjach budujących, jak np. w Gdyni. Ale lotniska publiczne o ograniczonej certyfikacji są w stanie na siebie zarabiać dzięki usługom lotniskowym i okołolotniskowym, bo do zagospodarowania jest często nawet kilkaset hektarów. Jak podkreśla AP, już teraz lotniska lokalne są rentowne w bardzo wysokim stopniu.



Taki właśnie model zastosowano w Niemczech, gdzie na 200 lotnisk publicznych aż 150 to lokalne lotniska publiczne. W Norwegii takich portów lotniczych jest 30.

- Na takich lotniskach wykonuje się tylko kilka tysięcy operacji rocznie, ale ich niskie koszty utrzymania pozwalają na wymierne korzyści ekonomiczne, również dla samorządów, jeżeli te są zaangażowane w ich funkcjonowanie - przekonuje AP. - Co ważne, by tak się stało potrzebne są stosunkowo niewielkie nakłady.

Potrzebna jest przede wszystkim modernizacja kilkudziesięcioletniej infrastruktury. Budowa lub utwardzenie drogi startowej o długości 800-1200 m, oświetlenie oraz stacje paliw to jednak nieduże wydatki. Aeroklub Polski szacuje, że doprowadzenie lotnisk do stanu umożliwiającego komfortowe użytkowanie przez cały rok to koszt równy 1-2 km autostrady. A za środki, które przeznaczono na budowę portu lotniczego w Gdyni, można by zmodernizować 20 lotnisk lokalnych.

Ustawa zwalnia też lotniska o ograniczonej certyfikacji z wymogów dotyczących np. ogrodzenia, służb ratowniczych czy administracji. To dodatkowo obniża koszty.

- Koszt takiej inwestycji szacuje się od kilku do kilkunastu milionów złotych na jedno lotnisko - twierdzą przedstawiciele AP. - W naszym założeniu lotniska lokalne mogą funkcjonować bardzo tanio, zarabiając na siebie. Będą uzupełniały sieć transportową naszego kraju, współpracując z dużymi portami lotniczymi.

Rozpoczęły się już działania związane z przekształceniami lotnisk. Po zmianie prawa lotniczego Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju pracuje nad rozporządzeniem, które ułatwi inwestowanie środków publicznych w lotniska lokalne.

Aeroklubowi Polskiemu i właścicielom lotnisk w ich przekształceniu pomaga spółka Aero Partner. Obydwa podmioty są zaangażowane w negocjacje dotyczące sposobu wydania unijnych środków z Regionalnych Programów Operacyjnych 2014-2020.

Dominik Sipiński
fot. Aeroklub Polski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_df7a7 2014-05-22 10:57   
gosc_df7a7 - Profil gosc_df7a7
Aeroklub Polski za pomocą ,,maystrów'' z Aero Partner, owszem próbuje robić ,,dobrą robotę'', ale kosztem samorządów, czyli pod swoje i swoich działaczy interesy i interesiki. Całkiem nieźle im ta ,,dobra robota'' nawet wychodzi, szczególnie od czasu, jak dyrektorem Departamentu Lotnictwa został imć Kachaniak mistrz świata i kumpel Skalika. Nawet trzeba dopisać, że idzie im bardzo dobrze, bo niedawno pod wizje AP zmieniono zapisy w Strategii Rozwoju Transportu, oczywiście w sprawie lotnisk aeroklubowych, w które powinny inwestować samorządy, a Skalik z Doskoczem i Włostowskim będą już dalej wiedzieli, jak tymi zmodernizowanymi lotniskami zarządzać. Czyli c.d. cudów w AP, który już ma tak wysokie loty, że chce wpływać na ustawy i na krajową politykę gospodarczą, a na wielu forach w necie błaga o wsparcie finansowe swoich mistrzów świata, bo nie mają kasy na udział w zawodach międzynarodowych. Myślę, panie Sipiński, że podpisując się pod tym newsem nie jesteś jednak lobbystą wizji skalikopodobnych.
gosc_ca1a7 2014-04-15 14:01   
gosc_ca1a7 - Profil gosc_ca1a7
jestem z Legnicy (lotnisko EPLE) i aż mnie ściska jak lokalni włodarze idą w zaparte aby zlikwidować nasze dobro jakim jest pozostawione po Rosjanach lotnisko z (przestarzałą) infrastrukturą, już nawet rada miejska głosowała za likwiadacją lotniska (tu akurat były kontrowersje i robienie wszystkiego aby projekt likwidacji przepchać). czy jest ktoś kto może pomóc wskrzesić ten teren do funkcji lotniczej? przeciez możemy mieć w Legnicy lotnisko dla GA, baza LPR czy innych służb, aeroklub, cargo, skytaxi, czy nawet przyszłosciowo regularne połączenie małym jetem. tuż obok lotniska mamy dużą strefę przemysłową oraz siedziby kilku firm kurierskich
gosc_08199 2014-04-14 19:44   
gosc_08199 - Profil gosc_08199
No, EPJG byłoby dobrym pomysłem, zwłaszcza dla turystów podróżujących w okolice, a EPLE z kolei bardziej biznesowo.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy